BMW Sport

Boogie ale się uparłeś , skąd ta niechec ?
Wedlug mnie mocno przesadzasz z tą tandetą w E60.
Nie wiem w jakim aucie miales okazje zauwazyc plastik fantastik
bo ja ogladalem wnetrza wielu E60 i nigdzie czegos takiego nie zauwazylem.
Oczywiscie, ze sa elementy plastikowe jak w KAZDYM samochodzie i to chyba
nie powinno dziwic ? No jasne ze kazdy by chcial miec w aucie mahoń, kość słoniową
czy pozłacane klameczki ale to niestety nie ta bajka ...
Prawda jest taka ze wnetrze E60 jest idealnie wyciszone, wszystko jest miłe w dotyku,
skórka przyjemna i wygodna, drewienko jak sie patrzy i styka.
Najwazniejsze w tym samochodzie są układy sterowania, zawieszenie, silnik i wszelkie inne rzeczy ktore powoduja ze z tego auta sie nie chce wychodzic.
tyle z mojej strony.

Hans, nie uparłem się

odbieram po prostu wprost, to co widze - i broń Boże nie wypowiadam sie na temat tego jak to auto jeździ, skręca, hamuje.
Już nawet pomijam problemy nagminne z rozwalającymi się przekładniami kierowniczymi, trzeszczącymi kokpitami tak, że właścieiele dostają szewskiej pasji, pomijam też stany nieustalone elektroniki (zjedź na pobocze, odepnij aku, poczekaj 10min, wszytsko będzie OK ).
Na innym forum można bardzo dużo poczytać o problemach kierowców e60, i bynajmniej nie są to błachostki.

Co do plastiku Hans, ludzie go już nie zauważają !
Srebrny plastik :



te uchwyty na boczkach, płaszczyzna górna na tunelu środkowym, listwa na kokpicie - to wszystko materiał o jakim pisałem.
I występuje on w bardzo bardzo wielu e60.

Hehehe coś takiego w BMW, trzeba powiedzieć wprost że to mega mega lipa.
I to coś wcale nie jest miłe w dotyku, bo człek macając to czuje, że to coś się ściera i psuje. Jak w monitorku z Reala za 499 PLN.

Stylistycznie auto jakie jest każdy widzi, niektórym sie opatrzyło ono.
Dla mnie to tandeta, przeprojektowana, za dużo linii, płaszczyzn, niedkończonych, przedmuchanych. Poruta.
I żadne achy i ochy tego nie zmienią.
Co do zestarzenia, wspomnicie moje słowa
To po prostu ogół ludzi dziadzieje i tępieje - 40 lat temu ludzie na dancingach skakali przy swingu. Obecnie 99,99% ludzi nie będzie umiało przy swingu poprawnie zaklaskać.

Jeśli chodzi o przekładnie kierownicze to problem dotyczy nie tylko BMW (właściwie wszystkich serii) ale i innych marek, w tym również MB. Każde BMW i każdy MB od kilku lat ma montowaną przekładnie kierowniczą listwową, uznawaną do niedawna za rozwiązanie tanie, niedopuszczalne w aucie klasy wyższej.

uparłeś sie jak wół






Jechałem E60 z dokładnie takim samym wnetrzem (2005' rok).
Skóra nappa, listwy ozdobne w kolorze aluminium.
Napisze Ci, ze chociaz ja osobiscie wole cieplejsze kompozycje wnetrza to akurat takie zestawienie jest na prawde eleganckie. W srodku czuje sie pelen luksus a te listwy, wygladaja genialnie.

Boogie zyczye Ci zebys mial okazje kiedys przejechac sie porzadnie wyposazonym E60.
pozdro !

p.s. a te pierdoly o trzeszczeniu w srodku czy padajace przekladnie kierownicze ...
szkoda nawet tego kompentowac, jestem pewien ze sa to przypadki marginalne i wystepuja tylko w skladanych szrotach po dzwonach wiekszych niz Big Ben w Londynie

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=88997
http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=79624&highlight=skr%EAcaniu

Poczytaj to forum, bardzo duzo jest takich przypadków.


Hans pokazałeś co innego niż ja.
To co ja pokazałem bardzo często widać w autach, i nie jest to żadne aluminium.

Hans', szybkie zużywanie się przekładni listwowych to niestety nie pierdoły, tylko jak pisałem, to dotyczy w tej chwili większości samochodów. E60 jest stosunkowo sporo i wierz mi, kilka razy miałem już pytanie o cene przekładni do tego modelu.

no to lypa
u mnie narazie cisza i spokój
narazie ?

moze narazie, a moze przez następne 100 000km

ogólnie 150 000 km na te przekładnie to już dość spory przebieg. Pewnie problem nie dotyczy większości egzemplarzy, no ale są one słąbym punktem samochodu. Z tym że każde auto ma jakiś słaby punkt a przekładnie tego typu niestety są już we wszystkich BMW od 1 do 7 i np. we wszystkich MB od A do S.

podsumowując e60/1 jest fajne. Hans dziś sie przyjżałem i tam gdzie na konsoli środkowej masz plastik który wskazałeś jako ochydny, ja mam drewno takie jk na konsoli środkowej czyli antracyt.

no tak zgadza sie
niestety w 2004 roku tam montowano ten cholerny plastik
ale spoko da sie z tym zyc

czyli plasticzek zostal oklejony okleinką

Czyli sklaniamy sie ku temu co mowilem, ze wnetrze moze byc ladne ale do tego potrzeba w miare nowego i drogiego auta.

a czego oczekiwałeś? Ze zasadzą tam drzewo z korzeniami? A naturalna okleina to nic z czego można kpić w samochodzie czy meblach.

