BMW Sport

Heja

Tak mnie zastanawia czy sądzicie czy w salonach marek premium w tym w BMW obsługa też jest na odpowiednim poziomie?? De facto kupujemy tam bardzo drogi produkt. Ja osobiście w handlu pracuję 12 lat i mimo że sprzedaję tanie rzeczy wychodzę z założenia, że podejście do klienta to podstawa. Tym bardziej chcąc kupić coś za ilkaset tysięcy spodziewamy się traktowania nie służalczego ale by ktoś choć był miły tymczasem......

Dziś wybrałem się do salonu BMW celem zapoznania się z ofertą na leasing F10 z premium selection. Bo zastanawiam się ( choć dziś mi sporo przeszło ) ażeby moje e38 zamienić na 535i rocznik 2012-2014 w leasingu na firmę. No to wchodzę sobie w drzwiach salonu wita mnie miłą pani natomiast jak już ją minąłem udałem się 15 metrów dalej do oddzielnego działu używanych autek. Wchodzę do pomieszczenia gdzie 2 osoby siedzą za biurkami sprzedawców uśmiecham się w ich stronę w odpowiedzi patrzą na mnie jak na idiotę ani dzień dobry ani be ani me a petentów po za mną ni hu hu. Myślę ok chłopaki pracują dopiero 2h jeszcze śpią. Idę oglądać auta oglądałem 15-20 minut w tym czasie nikt do mnie nic nie powiedział nie podszedł w zasadzie zostałem totalnie olany. Po 20 minutach poszedłem sobie do samochodu nie zauważony bo obsługa nie chciała mnie zobaczyć.

Z lekka zdziwiony sytuacją wstąpiłem jeszcze do mercedesa no i..... Ledwo przeszedłem drzwi po 15-30 sekundach podchodzi uśmiechnięty gość i proponuje pomoc mówię, że chodzi o auto używane gość niezrażony prosi o chwilkę cierpliwości i sprowadza kolegę który zajmuje się tym tematem jestem miło obsłużony z uśmiechem i kompetencjami.

Dla porównania w salonie skody podobnie miło przyjemnie wręcz lepiej jak w mercu i bmw.

No i teraz pytanie czy wydając 2-3 razy tyle co w skodzie nie zasługujemy na chwilę uwagi i miły uśmiech czy tylko mi się posrało we łbie i za dużo wymagam od życia???

Myślę że trafiłeś do słabego dealera.

Kiedyś wparowałem do FUS'a w dresie i łachmanach, bo akurat coś robiłem i potrzebowałem na gwałt jakiejś zaślepki, to dostałem kawę i dzień dobry.

pytanie czy znali cię?? bo to sporo zmienia

Nie znali mnie. Co najwyżej facet z działu części, bo w zasadzie tylko po drobiazgi przychodziłem, ale dzień dobry i kawę dostałem zanim podszedłem do lady.
Na wejściu klasycznie, w czym pomóc, fajna kobietka. Aż sie poczułem jak buc, włosy potargane, spodnie w smarze. Może z litości dali, nie wiem

Tak czy siak, ilekroć tam bywałem, a bywałem po to czy tamto, albo 'pooglądać', bo niedaleko promenada do której czasami chodziłem, to ktoś się koło mnie zakręcił, pytając o pomoc, czy coś pokazać, czy się chcę przejechać etc.

to faktycznie podejście ok

Trafiony zatopiony jak to Beatles napisał

A wątek niżej czytamy, jak to walczą sprzedawcy aut BMW jak LWY o każdego klienta na BMW z salonu i są bardzo kompetentni

Mogłbym o ASO ksiązke napisac, ale poniewaz jestem " człowiekiem z internetu" i " nic nie wiem " to moze najpierw niech się posiadający większą " wiedzę " wypowiedzą

W best auto w lublinie byłem kilka razy w sprawach innych niż zakup części W moim przypadku było bardzo ok, zaraz po wejściu zostałem zapytany w jakim celu jestem i skierowany do odpowiedniego stanowiska, potem procedura też ok, podczas prac serwisowych, kawa herbata, informowanie co jakiś czas na jakim etapie są obecnie prace, kultura. Podczas oglądania aut też od razu podchodził product genius i próbował pomagać. Także zgadzam się z Kyokushin, że trafiłeś do jakieś bardzo słabego dealera.
Co do obsługi nie mam zastrzeżeń, jednak co do wiedzy na temat i starszych i nowszych modeli to jest bardzo słabiutko.

