Vit0 napisał(a):
Zakov napisał(a):
Trochę jadę po EVO, choć nie uważam, aby było złe,
a wcześniej
Zakov napisał(a):
to po prostu doładowana kupa gówna
Jeśli chcesz wyrywać zdania z kontekstu to zmień przedszkole...
Zakov napisał(a):
Tu się akurat zgadzam z kolegą, że świadomie przekoloryzowałem, ale to tylko taki przykład. Bez urazy dla EVO, bo akurat z "japońców" EVO jeszcze mi jako-tako podchodzi.
Vit0 napisał(a):
Seat, Fiat, nie mają takiego auta bo to inny segment aut. Vermilion wyżej napisał, że przy odpowiednim budżecie i wiedzy można zbudować taki silnik o jakim mówisz 100KM+/1l. Ale do czego by mieli wsadzić ten silnik, do Cromy, Leona, Punto? Liczba kupców takich aut wymienionych marek byłaby pewnie zbyt niska by miało to sens ekonomiczny dla firmy.
Pytałeś co rozumiem pod pojęciem samochodowy Pacześniak? Więc Ci napisałem, a teraz dalej owijasz w bawełnę... Ja tylko stwierdziłem, że silniki turbodoładowane nie miały aż takiego monopolu w klasie premium, jak mają w niższych klasach. BMW teraz na tym traci, gdyż upodabnia się do tych niższych klas, nie zaznaczając swej przewagi przez stosowanie bardziej wyrafinowanych jednostek wolnossących.
Vermilion napisał(a):
Zakov napisał(a):
Zauważyłeś może taką zależność, że te lepsze marki premium z Mercedesem i BMW na czele do tej pory ograniczały się jedynie do doładowania kompresorem, bądź w ogóle? Natomiast całe rzecze tańszych przedstawicieli sportowego grona wolało zbudować silnik turbodoładowany, niż jakąś wysokoobrotową jednostkę? Z Porsche było bardzo różnie. Ale nie ukrywajmy, że w Seacie, Fiacie, Fordzie, nie znajduje się wysokoobrotowych jednostek w stylu M-Power, czy AMG... Nie mówię, że jest im łatwo zbudować taki silnik, ale to już nie ta sztuka co w przypadku "M" np.

Pomysl w jaki segment celuja. Uwazasz, ze te firmy nie potrafia zbudowac czegos takiego? Mylisz sie, poprostu nie sa zainteresowane tym rynkiem.
Jak by mi dali odpowiednią ilość gotówki, to i ja bym założył firmę i kazał zbudować... Nieważne są przyczyny, kogo to obchodzi dlaczego Seat Leon Cupra, jest Seatem Leonem Cupra? Ważne aby BMW M nim się nie stało i nie dzieliło z nim masowych i pod wieloma względami gorszych rozwiązań.
Vermilion napisał(a):
Nie dorabiaj tez filozofii do wyzszosci sprezarki mechanicznej, wiesz dlaczego zyskala popularnosc np. w Mercedesie? Bo silnik doladowany mechanicznie jest bardziej kompaktowy, turbo potrzebuje miejsca po obu stronach silnika, co automatycznie wiaze sie z problemami z odlegloscia do podluznic, itd (BMW niezle sie zreszta sparodiowalo z umieszczeniem turbo w N63, zeby wlasnie uniknac tego problemu

). Turbosprezarka zawsze bedzie lepszym i wydajniejszym rozwiazaniem, bo do napedzania wykorzystuje energie, ktore w innym wypadku jest marnotrawiona.
Chyba zapomniałeś o tym, że sprężarka mechaniczna mimo swoich wad ma jedną ogromną zaletę - nie generuje opóźnień, gdyż jest połączona z wałem korbowym
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
No ale dobra, nie będziemy tego ciągnąć bo napisałeś powyżej, że masz z tym jakiś problem. Pewnie wolał byś skoczyć z Fryderykiem na piwo, tymczasem ja tu mylę jakieś sprężarki i turbiny, więc niema problemu...

Myślę, że dość jasno wyraziłem swoje zdanie na ten temat. Pisałem na przykładzie jednostek M-Power, gdyż są to pewne wyznaczniki postępu technologicznego marki i co by nie dotknęło tych mniejszych i słabszych silników, tak samo prędzej czy później dotknie również tych flagowych. Uważam, że przez ostatnie lata były to jednostki wyjątkowe i to nie dzięki żadnemu doładowaniu. BMW świadomie konstruowało je w taki, a nie inny sposób i bynajmniej nie świadczy to o zacofaniu marki. Są tacy którzy próbują podważać te doświadczenia i kompetencje inżynierów BMW, stawiając na jednostki turbodoładowane, które BMW tworzy dziś w dużej mierze z ekologicznego przymusu. Tym bardziej nie wiem czego poszukują oni na tym forum, gdyż od bardzo wielu lat mamy wiele innych marek powszechnie stosujących turbodoładowanie, nie ograniczających się do jakiegoś wolnossącego, technologicznego zacofania... Ja również mogę napisać, że popieram turbo w BMW, ze względu na zwycięstwa bolidów BMW w F1, podczas ery turbodoładowania. Z tym, że zupełnie co innego gdy coś powstaje z pasji i sportowych ambicji, a co innego gdy coś rodzi się w wyniku działalności księgowych i ekologów, stanowiąc tym samym bardziej ograniczenie dla motoryzacji niż rozwój motoryzacyjnych marzeń i pasji. Nigdy tego nie poprę! Pozdrawiam tych oponentów w dyskusji
