BMW Sport

Witam, pod blokiem od ok 5 lat stoi BMW 528i w automacie. Jeszcze nie zauważyłem żeby w ciągu tego czasu było chociaż raz odpalane. Tu mam pytanie. Czy warto w to inwestować jeśli kupię za małe pieniądze? Czego się spodziewać do naprawy? i czy silnik się będzie w ogóle do czegoś nadawał po takim czasie ( chodzi o odkładanie się wody)? Dzięki za odpowiedz.

Kupiłem kiedyś silnik po 7 latach po stoju. M42. Bo moj wyziąnął ducha. Po pezekladce, dostał olej na tloki, olej na wałki nierządu, kilka razy reka zakrecony, kilka razy rozrusznikiem, potem swiece i cewki on board i jazda. Zagadal jak nowy. Ale klekotał rozrząd. Po 15-20 minutach wszystko ucichlo. Silnik zyleta. Kompresja jak z fabryki, cichy, mimo ze osprzet ten sam paliln 1.5 litra mniej niz stary. Oleju wcale. Do dzisiaj hula u znajomego.
Tyle w kwestii silnika.
Moga być zapieczone hamulce, sparciale weze gumowe i tuleje, i smierdziec od wilgoci wnetrze.
I kupa innych problemów których nie przewidzisz. Pozatym-528 jesli stoi tyle czasu to zastanowia dlaczego? Ktoś porzucił, bo wyjechal i nie wrócił, nie żyje, auto zdechlo i nie mial za co naprawić? 5 lat temu 528 to nie był tani sztrucel żeby tak zapomnieć o nim.
Chociaż 2 ulce dalej stoi porzucone e61 od roku z wybita szybą...

Moim zdaniem podstawą jest kręcenie silnikiem z 10-12sek na odłączonej pompie paliwa aż powstanie ciśnienie oleju w układzie, nic nie powinno się stać przy odpalaniu.

Inną kwestią jest to, że jeśli auto faktycznie tyle stoi pod blokiem to gwarantuje Ci, że po przejechaniu 1000km wszystkie elementy metalowo-gumowe będą pozrywane...

Całe zawieszenie przód-tył to pewnie ze 3 tyś wyjdzie na dobrych częściach. Hamulce bo pewnie zapieczone + tarcze pordzewiałe to ok 1000 bo sądzę że osłony tarcz na których np z tyłu trzymają się elementy ręcznego będą do wymiany a nie ma ich w zamienniku. Filtry + płyny to pewnie z 1000zł, chociaż jak automat to pewnie drożej. Pewnie konkretne pranie wnętrza 100-200zł z ozonowaniem. Klima + osuszacz o ile oringi nie poparciały (a na to bym nie liczył) to 300zł. Linki hamulca pewnie do wymiany, 150zł ale mogą być upierdliwe przy wymianie. Z gumy są jeszcze paski klinowe, ich napinacze także mogą już nie trzymać (są dwa). Aku ze 300-400zł, jak to jest kombi to nivo + tuleje tylnej belki to razem z 1500zł w dobrym zamienniku. Gumowy łącznik wału, jakieś podpory, poduchy silnika, nie wiem ile to może kosztować ale może być też upierdliwe w wymianie. Do tego obowiązkowo jakiś wyciek bo uszczelnienia raczej nie będą fantastyczne. Opony już są na pewno kwadratowe, zależnie od rozmiaru ale pewnie z 1500zł trzeba liczyć. Myślę że to wszystko wyjdzie na początku eksploatacji a nie zdziwiłbym się jakby się okazało że jest jeszcze gorzej. Pytanie ile dla Ciebie to jest tanio i czemu auto stoi. Nie zgodzę się z kolegą że e39 5 lat temu było sporo warte. Dobra piątka mocno nie straciła na wartości, myślę że za moją wezmę kilka tyś mniej niż zapłaciłem, warunkiem jest należyte utrzymanie auta. Ja bym nawet nie podchodził do tematu choćby z uwagi na właściciela. Jak się popsuło i gość nie miał na naprawę lub nie opłaciła się ona to po tylu latach tym bardziej się nie opłaci. Jak gość wyjechał/nie żyje to dogadanie się z "nowym" właścicielem na jakąś lipną umowę to śliski temat. Jak właściciel nic z tym autem nie robił przez 5 lat to pewnie ma je w du... i dlatego stoi. 1000zł to pewnie by dostał na szrocie. Ile mu dasz? 2, 3? To może być świnka skarbonka bez dna. Kiedyś szukałem lokalu do wynajęcia pod działalność. Znalazłem jeden, który by mi metrażem pasował, centrum, ale zamknięty, zero nr telefonu. Popytałem mieszkańców, udało mi się znaleźć kontakt do właściciela. Po drodze dowiedziałem się, że jest prawdopodobnie nieźle zadłużony ale dla mnie to jeszcze lepiej bo kasą nie pogardzi a jak by przyszło się dogadywać z komornikiem to jeszcze łatwiej niż z właścicielem. Zadzwoniłem, nie był zainteresowany. Mówił że jego ale nie chce wynająć. Stoi to puste odkąd pamiętam, chyba z 10 lat już będzie. Czasem ludzie tacy są- nie dojdziesz z nimi. A jak coś się nie pokrywa z logiką to lepiej się w to nie mieszać bo na pewno na tym nie zyskasz.

Ehhh... 5 lat temu e39 za mniej jak 10k? Bez szans. Teraz połowa wystawina w okolicy 10 lub mniej... No ale... Ktoś by wystawil za tyle za ile kupil i sprzeda. Więc ceny nie spadły. Ciwkawy tok rozumowania.

Podsumowując: wkład własny gwarantowany, a w jakim zakresie i ile trzeba by dać?? Nikt nie wywrozy.