BMW Sport

Ja tak samo

A ja po 19tej dachowałem do rowu...

napisz coś więcej

Wlokłem się jakieś 40km/h za golfem, jak zrobiło się wolne z naprzeciwko to po lekku zacząłem go wyprzedzać i jak już byłem przed nim tył wpadł w poślizg, kontra, w drugą stronę obróciło, znów kontra i w końcu kołami zaryłem o lewe pobocze i bumera przewróciło na dach do rowu...silnik jeszcze pracował a mnie uratowały oczywiście zapięte pasy Ogólnie bilans taki, że mi nic nie jest a bunia ma wgniecenie na lewych drzwiach(na tylnich prawie niewidoczne), dach z tyłu, wybita tylnia szyba w trakcie dachowania(przez nią wyszedłem z bumera) i chyba olej się wylał bo ciekło jak już na lawete mnie wciągnęli...Jutro przy świetle dziennym sprawdze co pod maską i czy jeszcze jakieś straty są Jak narazie kosztowała mnie ta "przygoda" : uziemioną bunie, 100zeta mandatu od drogówki(i 0pkt karnych choć misiaczek zagroził, że następnym razem będzie 500 a za trzecim mi prawko zabierze ), 200 za lawete i koszt rozmowy telefonicznej zgłoszenia szkody do autocasco.

Dotankowałem do pełna

Zrobiłem foty buni po dachowaniu , później zajrzałem pod maskę, wszystko sprawdziłem i odpaliłem...pracuje elegancko Mówiłem tacie, że jakby trochę postała na kołach i olej opadł to na własnych kołach by do domu zajechała Jak widać nawet lusterko jest całe bo się klapło przy przewróceniu

Tak po fotach patrząc to jak na dachowanie to niewielkie uszkodzenia, no może z wyjątkiem dachu z tyłu. Grunt że Tobie sie nic nie stało

użyczyłem prądu kolegom w golfie na blachach NGI... , ale i tak nie odpalili bo iskre im ktoś zaje..ukradł..

a teraz umyłem moją trzystaosiemnastkę

PS. Shadus jak to się stało..dobrze że Ty cały

DanyU, wyżej napisałem jak do tego doszło A uszkodzenia faktycznie niewielkie i chyba dlatego, że szybko nie jechałem i próbując wyprowadzić bunie z poślizgu musiałem widocznie jeszcze więcej pędu wytracić, więc jak wpadłem do rowu to już chyba prawie nie jechała

faktycznie, nie wiem jak to przeoczyłem.. szkoda bryki

fajna harmonijka na dachu: ) dobrze ze ci nic nie jest

Tylko z tyłu dach jest tak wgnieciony...wyklepie się i będzie git Zobaczymy co mi rzeczoznawca powie bo w poniedziałek powinien przyjechać...

kupiłem dziś do Betty gaśnicę, apteczkę i kilka dodatków do ON, a wychodząc z pracy ... odśnieżyłem

Shadus , szkoda

Odśnieżyłem, pojechałem do pracy, odśnieżyłem, wróciłem z pracy.
Poza tym jak zwykle nic.

Odśnieżałem chyba z 5 razy albo i lepiej

Wczoraj odśnierzyłem z warstwy chyba z 15cm śniegu, po czym dostałem mandat za prędkość

ja dziś to samo miałem..
a przed chwilą wróciłem od mechanika, moja becia ma nowy używany rozrusznik
a przy okazji obejrzałem autko od spodu..wszystko super aż się mechanik dziwił:
ooo nie cieknie z mostu,
oooo te plastiki to zawsze połamane sa, a tu całe, (pod zderzakim po bokach)
ooooo oryginalny wydech..długo wytrzymał..
oooooo nawet nie poobcierany od spodu za bardzo..
ooooooo spinki ma do przewodów, dobrze bo tak to latają luźno..

a mi się morda śmiała

W końcu w temacie Twojej galerii zaznaczyłeś ''Jak z fabryki"


A u mnie znowu odśnieżanie...

Ja tez odśnieżanko i skrobanie szybek, a potem do przodu byle bokiem

mycie, woskowanie, odkurzanie, mycie dywaników, czyszczenie deski rozdzielczej, mycie szyb, czyszczenie osłony wentylatora i innych plastików pod maską..i wszystko w godzinach pracy