Tomek napisał(a):
Raz, że dwumas do analogicznego manuala to 1500zł a nie 5000zł za naprawę skrzyni.
Takie koło dwumasowe w oryginale kosztuje najmniej zdrowo ponad 2 tyś. zł nie licząc robocizny i sprzęgła które należałoby wymienić za jednym zamachem podczas takiej naprawy.
Na Realoem w niektórych przypadkach cena tego elementu sięga prawie 1000USD:
http://www.realoem.com/bmw/showparts.do ... =5&lang=plJakkolwiek przekładałoby się to na ceny w ASO, tanio nie jest. Kiedyś nawet z ciekawości pytałem w ASO o cenę tego elementu i chyba właśnie rzucili mi kwotę 3 tyś. zł, no ale pewien nie jestem.
Tak czy inaczej Ty pewnie prawisz o jakimś zamienniku który nie jest złym rozwiązaniem, wtedy pewnie można zamknąć się z wszystkim w około 2 tyś. Z tym, że za około 2 tyś. przy odrobinie szczęścia kupisz już dobrą skrzynię automatyczną na Allegro. Ba! Do takiego 323/328 automaty chodzą już po 600zł, choć pewnie Bóg jeden wie w jakim to jest stanie, ale fakt faktem.
Rafał525 napisał(a):
a po drugie jaka jest szansa, że dwumas w ogóle padnie?
Taka jak, że teraz spadnie mi na głowę kasztan. Wybacz nie robiłem obliczeń, nie prowadziłem statystyk, choć pewnie przy sporym momencie obrotowym i częstym katowaniu nie taka mała.
Rafał525 napisał(a):
Wiecie ile znajomy wsadził w naprawę skrzyni w automacie e39 3,0d przez 4 lata? 15 tys zł i nie przesadzam tu nawet o tysiąc.
No wiesz... Zważywszy, że za 15 tyś. można by kupić parę takich skrzyń w używce, a obecnie można mieć za to całe 530d głupota twojego znajomego nie jest tu argumentem

Rafał525 napisał(a):
Nie mówiąc o tym, że każde 100 km kosztuje 10 zł więcej.
Nie mówiąc już o tym, że są ludzie który są w stanie świadomie poświęcić te 10zł i +1 sekundę do 100km/h, ponieważ wolą wykorzystywać swoje prawe ręce do robienia przyjemniejszych rzeczy niż mieszanie biegami w połączeniu z kopaniem sprzęgła.
j27 napisał(a):
Przejechałem dwoma 4,4 na steptronicu łącznie ok. 150tys km i nic, odpukać, nie naprawiałem w automatach. W swoich latach to był chyba najlepszy/najszybszy automat.
I nie wydałeś 30 tysięcy na ich naprawy!

Wprost nieprawdopodobne.
Dla jasności - ja jestem zwolennikiem skrzyni manualnej (doznania z jazdy, prostota w naprawie itd.), automat preferuje tylko w specyficznych przypadkach. Jedno na co chciałem zwrócić uwagę to to, że w dzisiejszych czasach straszenie ludzi automatem to jak straszenie dzieci, że jak nie pójdą spać do dziad przyjdzie i ich zabierze - pomału odchodzi do mitów. Skrzynia automatyczna to konstrukcja bardziej skomplikowana, więc siłą rzeczy prawdopodobieństwo awarii jest większe, ale ze względu na stosowanie również w silnikach benzynowych kosztownych kół dwumasowych może zdarzyć się sytuacja, że skrzynię automatyczną uda się naprawić taniej niż rozlatujące się przeniesienie napędu w aucie ze skrzynią manualną. Kropka.