BMW Sport

Ja bym brał W124

TYLKO W 124 W KOMBIAKU.
KUPIŁEM W 124 W 2003 ROKU JAK WRÓCIŁEM Z USA. ZAPŁACIŁEM KUPE SIANA OD 1-GO WŁAŚCICIELA. TO JEST INWESTYCJA. MIAŁEM JUŻ PASSATA, FIATA BRAVA, POTEM MERCEDESA W210CDI , TERAZ MAM BMW A MERCEDES W124 JAK JEŹDZIŁ TAK JEŹDZI I MA SIE DOBRZE, ROGER NYSA MOŻE POTWIERDZIĆ. TEN MÓJ MERCEDES JEST JAK CZOŁG, MYŚLĘ ŻE JESZCZE NASTĘPNE 20 LAT WYTRZYMA. NIGDY GO NIE SPRZEDAM. JAKO DRUGIE AUTO JEST NAJLEPSZYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY

Fakt, żeby zajeździć W124 to trzeba mieć prawdziwy talent albo się naprawdę postarać bo to pancerne auto

Z tymi w124 to fakt, ostatni pancerny MB, tylko o blachę trzeba dbać bo większość starych Meśków poznikała z ulicy nie dlatego że silnik nie wytrzymał, tylko już pogniły. Mieliśmy dawno w123, gdyby nie korozja (blacha, progi, podłoga) to dalej by pewnie jeździł

E34 ma jedna, bardzo duza przewage nad W124... benzynowe silniki. W mietku albo pazdzierz w postaci wtrysku mechanicznego i smiesznej mocy, albo gnijaca wiazka w nowszych silnikach Za to diesle...

Moj ojciec miał w202 z początku produkcji, kupiony z pewnych rąk. Cieszył się z samochodu niesamowicie. Nie wyobrażam sobie ojca w e36. Nasz egzemplarz był bardzo zadbany i sprawiał niesamowitą przyjemność z jazdy. Co do zawieszenia - fakt było dość miękkie to in plus w tym samochodzie. Dziwiła mnie wytrzymałość tego samochodu, przez 6 lat jazdy dość sporadycznej bo ojciec robił niewielkie przebiegi, jedyne co to padł wężyk od wspomagania.

Też jak czytałem 1. posty, to jednak bliższe do ideału i moją propozycją byłoby W124.

W124 trzyma cenę nie bez powodu!

Z wielu powodów, E36 to fajne auto, które potrafi deklasować mietki pod wieloma względami, ale nie głównymi wymaganiami z 1. posta.

Sprawdzone info.

Po co? Ja bym raczej zapytał po co w ogóle wkładali do BMW silniki R4, niezależnie czy to diesel, czy benzyna. Wtedy pytanie miałoby więcej sensu

Jakiś wybór musi być, nie tylko 2.8 w BMW i 1.9 TDI w VAGach.

Otóz to .

No ok, ale nie do końca oto mi chodziło. Otóż taka "trójka" niezależnie w jakim byłaby nadwoziu powinna być z mocną (najlepiej tą najmocniejszą jaka wychodziła w danym czasie) rzędową szóstką, gdyż tylko wtedy jest to właściwe, poprawne, w 100% prawdziwe BMW. Wszędzie na świecie ten samochód kojarzy się ze świetnie prowadzącym się autem, z jeszcze lepszym, mocnym silnikiem benzynowym. Wszystko inne w tym przypadku to mniejsze lub większe anomalie, takie 50-procentowe BMW, stworzone właśnie tylko po to aby był wybór. Więc jeśli pytasz po co w serii 3 mocne R6 to odpowiadam, że to tak jakbyś zapytał np. "Po co rekinowi zęby?", albo "Po co facetowi jądra?", czy "Po co alkohol w Whisky?". Bez urazy to tylko taka moja drobna dygresja, żebyśmy nie zapomnieli o jakim aucie dyskutujemy

Nie rozumiem więc, dlaczego jeździsz jakimś śmiesznym 328 a nie M3...

valdorane, utrafiłeś w samo sedno! Sam tego nie wiem, więc obiecałem sobie, że następne będzie właśnie M3

Z czym się kojarzy marka dobrze wiem: z dresiarzami, buractwem i paleniem gumy pod Biedronką, do tego oczywiście duże spalanie i drogie części, a tych cylindrów jest tam jakoś więcej niż zwykle i nie każdy gazownik sobie poradzi. Każdy znawca giełdowy ci to powie, tym chętniej, im mniej BMW widział na żywo.
Żadne z tych skojarzeń nie jest prawdziwe w moim przypadku, mam wystarczająco dobre, przyzwoicie wyposażone i utrzymane auto, by nie przejmować się takimi głupotami.

To ja Ci podpowiem - nie stać Cię
Idąc Twoim tokiem rozumowania można stwierdzić, że ktoś jest w 50% człowiekiem, bo ma 1,65 wzrostu, krosty na twarzy, a sprint na 100 m robi w 30 sekund. Strasznie to płytkie.

Zakov328, popłynąłeś

Skoro tylko prawdziwe BMW to tylko najmocniejsze, to kierowcy tylko najlepsi, inni nich nie wsiadają do samochodów.. jakichkolwiek..
Bo po co mocny samochód jak kierowca nie potrafi wykorzystać tego

Tak. Ale niech Cie głowa o to nie boli, już niedługo.


Natomiast z waszymi etyczno-moralnymi porównaniami do człowieka itd. nie będę polemizował, bo są zabawne.

Jak nie chcecie posłuchać mnie to może posłuchacie Pana Clarksona, który zrobił ciekawe porównanie E46 328i do 318i. A oto i link:

http://www.youtube.com/watch?v=bNLD1indtaw

Radzę zwrócić uwagę na samą końcówkę i wypowiedź "BMW bez mocnego silnika jest jak myśliwiec Phantom F4 bez działek" ponieważ: "BMW to maszyna do jazdy, a nie lodówka"

Bez urazy, nic nie mam do 318i, sam miałem takie E46, nawet w tym kolorze i to całkiem przyjemny samochodzik. Ale to nie jest 100-procentowe BMW i kropka

Pieprzysz od rzeczy.

Jak Pan Clarkson jest dla Ciebie wyrocznią w motoryzacji to powodzenia.

Mercedes bez gwiazdy na masce nie jest Mercedesem, a Vw bez Tdi pod maską to nie Vw. Prostolinijne myślenie. Po to jest wybór w silnikach, żeby ktoś mógł się dopasować do auta.

BMW to BMW, a czy ma R4 czy V8 to nie zmienia faktu że ma duszę, co wyróżnia tą markę na tle innych, niestety tacy jak Ty potrafią to fajnie zepsuć