Maciek nie kpie, ale to ze zostalby nawet pokryty złotem nie znaczy ze tego tandetnego plastiku tam nie ma szkoda poprostu, ze dzieje sie tak iz wszytsko zmierza ku coraz wiekszej tandecie a projektanci samochodow maja coraz mniej do powiedzenia w przeciwienstwie do ksiegowych. Zastanawia mnie fakt jak dlugo jeszcze ludzie to zniosą, bo coraz wiecej ludzi ma zle zdanie o nowych samochodach. Ciekaw jestem czy nie doczekamy sie powrotu do "starej szkoly" produkowania samochodow. Nie mowie tu o stosowanej technice ale o jakosci i trwalosci calych samochodow Bardzo bym chcial tego doczekac

Kornelio, sądze że to drewienko jest zamiast "tandetnego" plastiku .... zresztą wydaje mi sie że ten "tandetny" plastik jest o niebo lepszy niż plastiki nowych HOND, ALFROMEO i innego ścierwa

czyli powrotu do E34

nowe wspolczesne auta sa robione na ilosc.. na swiecie jest mega kryzys wiec nie dziwie sie ze produkowane auta sa robione z coraz to tanszych produktow..i dlatego nie sadze zeby te auta byly tak odporne jak auta z lat 80'-90'..watpie tez w to ze cos sie zmieni w tym kierunku

Dla wszytskich którzy się nabijają w tym temacie polecam obejrzeć środek wspomnianego Phaetona !!
nowe BMW przy nim to chiński badziew.
Nie musimy wracać do przeszłości, wystarczą zwyczajne materiały.

Boogie faktycznie wnętrze w VW Phaetonie zabija luksusem
ale jakim kosztem ?

Popycham dźwignię biegów z dumnym napisem V12 i jedziemy. Jak wiele limuzyn z wielkimi silnikami - tak i ta rozpędza się w sposób niebywale płynny. Żadnych tam power-kick'ów znanych z turbodoładowanych GTi. Sześć sekund do setki to co prawda nic nadzwyczajnego w tej klasie, ale i tak pozwala zapomnieć o masie W12, monstrualnej (nazajutrz waga pana Mańka aż jęknęła pod ciężarem 2370 kg!) mimo kuracji odchudzającej (drzwi, maska, pokrywa bagażnika - aluminiowe, przednie błotniki i wnęka na "zapas" - z tworzywa). Masy nie zdradza także lekko obracająca się, podgrzewana kierownica (choć na przedniej osi spoczywa wagowa równowartość Golfa - niemal 1400 kg). Zdradza ją za to droga hamowania dłuższa o blisko cztery metry od niedoścignionej w tym względzie "siódemki" BMW. Gorsze jest jednak co innego: tempo w jakim 12 cylindrów opróżnia 90 litrowy bak potrafi wzbudzić trwogę w każdym, kto nie może wrzucić w koszta hektolitrów 98-oktanowej benzyny. Ponieważ Phaeton od razu przypadł mi do gustu, jego właśnie wybrałem na od dawna planowany wypad nad morze. Mniej więcej koło Płocka naszły mnie wątpliwości, czy był to dobry wybór. Koło Bydgoszczy wyzbyłem się ich zupełnie, a na przedmieściach Gdyni ze zgrozą skonstatowałem, że każde 250 km uszczupla mój portfel o co najmniej trzy banknoty i że niewiele drożej przyszłoby mi podróżować taksówką.

i podsumowanie:

Oczywiście Phaeton nie jest najlepszą limuzyną świata. Cierpi na nadwagę, brak szóstego biegu i kilka pomniejszych dolegliwości. Jednak mimo upływu czasu i ostrej reakcji konkurentów jego największą wadą wciąż pozostaje znaczek. To przez niego ma kłopoty. Naznaczony piętnem egalitaryzmu nie zyskał uznania elit. Mimo pięknego wnętrza i sporej przyjemności jazdy, jaką oferuje nie tylko pasażerom, ale i - co ważniejsze - kierowcy.

A może winny jest nie pierwszy, ale drugi człon jego nazwy? Dział marketingu przestrzegał PiĂŤcha przed "Phaetonem". Bo to nie tylko czterokołowy powóz konny na resorach, jak tłumaczą słowniki. To także symbol klęski porywających się na zadania zbyt śmiałe lub przerastające ich możliwości. Faeton zginął z ręki Zeusa rażony przez niego piorunem za karę, że ośmielił się wsiąść na słoneczny rydwan.

Źródło: Wysokie Obroty

niestety to nadal jest VW do tego baaardzo ociężały ...
Ja wybieram 760i moze z plastikami i okleiną ale szybsze, sprawniejsze, bezpieczniejsze i o niebo lepiej się prowadzące.

p.s. poza tym chyba niezbyt mocno różni się z zewnątrz od Passata

Hans z całym szacunkiem, ale na podstawie czego to oceniasz? Nie masz pojęcia jak prowadzi się Pheaton i nie wiesz czy nie urzekł by Cię bardziej od e65.

Prawda?


Poza Alpiną B7 nie ma szybszego e65 od Pheatona W12