BMW Sport

no i ok
miejmy nadzieje ze tak bedzie,w koncu na naszych idealnie rownych drogach co sie moze stac??
10 lat temu zainwestowalem 35 k w roczna ibize tdi z przebiegiem 40 k km i jedyny wydatek w ciagu 4 pierwszych lat eksploatacji to byl chip
trzeba po prostu mierzyc sily na zamiary

Taa platam sie w tych okolicach dosc czesto

nie ma to jak konsekwentnym byc

Widze , ze na sile szukasz dziury w calym . Zobacz kiedy to bylo . Od tego czasu w moim zyciu zmienilo sie kilka rzeczy m.in praca

Wtedy byl to moj 1 samochod wiec troszke inne podejscie mialem do tego i nigdy nie napisalem , ze BMW daje mi po dupie i zaluje ze go kupilem bo musze dawac kase na czesci itp.

Szukasz sporu nie wiem tylko po co .........

Ciekawe jak ty patrzyles na sprawy czesci w swoim 1 samochodzie majac 19 lat i zarabiajac 1000 miesiecznie .

Nie kazdy jest/byl krezusem

Żeby martwić się nowe części najpierw trzeba mieć samochód, a zarabiając 1000 zł miesięcznie (nawet w wieku 19 lat) nie można sobie na niego pozwolić.

Do tego zmierzalem bo jak mialem 19 lat (czyli prawie 3 lata) temu to wydatki rzedu 500-600zl np na amory dawaly znac po kieszeni przy tych zarobkach Teraz mam inna prace w ktorej zarabiam wiecej wiec moge sobie pozwolic na lepszy samochod ktory jest drozszy w utrzymaniu..

Nie podoba mi sie ttylko jak kolega mi to wypomina , ze narzekam..

Za dużo?

Same opony - 2 komplety - 3000 pln (zwykłe 205 na 55 r16)

Opłaty - ponad 1500 pln

to już jest 4500 pln

Do tego powymieniałem hamulce, przednie zawieszenie, filtry, płyny, świece, akumulator, o pierdołach typu wycieraczki nawet nie wspominam. Plus robocizna, bo sam wszystkiego nie robiłem...

Poszło 7-8 patoli, jak w mordę strzelił [/quote]

Skoro przez 10 miesięcy (pisałeś, że od marca jak się nie mylę) wydałeś 3000 zł. na 2 komplety opon to ja Ci powiem, że nie kumam tego Przecież to 2 komplety nowych oponek i to dobrej firmy. Nie wiem jak to możliwe ale skoro kupiłeś samochód z samymi oponami letnimi lub zimowymi, a były one łyse i nie nadające się do jazdy to normalne, że musisz kupić nowe + te, których Ci brakowało (zima lub lato)

Opłaty, to chyba logiczne, każdy je ma

becek po prostu przedstawia swoją poglądy,które się trochę różnią od twoich.Akurat moje poglądy są podobne do becka.

Nie wiem jaką część swoich zarobków wydajesz na samochód i jego utrzymanie, ale jeśli mając 19 lat zarabiałeś 1000 zł to przypuszczam ,że cała ta kwota szła na samochód , jeśli teraz zarabiasz więcej ,ale i wydasz więcej na samochód i nic nie będziesz w stanie odłożyć to raczej nie jest to zbyt dobra decyzja (myśląc perspektywicznie).

