Cytuj:
Kilka lat temu miałem z kumplami niezłą polewkę z syntetyzatorów dźwięku do radia silników V8 itp. dedykowanych do Golfów 1.9 TDI. Jeżeli teraz ten sam badziew i pomysł jest sygnowany/zgapiony jakkolwiek przez MGMBH to nie powód by nagle zmieniać zdanie i to chwalić albo przejść obojętnie obok tej żenady.
Już pisałem, takie rzeczy są nieuniknione.Szkoda że to nie jest oryginalny dźwięk, ale mimo to brzmi świetnie.
Skoro jesteś taki obeznany w technice, to może słyszałeś o wynalazku Porsche, który swego czasu wbudowywali w układ wydechowy, trick polegał na tym, że w tłumiku był wbudowany mikrofon, oraz głośnik, jak auto jechało spokojnie, to oryginalny dźwięk był odtwarzany w przeciwfazie, skutkiem czego na zewnątrz było bardzo cicho (przeciwfaza powodowała wzajemne wytłumianie fal dźwiękowych), natomiast jak kierownik dawał po garach, to faza była przesuwana i fale się na siebie nakładały, co powodowało wzmocnienie dźwięku i dzikie ryki słyszalne wewnątrz i na zewnątrz.
Podobne patenty (efekt działania, bo rozwiązania techniczne były różne) były stosowane w Audi (nie kupuj A6, A6 Allroad,A7, SQ5), Astonie Martinie V8 Vantage, Lamborghini Gallardo,911,Panamerze GTS, Maserati Gran Turismo, Dodge Viper itd.
Co zrobisz, jak nic nie zrobisz?Możesz sobie potępiać ile chcesz, możesz sobie nawet jechać do Monachium pod biura konstrukcyjne i pikietować

, kto wie, może odmienisz przyszłość motoryzacji

, będę pierwszym, który postawi ci za to skrzynkę wódki.
Skoro jesteś takim purystą motoryzacji z oryginalnym, niezmąconym dźwiękiem silnika, to nie zapomnij w swojej furze przewiercić tłumik (w końcu fałszuje odgłosy z cylindra), albo z grubej rury,zdemontować kolektor wydechowy, będziesz miał za jednym zamachem płomienie spod maski, odpiąć wspomaganie kierownicy oraz koniecznie ABS (o ile był w ogóle), możesz nawet dorobić korbę od studni z przodu zamiast rozrusznika

.
Radio też zdemontuj, bo prawdziwe automobile prawdziwych szoferów nie miały radio.No i reflektory zamień na lampy naftowe

