BMW Sport

Alduwiel, mistrz kierowania każdego tematu na temat filozoficzny.


Wiadomo, że jak komuś zostanie 24h życia to zrobi to co kocha najbardziej. Nic złego nie jest w tym że się "kocha" swoją pracę i idzie się do niej z przyjemnością, a nie przymusu. Chyba to o takie kochanie chodzi. Choć już słyszałem o ludziach którzy twierdzą że jakby mieli miliony a nawet miliardy to i tak by chciali chodzić do pracy, bo chcia się czuć potrzebni...

alduwiel, i znowu próbujesz przedstawiać Świat zero - jedynkowo

Można kochać z różnym natężeniem np pracę mniej niż rodzinę czy hobby i pasję itd
Zasuwałem ,że jesteś bardzo zamknięty na inne punkty widzenia niż zbieżne z Twoimi

Przepraszam, że tak nie kulturalnie, ale czy wy też nie macie dość wysrywów Grześka na tematy finansowe?

Weź się w końcu człowieku za robotę a nie zaczynasz każdemu w każdym mowić jak ma żyć i co ma robić a sam kompletnie nic nie reprezntujesz w tej materii. To ze przeczytałeś książki z żółtymi napisami nie czyni Cie lepszym od innych ludzi.

Załóż sobie foliowa czapkę, idź kup najtańszy jogurt w sklepie i przelicz że dzięki temu zaoszczędzisz 1.74 pln i w perspektywie 20stu lat wzrośnie to do 17.40 pln i będziesz 1000% zarobiony.

Grzecznie się z Tobą nie da bo zaraz wkleisz copy-paste cytaty rothszildów, iluminiati czy zakonów syjonu ktorych i tak nikt nie czyta i temat znika.

Daj żyć.

Jaaaa ten dalej ma serce zranione Jezusie Chrystusie z Nazaretu zlituj się



Może masz rację choć dla mnie kochać to wyjątkowo mocne słowo...


Akurat tam gdzie jestem pewny swojej racji twardo bronię moich tez. Pytałeś czy warto dla 2100zł rocznie kupić ropniaka, więc odpowiedziałem ,że warto i to bardzo.


ps Waldek szkoda Twoich nerwów, naprawdę. Daj na luz, pogódź się z tym co Ci przekazałem i sprawa załatwiona. Ulżysz sobie tym, a nie mi

Moim zdaniem przy zakupie auta za taką kasę to te 2tys rocznie dla przyjemności jazdy benzyną to całe nic

zakładając że oba auta są identyko tak samo jak cena zakupu

Słuchać terkotu 4 cylindrowej sieczkarni dla 2000zl przez 360godzin.
No niee....

Tu jest 5 tys km I 119godzin

Witam, widzę że temat zboczył trochę na inne tory Temat wrócił na stół, niedawno udało mi się sprzedaż W205 i zaczynam rozglądać się za nowym autkiem.
Na temat poprawności politycznej benzyna vs diesel nie zamierzam dyskutować, jeździłem benzynami, jeździłem dieslami i wolę pozostać przy tych drugich. Wy lubicie benzyny, ja wolę jeździć dieslem. Przebiegi nie mają tu nic do rzeczy. Trochę głębiej zacząłem interesować się rynkiem i temat G11 chyba odpuszczę, trochę dużo trzeba zapłacić za stosunkowo stary model pod względem modelowym.

Kilka dni temu dość mocno wpadły mi w oko G20 - przede wszystkim look, wnętrze i multimedia. Sporo zacząłem o nich czytać i widzę dużo pozytywnych opinii na temat wnętrza, wygłuszenia i całokształtu związanego z tym autem. W ostatnim czasie trochę psioczyłem na ciasnotę W205 jednak wracam do punktu wyjścia i mam dylemat czy faktycznie na te "kilka tysięcy km" rocznie nie wystarczy mi seria 3 zwłaszcza, że zachęca mnie nowoczesnym designem.
Wybór ogranicza się w zasadzie do G20 vs G30. W przypadku tego drugiego skusić mógłby mnie chyba tylko model 530d, bo gdyby kupować 2.0d to chyba lepszym wyborem będzie 320d niż 520d? Aczkolwiek wizualnie dużo większe wrażenie robi na mnie G20, zachęca też świeższym rocznikiem i mniejszymi przebiegami niż 5'tka.