POwiem tak: Skoro w ciagu 2.5 lat bylem w stanie utrzymac E36 i odlozyc okolo 27tysiecy (reszta za sprzedaz E36) to wcale nie jest tak zle. Nie chodze w podartych spodniach i tymbardziej nie zamierzam wydawac calej kasy na woz ale nie ma sensu sie juz w takie rzeczy zaglebiac bo to nie o to chodzi

Jesli samochod zrujnuje mnie finansowo to pomysle nad sprzedaza ale watpie zeby tak bylo ;] Mysle ze wsytarczy pisania o zarobach i wydatkach na eksploatacje


Jutro wyjezdam i mysle ze cos przywioze

Chyba wszyscy śledzący ten temat od początku, by chcieli i tylko na to czekają

hmmm:)
nie zebym ci wypominał czy patrzyl do kieszeni ale skoro zarabiałeś 1000zl miesięcznie to chyba nic praktycznie nie wydawałeś i całość odkładałeś skoro za 2,5 roku (30 miesiecy) odłożyłeś te 27tys:)


czekamy 24 strony tematu az cos kupi:)
Przemoo18, nie zawiedz nas

Materialiści! Przecież Przemek nie napisał ile zarabia, co was obchodzi ile ma, ile zarabia, wiadomo że go stać, sam dokonał oceny, wie czego chce a wam i tak guzik do tego

Wywieracie presje na Przemku. Nic na siłę, jak znajdzie coś wartego to na pewno kupi

Darek. Tak bylo przed kupnem samochodu E36. Potem zarobki troche wzrosly. Zreszta nie mam co ukrywac. Wiadomo gdzie zyjemy Teraz zarabiam to 1800-2000zl czasem tam jakies premie i jest to dla mnie dobra kasa. Do pracy dojezdam za 70zl na miesiac Nie pale , nie pije . Rodziny nie mam wiec stwierdzilem ze kiedy moge zaszalec jak nie teraz? Za 5 lat pewnie pozostanie mi ttani dupowoz typu kombi w dieslu


Tak sie sklada ze w warunkach ktorych mieszkam i sie przemiszczam wogole nie ma korasow, swiatel , malo skrzyzowac wiec co za tym idzie samochod nie powinien mi spalic 15litrow przy normalnej jezdzie. W takich warunkach moja 316 ktora krecilem do 4000 rpm obrotow spala mi niecale 8litrow a miala spalac 12 Po cichu licze ze 328/323. czy tam to 330 nie spali mi wiecej jak to 11-12 litorw a na to mnie mysle stac przy tych przebiegach.

gdyby to byla wawa albo krk nie zdecydowalbym sie na taki silnik bo pewnie jak sami wiecie tam sie wiecej stoi jak jezdzi....

Przemoo18, nie musisz mi się tłumaczyć:) napisałem to żartem, ciesze się jak ludziom się powodzi i dużo zarabiają, nie naleze do zawistnych którzy utopia sąsiada bo ten ma auto droższe o 2tys zl..

wiem wiem o co ci chodzi i tez nie mialem nic zlego na mysli


Wczoraj pisales ze utrzymanie 330 jest drozsze od 328 . Mozesz choc troche wyjasnic

-opony min 17cali, nie zalozysz zimowych 15tek za 200zl/szt tylko jak chcesz nowe musisz wywalic min 500-700/szt co potem tez wiaze sie ze spalaniem, przez szersze kapcie spalisz nawet 1 litr wiecej
-tarcze-klocki komplet to 330tki to cos kolo 1500-1600zl i nawet nie warto rozgldac sie za zamiennikami
-szeroka opona i duza fela to pewnie tez szybsze zuzywanie sie elementow zawieszenia.
-prostowanie felgi 18 cali wiecej d 200zl/szt
tyle nasunelo mi sie na szybko..

No to faktycznie dość mocna przebitka

Oficjalnie jade ogladac 4 autka poki co

wspomniana 330ci , nastepnie 328 z salonu lexusa , granatowa 323 oraz

323 czarniutka na xenonach z 120tysi przebiegu podobno w idealnym stanie (dzis sie pojawila w ofertach)

JEst z czego wybierac:) BEDE SUGEROWAL SIE TYLKO STANEM

o 8.00 rano juz wypadam. BEdziecie mieli spokoj bezemnie przez 2-3 dni co nie

oj nie wiem czy taki spokuj zapanuje,ale trzymamy kciuki.powodzenia i wracaj najlepiej z ta czarna coupetka