.
Każdy ma inne preferencje, ja wolałbym takie i8 ze sztucznym dźwiękiem, niż najlepsze, kolekcjonerskie nawet e30 z sygnowanym przez prezesa BMW certyfikatem oryginalności dźwięku na każdy cylinder z osobna.
Tekst o 528iA nie był do ciebie, tylko do rybika, pół żartem, pół serio, przecież pił do Ciebie, dlatego pisałem o aluzji.
Co do "jednostki na seryjnych bebechach" -ale wiesz, że sztaby inżynierów nie siedzą z nudów i dla picu nad silnikami, tylko przeprowadzają niezliczone obliczenia, testy, symulacje itp itd, bo ten silnik nie ma przejechać 1000km i się rozsypać, tylko musi wytrzymać przynajmniej 300 tysięcy, nawet zdrowo katowany, w końcu samochody serii M to perły w koronie marki, nie mogą się rozlecieć po tygodniu jazdy.Zdajesz sobie sprawę, że opracowanie silnika to jedno z najbardziej żmudnych i pracochłonnych , kosztogennych procesów projektowych, dlatego przykładowo takie seryjne 3 litrowe R6 diesel, napędza z kilkanaście różnych modeli?
Pisząc o "porażce" zdrowo przesadzasz.No chyba,że ci konstruktorzy to po prostu tępaki,które spokojnie mogą seryjnie osiągnąć przynajmniej 600km z 3 litrów, ale na kacu i z niewyspania im się nie chce,byli akurat wtedy po Oktoberfeście, a moc w M4 to 431km nie dlatego, że to bezpieczny maks do długotrwałego obciążenia dla tej konstrukcji, tylko akurat im się tak kliknęło w excelu przy obliczaniu ciśnienia doładowania.
Ja o kozie, ty o wozie: To, że da się zrobić silnik benzynowy który osiągnie 200km z litra pojemności - no pewnie że można, tylko co to ma wspólnego z seryjną (bardziej niż mniej ograniczoną kosztami), produkcją aut było nie było, osobowych, produkowanych w dziesiątkach tysięcy sztuk,z których każdy ma przejechać setki tysięcy km bezawaryjnie w najróżniejszych warunkach ?
Które do tego nie mają mieć zakresu obrotów do 15 tysięcy(bo nikt nie jeździ po torze i nie będzie kręcił do 7 tysięcy, żeby zaczęło się sensownie odpychać ) , tylko +-7..8.
Chyba, że się mylę, oświeć wtedy nas wszystkich i podaj, jaki to produkowany seryjnie, niemodyfikowany poza fabryką silnik R6 w cywilnym dopuszczonym do ruchu, samochodzie osobowym (może być sportowy), 3-litrowy sprzed 2000r miał przynajmniej 600 koni mocy,które "dzielnie znosił", więc rozumiem, był nie do zdarcia.No bo jak nie było, to porażka, nie?
Zresztą mam pomysł : złóż CV na głównego konstruktora silników serii M, w końcu to pewnie same głupki tam siedzą, po co stosować aż 3 litrowe R6, skoro można użyć 1,6 litrowego V6 z formuły 1,które osiągają zdrowo ponad 700km.Wtedy nie dość że obsypią cię złotem, to jeszcze będziesz jeździł M-kami na torach za friko do upadłego.No a na początek, coby się nie przepracować i nie zdeklasować na dzień dobry do reszty skończonych patałachów, obecnych projektantów, to powielisz pomysł tych konstruktorów od 7 boleści, co to biorą z półki byle jaki silnik co to się akurat wala po magazynie, dołożą mu turbinę, podkręcą do oporu ciśnienie doładowania i gotowe.
W końcu tylko durnie by jakieś tam modyfikacje konstrukcji, albo testy robili, no nie?Już nie mówiąc o projektowaniu od podstaw, przecież 3 litrowe R6 były produkowane już 20lat temu.
Także zaczniesz rano w poniedziałek, to we wtorek przed południem masz fajrant no i premię, za rekordowy czas zamknięcia projektu

.
Jak już tam te wszystkie premie i nagrody pozdobywasz, to flaszki nie stawiaj, wystarczy mi autograf

.
Cytuj:
Nie trzeba jechać.
Nie chcesz jeździć - nikt nie każe (albo nie pozwoli

) .
Cytuj:
Napisałeś o supersamochodzie,
Taki Veyron bez wątpienia jest supersamochodem, nie będziesz się spierał,prawda?
To uzupełnię, że z maksymalną prędkoscią zabraknie mu paliwa po 12 minutach,a gdyby miał extra dodatkowy zbiornik,po 15 skończą się opony, to tekst szefa zespołu inżynierów, Jensa Schulenburga.To tak w kwestii testów supersamochodów pod długotrwałym obciążeniem.
Dobra, nie chce mi się już pisać, dodam tylko, że jeśli jakieś 2 typy silników mają identyczny skok tłoka i średnicę,
to nie znaczy, że są identyczne.
Ten "legendarny"

1.9TDI w Passerati B5 miał mnóstwo odmian, a różnice konstrukcyjne nie polegały tylko na ciśnieniu doładowania, tylko np. były różne korbowody,różny osprzęt w zależności od wersji mocy, itp, itd.Pojemność owszem, była ta sama.
Pozdro!