Mam g20 od 4 lat i ze swojej strony polecam. w205 jeździłem zastępczą za s klasę i w porównaniu z 3 jest jest trochę ciaśniejsza czuć w niej ząb czasu. Jak budżet odpowiedni to pomyśl o g30 lci w moim odczuciu jeździło się taką przyjemniej niż pre lci. g11 mieliśmy przedlifta przez 4 lata i złego słowa nie mogę powiedzieć. Według mnie auto bardziej warte swojej ceny niż nowa s, która jest obecnie.

Niestety G30 LCI to już ponad mój budżet.
Można powiedzieć, że w podobnych pieniądzach da się kupić G11 730d, G30 520d, G20 320d tymże 7er będzie z rocznika 2016 z przebiegiem ok. 300tys, 5er będzie 2017 200-300tys, a G20 (2019-2020) z przebiegiem 100-200tys. O ile w wyposażeniu 7er raczej nie ma co wybrzydzać tak jestem zaskoczony, że dużo łatwiej jest znaleźć trójkę wyposażoną w asystentów, kamery360, radary niż g30. Do tego gdzieś w tle przemawia do mnie rozsądek, że lepiej byłoby kupić o kilka lat młodszą G20 z połowę mniejszym przebiegiem niż G11 z przebiegiem około 300tys zwłaszcza, że era pancernych silników już dawno się skończyła.
Myślę, że na faworyta stawiam G20 320d, chyba że trafiłaby się G30 z 3.0d pod maską, 2.0d w 5er raczej odpuszczę.

Co powiesz na temat komfortu G20 vs G30? jest duża róznica? Jeżdząc w205 nie narzekałem jakoś mocno na komfort, najbardziej dokuczające było kiepskie wyciszenie wnętrza. Z tego co czytałem to G20 w tej kwestii jest dość mocno poprawione względem poprzednich modeli, chyba nawet można było dokupić akustyczne szyby.

Ja to bym nawet nie patrzył na auta za taką kasę z przebiegiem 200-300kkm . . .

Masz odp.

davidsondv, jeśli chodzi o komfort to 5 na 18 i 19 jest zdecydowanie bardziej komfortowa od 3, przy felgach 20 w g30 robi się twardo. Na plus w 5 to więcej miejsca i wygodniejsze fotele sportowe. W trójce z kolei czuć, że to nowsze auto, szczególnie z live cocpit. Na samym początku jak miałem zwykłe standardowe zawieszenie i 19 z pirelli rft, g20 przypominała mi trochę jazdą f10 lci. Po założeniu eibach pro kit i zmianie opon na bridgestone zrobiło się trochę twardo, ale też przyjemnie zwarto. Mam g20 z tymi szybami akustycznymi to jest sporo ciszej niż w w205. Można powiedzieć, że pod względem wygłuszenia czuć trochę premium. Mam 320d xdrive po programie i polecam. Przejechałem w 4 lata 210 tysięcy kilometrów bez większych awarii. Jak zdecydujesz się na g20 to najlepiej z hamulcami m pakiet (niebieskie lub czerwone zaciski) ponieważ standardowe hamulce znikają w oczach. Na dystansie 60 tysięcy km. zmieniałem 4 razy tylne klocki i raz przednie. Gdzie klocki w m pakietowych starczają na 50-60 tysięcy km plus hamują dużo lepiej.

G20 wg mnie to WIELKI krok w przód w stosunku do f30 i śmiało po f10 można zacząć z nią przygodę, najwyżej sprzedasz.

