BMW Sport

Osobiście e30 jestem w stanie zrozumieć, bo lekka, żywa i zwinna
Ale e34 już nie bardzo, chociaż to jest moje zdanie Oparte tylko na "wydaję mi się" bo tą piątką nie jeździłem.

Co do e30 to jestem w stanie coś polecić, ale to PW jak jesteś zainteresowany bo to po pierwsze nie moje auto, a po drugie nie ma co przesadnie reklamować

podeślij na PW chętnie zobaczę a co do e34 od zawsze mi się podobały mają swój klimat no i e34 to fajnie by było jak by było v8

PW już poszło.

A wracając do tematu osobiście co raz bardziej zaczyna mi się podobać e28 (a jeszcze jakiś czas temu tak nie było) Chociaż wcześniej już pisałeś, że u Ciebie ta opcja odpada.
No nic, powodzenia w szukaniu

e28 jakieś znależć to wogóle jest wyzwanie na allegro stoi tylko kilka sztuk

Powiem szczerze, że jeśli 12,5k pln trochę przekracza Twój budżet na mocne i zadbane e30 to na Twoim miejscu dałbym sobie spokój, to są baaardzo stare auta i jeśli ktoś porządnie dbał, dokładał tak, żeby było w dobrej kondycji to na pewno będzie cenił taki samochód sporo drożej, zwłaszcza jeśli jest wykonany dobry swap (mocny silnik, zmieniony zawias, hamulce)... Chyba, że chcesz dłubać sam, to inna sprawa, ale z tego co napisałeś, wnioskuję, że szukasz już przygotowanego auta.. Już nie wspominam o tym jaki mamy rynek- masa padak w chorych cenach, ze względu na kultowość modelu.

E34 jest ekstra, też mi się marzy, a v8 to już w ogóle rewelka, z dobrą sztuką może być łatwiej bo bo były produkowane do 1995r. E34 to dla mnie kwintesencja ''starych, dobrych'' beemek no i łatwiej o dobrze wyposażony egzemplarz z klimą i innymi bajerami

Tak czy inaczej powodzenia w szukaniu!

Pozdrawiam

tu nie tyle chodzi o kase co o to że jak mam tyle zapłacić za e30 to chciałbym takie żeby spełniało moje wymagania i najlepiej było w coupe

zle wnioskujesz bo to też wchodzi w grę , zreszta nie pierwszy raz szukam samochodu i wiem na co patrzeć i za co mogę zapłacić a za co nie Nawet wole auto które będzie miało coś do roboty niż takie juz odpicowane , musze mieć co robić przy aucie

Chodziło mi o to, że szukasz mocnej serii, albo po jakimś swapie, wiadomo, że w każdym aucie jest coś do zrobienia, zwłaszcza w takim kilkunasto letnim...

Ja jak patrzę na plany w stosunku do mojego compacta, to zdaję sobie sprawę, żę mogę w pełni je realizując podwoić jego wartość

Druga sprawa kto Ci za nie zapłaci tyle, na ile wg Ciebie będzie warte.
Nigdy nie ma opcji sprzedania samochodu po takiej cenie jaką by się chciało otrzymać, patrząc na to co się włożyło.
Mimo, że auto jest warte więcej pieniędzy bo naprawdę trochę gotówki pochłonęło właścicielowi, ale jest starsze to nie jest u nas kupowane bo za taką kwotę to już ludzie mają 10 lat nowsze auto i o. Tylko już nie patrzą na to ile w to auto wsadzą przez najbliższy czas użytkowania.

Ale ja nie mam zamiaru go sprzedawać, nie po to właduję gwint, recaro i szperę, żeby potem pchać go w ''obce ręce'' poza tym takie fanty zawsze można wyciągnąć i odsprzedać dalej odzyskując trochę $$$

Napisałeś, że to podwoi jego wartość - dlatego taki mój post
Ale pewnie, nie ma co sprzedawać
pozdrawiam

Osobiście kupiłbym E30 jedynie gdyby miało być moim drugim autem jedynie do zabawy. Natomiast zamianę bezpiecznego auta do jazdy na co dzień jakim jest E46, na wóz sprzed paru epok uważam za mało "dojrzałe" posuniecie.

po grubszym przemyśleniu jeśli kupie e30 to jako drugie auto właśnie zabawkę

Przesadzasz. Faktycznie z uwagi na komfort jest to krok w tył, ale coś za coś... przyjemność z jazdy e30 bije na głowę e46 (e36 też, żeby nie było). Także jak ktoś chce mieć na codzień taką jazdę to pozostaje e30.

wszystko zależy od użytkownika, bo mi np jazda e30 nie sprawia w ogóle przyjemności. Najlepiej jeździ mi się e36 i sprawia frajdę. I e30 na co dzień to nie dla mnie. Na drugie auto mooooooooooooooże

Jak już się tak mamy spalać nad bezpieczeństwem i rozsądkiem to zamiast E46 lepiej kupić połowe młodszą Lagune



I nie inaczej

Nie no Panowie co racja to racja - taki wypatroszony "gokart" z E30 to piękna sprawa i ciężkie E46 nie może się z nim równać zwinnością. Jednak gdy mam jechać w trasę 500km to lubię mieć tą świadomość, że od rozbicia łba o kierownice czy cokolwiek innego podczas wypadku dzieli mnie jeszcze te 6 poduszek w E46. Ale to tylko moje osobiste preferencje

Miałem E30 przez 1 rok i jest to jak najbardziej auto na codzień. Była to wersja 318i bez wspomagania. Z bajerów to miała centralny zamek i szyber na korbke, a frajda z jazdy była dużo większa niż jakimkolwiek BMW.

Też mnie ostatnio dość często nachodzi na takie pomysły, ale jak pomyślę, że miałbym w zimę marznąć, a w lato topić się, walczyć z innymi duperelami - to mi przechodzi

...jeszcze żeby garaż był na to pod ręką to moooooooooooooże

Jeśli kupisz odpowiedni egzemplarz, to nie będziesz ani latem moknąć, ani zimą marznąć. I nie mam tu na myśli egzemplarzy za 10-15 tys.