Kolega pracował w jednym ASO-bmw co prawda nie na salonach, ale jako mechanik. Jedyne co zachwalał sobie to pieniądze, ale cała reszta to wieczny stres, nerwy, mnóstwo nadgodzin, zero wdzięczności od góry. Niczym typowy chapacz na obczyźnie robił tam póki psycha wytrzymywała bo pieniążki wiadomo potrzebne. Teraz pracuje w Mazdzie i inny człowiek. Wyspany, uśmiechnięty.

Nic się nie zmienia w fakcie, że ryba psuje się od głowy. Zgaduję, że analogicznie to nie była wina tych chłopaków.

Mądrze powiedziane, ostatnio rzadkość na forum.

wszędzie pracują ludzie - na kogo się trafi taki jest wymiar obsługi
generalizowanie w każdej dziedzinie nie jest wskazane

ale ja nie generalizuję pytam o opinię innych choć gdyby tam siedział tylko jeden gościu też byłoby lepiej ale było ich dwóch na 1 klienta

Może ja opiszę moje spostrzeżenia i porównania pomiędzy ASO w Polsce a w Niemczech.

Na pewno ciężko jest generalizować, ale moje doświadczenia z ASO bmw w Polsce są niestety żałosne.
Od obsługi klienta poprzez sam serwis i kompetencje mechaników tam pracujących.

Opowiem Wam ciekawą historię, która przytrafiła się mi i mojej żonie jakieś 3 lata temu a ASO bmw
Zbliżała się zima i czas wymiany kół na zimowe. Akurat byłem wtedy w Niemczech na projekcie moim E92 a żona jeździła E46.
Zależało nam żeby móc zostawić letnie koła na przechowanie po wymianie i dlatego żona zadzwoniła do ASO bmw i umówiła się na wymianę.
Koła kompletne z oponami zimowymi Styling 68 225/45/17 były u mnie w garażu i żona miała sobie po nie podjechać przed wizytą w ASO.

Ok. Mój ojciec zapakował jej te koła da auta i pojechała do ASO na wymianę. I teraz najlepsze...
Po jakiejś godzinie oczekiwania Pan z serwisu w garniturze wpadł do poczekalni i z aroganckim i stanowczym tonem poinformował moją żonę, że koła które przywiozła nie pasują do jej E46

Stwierdził, że tył założyli, ale przód nie wchodzi, bo felga jest za szeroka i potrzebny jest dystans, żeby dało się to założyć
Oni nie mają takich dystansów i kazał mojej żonie albo dostarczyć dystanse, albo oni z powrotem zakładają letnie koła i wypad z serwisu, bo blokuje stanowisko. Moja żona grzecznie powiedziała mu, że to raczej nie możliwe, bo jeździła na tych kołach zeszłą zimę i wszystko było ok bez żadnego dystansu.
Arogancki pan z serwisu był jednak nie ugięty i mocno zdenerwowany, że moja żona, która gówno wie o samochodach próbuje podważać jego kompetencje.

Żona poprosiła go o 10 min czasu, żeby mogła do mnie zadzwonić do DE i zapytać co jest grane. Pan niechętnie się zgodził, ale dał jej 10 min na konsultacje.

Ok. Żona dzwoni i opowiada mi całą historię bla bla bla bla... pierwsza myśl moja była taka, że ojciec zapakował jej nie te koła co trzeba, więc mówię jej, że pewnie ojciec się pomylił i to dlatego. Żona jednak wysyła mi fotkę tych kół i jak byk są to Styling 68 do E46

Mówię jej, żeby dała mi tego Pana z serwisu do telefonu to z nim pogadam, bo nic z tego nie rozumiem.
Po chwili odzywa się arogancki Pan z serwisu i potwierdza mi, że te koła nie pasują do E46 i albo żona dostarcza dystanse, albo wypad z serwisu, bo stanowisko blokujemy.

Pytam się tego idioty czy zdaję sobie sprawę, że te felgi Styling 68 są różnej szerokości i na tył są cal szersze i czy czasem te gamonie nie założyli przednich kół na tył a tylne próbują upchnąć na przód i temu nie pasują

Gość mówi yyyyyyyyyyy zaraz sprawdzę

Pan się już do mnie więcej nie odezwał, ale żona oddzwoniła do mnie po 15 minutach i mówi, że koła jednak pasują i da się je założyć.
Arogancji Pan nie potrafił się nawet przyznać do błędu i przeprosić za zamieszanie. Nie było żadnego rabatu za pomyłkę i czas oczekiwania, który o ponad godzinę się przedłużył od umówionego czasu wymiany.