W ramach aktualizacji temu od kilku tygodni trwają intensywne poszukiwania - nie mam jakiegoś wielkiego ciśnienia z racji, że to auto "dodatkowe" więc nie zamierzam też napychać komuś portfela ostatnio uciekł mi fajny egzemplarz z przed nosa, cena była dobra komuś zbliżał się termin odbioru auta i kolejnego dnia po wystawieniu ktoś wpłacił zaliczkę w ciemno a sprzedający nie chciał mieć w rękach gotówki tego samego dnia
tak więc... czekamy dalej, alerty poustawiane o każdej porze dnia dnia i nocy mogę wyruszać jak się tylko coś pojawi

wykluczyłem całkowicie G11 z prozaicznego powodu braku rozkładanej tylnej kanapy, totalnie zapomniałem o tym że 7 seria tego nie oferuje a nieraz zdarzyło mi się przewozić deskę sup, rower czy tez hulajnogi elektryczne na jakiś weekendowy wypad tak więc nie popadam w skrajność i auto ma być przede wszystkim praktyczne i użytkowe
aktualnie w moim zestawieniu pozostaje na miejscu pierwszym G20 320d/330i lub jeśli się trafi ciekawy egzemplarz G30 530d to również się skuszę z uwagi na silnik.
mniejszych wersji silnikowych nie biorę pod uwagę - w każdym przypadku i tak skuszę się na stage1, większe spalanie benzyny 330i przełknę natomiast nie jestem jeszcze przekonany do charakterystyki oddawania mocy przez silnik benzynowy, odkąd przerzuciłem się na diesle to zaprzyjaźniłem się z Newtonem i ciężko mi się z nim rozstać za pewne jak trafi się jakiś napakowany 330i to modyfikacja wydechu wynagrodzi mniejszy moment ;p

Nasuwa mi się na myśl jeszcze jedna opcja ale potrzebuje porady mianowicie co sądzicie o wersjach hybrydowych tj 330e lub 530e , widzę że czasem tez można dostać jakieś ciekawe egzemplarze jednak jak one sprawują się w praktyce i jaki jest na nie popyt? Raczej nie planuje trzymać auta dłużej niż rok/dwa więc myślę też o tym, żeby nie było przyszłościowo problemu ze sprzedażą takiego modelu albo żeby ich wartość nie spadła o połowę. Jak z żywotnością akumulatorów?

Rozważam z tego względu, że jeśli wyjeżdżam autem gdzieś w weekend to z reguły nie robię więcej niż 40-50km więc większą część trasy mógłbym pokonać na prądzie. Auto poza wyjazdami jest garażowane więc dostęp do prądu także posiadam. Kolejna kwestia to potencjał tuningowy modeli 330e/530e wydaje się być zachęcający. Co sądzicie o tym modelu?

no i jeszcze aspekt finansowy.... nie wiem do końca jak ugryźć to spalanie tej hybrydy ale w uproszczeniu mówiąc jeśli ładowałbym auto prądem z sieci (nie mając dostępu do fotowoltaiki) to jazda nim wychodzi taniej niż np samym 530i ? przeliczał to ktoś?

Al po co liczyć takie rzeczy w aucie weekendowym ?

Jedno jest pewne. Układ hybryda plus benzyna na pewno będzie o wiele bardzkiej elastyczny niż diesel a jeśli lubisz charakterystykę diesli , czyli nie używasz wysokich obrotów i masz poczucie ,że „wielki niut” jest w dieslu czymś fajnym to na pewno będziesz lubił hybrydę bo oferuje podane odczucia tylko jeszcze lepiej to robi.

Dzięki, zdążyłem obejrzeć wszelkie testy na yt i odpuszczam wersję E. Jak to testerzy skwitowali jeśli masz zamiar robić tym autem trasy, a nie dojeżdżać do pracy po mieście to te auto nie ma sensu.
Większa waga = większe spalanie silnika spalinowego na trasie, do tego bak wystarczający na 300-400km i zmniejszona pojemność bagażnika. Nie wyobrażam sobie chociażby w drodze do Chorwacji tankować auta co 300-400, jadąć 2.0d tankowałem przy polskiej granicy i kolejne tankowanie wychodziło mi dopiero w Cro Na takie wyjazdy każdy centymetr bagażnika również na wagę złota. Na upartego to nad polskie morze bym nie dojechał na tym baku.

Na parę wyjazdów nad jeziorko w weekend nie ma to sensu.