Panowie nie łudźcie się, BMW zza zachodniej granicy z połowy lat dziewięćdziesiątych zapewne ma dawno za sobą 300 tysięcy, baa duża część ma już od dawna ponad 500 tysi. a nawet 800tysi. Myk w tym aby kupić auto z tej pierwszej grupy i na bieżąco doinwestowywane
Ci co uważają, że dostali tą perełkę mającą mniej po prostu oszukują samych siebie lub są po prostu frajerami

Szczególnie tyczy się to tych co kupują kilkunastoletnie "klepaki". Te samochody są szczególnie podatne na kupowanie przez naiwną część społeczeństwa, która szuka oszczędności, a nawet wmawia sobie, że ją znaleźli..... (oczywiście nie mówię tu o młodych klepakach tylko tych spracowanych) Stary samochód zawsze będzie się psuł, czy to benzyna, czy to diesel tylko koszt naprawy jest diametralnie różny. Szczególnie mając w gamie silników tak dopracowane przez lata i niezawodne jednostki benzynowe jak te z rodziny M5X diesel to słaba inwestycja.
A co do zużycia wnętrza dodam, że mój dobry znajomy ma skodę felicję 11 letnią z przebiegiem
200tysięcy, kupioną przez jego rodzinę w salonie - kiera, pedały i gałka właściwie niema żadnych oznak zużycia, tapicerka w stanie idealnym jak z salonu, właściwie nic we wnętrzu nie trzeszczy. Dodam, że większość kilometrów samochód zrobił w Warszawie, zatem często hamował, często przyspieszał, a przyspieszając w tym słabiutkim dieselku trzeba zmieniać biegi co każde 20km/h.
Porównajcie sobie teraz jakoś wykonania i materiały w skodzie i w BMW.... Patrząc na to, nie uwierzę w żaden oryginalny przebieg samochodów z za zachodniej granicy, gdzie wlatuje się na autostradę i siedzi na dupsku nieruchomo przez godzinę, a kilometry na liczniku lecą jak pojebane
A i powiedzcie mi czemu ludzie tak namiętnie sprawdzają przebieg w ASO?? Właściwie skąd ASO ma wiedzieć jaki jest przebieg?? Przecież komp niema wiadomości o średnicy kół, czy profilu opon, zatem powiedzcie mi skąd ma wiedzieć jaki jest przebieg?? Czy komputer zapisuje liczbę obrotów wału?? (co i tak dałoby orientacyjny wynik)
U siebie znalazłem tylko liczbę roboczogodzin silnika

jak przemnożyłem przez 80km/h wyszedł mi wynik 280K km

Ale dodam, ze u znajomego który ma samochód z niemcowni jak podzielił roboczogodziny przez stan licznika to wychodzi średnia prawie 90km/h, a i tak przebieg u niego wydaje mi się średnio realny, więc wózek mógł latać jeszcze szybciej
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
W moim przypadku szacując po liczbie roboczogodzin, myląc się w średniej prędkości o 30km/h można popełnić błąd +/- 100 tyś. km czyli mój wóz może mieć równie dobrze i 400tyś. km jeżeli jeździł nim jakiś szybki i wściekły :-] Dodam, że oczywiście na liczniku widnieje liczba dość bliska magicznym 180 tyś. km
Pozdrawiam