Nie pamiętam dokładnie, ale żona zapłaciła za przełożenie kół z letnich na zimowe i depozyt kół letnich ponad 800 zł.
Ceny nie komentuje, ale zdecydowanie nie idzie ona w parze z jakością obsługi klienta i fachowością samej naprawy

Co do ASO w DE to napiszę w następnym poście, bo ten już dość długi jest

historia Lukasz_S potwierdza co napisałem - wszędzie są ludzie, mniej lub bardziej uczeni/wychowani

Też z M5 kiedyś do ASO pojechałem jak już miałem serdecznie dość trybu awaryjnego samemu szukając przyczyny... ale nie szło się dogadać jeżeli chodzi o jakieś sensowne, odpowiedzialne procedury diagnostyczne. Zabrałem auto, czytałem amerykańskie fora, dzwoniłem po mądrych głowach, sam naprawiłem. Generalnie jak ktoś wyżej napisał bardzo często cena nie idzie w parze z jakością.

U Fusa jest ok w Bawarii i Inschape maja ludzi gdzieś nawet jak pytasz o drogie auto sprzedają a tyle dużo że auto za 200k to dla nich jak Dacia. Przy mnie w Bawarii w dziale części gość podszedł zapytał o koła zimowe do x5.
Czy macie na stanie?
Powinny być.
A można zobaczyć ?
Nie
Postał pomyślał...To ja poproszę.
Ok 14900zł.
Człowiek był kompletnie olany a kupił koła za 15tyś masakra.
To samo jest w stosunku do ludzi oglądających auta nikt się nimi nie interesuje chyba że podjedzie mega autem w garniturze wtedy latają za nim jak pingwiny.
Za to w Bawarii od nie dawna stoi Pan na parkingu i pomaga parkować szkoda że w środku nie jest już tak miło poza miłą Panią na wejściu.
W markach niższej rangi każdy kluent jest ważny.

W Bawaria Motors Janki nie raz bywałem i patrzą trochę na człowieka z góry,co to przyjechał jakimś starym gruzem,strasznie aroganckie zachowanie,Pani przy wejściu zawsze miła,ale za to dalsza obsługa to trochę....

W bmw w polsce srednia zakupu jest wlasnie w granicach 200k. Ludzie u nas kupuja biedne budzetowe wersje, liczy sie znaczek

Ja u nich zostałem dobrze potraktowany Podjechałem a ze chciałem jeszcze zapalić zacząłem oglądać używane, tam odrazu przyszedł miły pan z obsługi Byłem wtedy umówić sie na jazdę X4, musiałem z 30 minut poczekać, ale dostałem kawę i ciastko podczas jazdy X4 zeszło na temat 4er i po powrocie do salonu Pan zaproponował następna jazdę. Każdy był tam raczej miły. Raz tylko mieli skuchę, kupowałem jakaś miniaturę BMW i przy kasie pan chciał ze 100zl więcej niż cena w gablocie, trochę trwało zanim wszystko wyjaśnili...

W Audi bywa różnie.... Na polczynskiej super, zainteresowanie, kawa itd a tylko przegląd tam robiłem. W Wolicy natomiast pojechałem po odbiór auta z naprawy to zeto zainteresowania, mógłbym tam pewnie chodzić do zamknięcia żeby mnie zauważyli..

Ja walczę z toyotą/lexusem w sprawie wymiany poduszki powietrznej. Ta sama historia co z bmw, z tym że ja nie mogę się doprosić od chyba kwietnia jak dobrze pamiętam Mają totalnie w dupie, dzwoniłem pisałem i chyba zostaje tylko uokik żeby sprawę załatwić.
Co prawda wymieniając poduchę w bmw strzelili zonka bo włożyli to co mieli pod ręką i bali się że dali mi starą poduchę, ale po ponownej wizycie okazało się że jest ok. Dla mnie bezpieczeństwo jest bardzo ważną sprawą. Także ode mnie ogromny minus dla całego lexusa, że tak olewa klientów.

U smorawinskiego w Poznaniu jest przyzwoicie.Z 6 lat temu kupowalem jakies pierdoly do 328i E46(czesci zamienne).To przez dobre kilka lat dostalawalem od nich smsy na biezace promocje(auta,czesci zamienne itp).Zdarzylo sie nawet,ze raz do mnie zadzwonil pan proponujac jazde testowa Bardzo mily gest-jakby nie bylo kupowalem cos do starego auta i raczej nie bylem ich potencjalnym klientem.