BMW Sport

Mam taki dość ciekawy przypadek z dziś. Otóż potrzebuję kupić sporo części do e46. Zrobiłem nawet listę i nawet opatrzyłem potrzebne mi części numerami katalogowymi.
Rzecz jasna przed zakupem chciałem sprawdzić cenę. Kilkukrotnie już zamawiałem różne części via mail lub telefon z serwisów i jakoś to działało.

Tak więc posłałem mail z prośbą o wycenę części do 3 serwisów BMW:
1. Breczko Białystok
2. Bawaria motors warszawa czerniakowska
3. BMW - Sikora

Od Breczki dostałem wycenę chyba po jakimś kwadransie od wysłania. Sikora przysłał po weekendzie, dzisiaj, również kompetną wycenę.
A oto, co odpisał mi serwis Bawaria motors:



To jakaś nowa praktyka?
Mi wygląda na zdrowy cyrk.
Nie wiem, czy teraz będzie wypadało w spożywczaku o cenę chleba spytać, bo może policzą za to złotówkę

Spotkaliście się z czymś takim?
Normalnie może też zaczną sprzedawać bilety na wejście do salonu i opłatę za pokazanie ceny samochodu
I do tego jeszcze zrobią sobie numer do salonu na 0-700. Cenią chłopaki swój czas. Jak dla mnie kompromitacja

ja w aso, ale nie bmw, też biore za wycene - tyle że jeśli chodzi o blacharkę

daj mi nr kat na pw to na jutro zrobie ci taką wycenę że nie będziesz się już nigdzie kręcił, no chyba że tylko pytasz a kupisz na allegro to lepiej nie wysyłaj

Ja jak sprawdzalem sobie ceny w ASO u Smorawinskiego w Poznaniu,
tylko opisywalem czesci z nazwy (nie zawsze dokladnej),
to zawsze dostawalem w odpowiedzi pelna wycene...

Bez zadnego wolania o 100zl czy cos,
dla mnie troche kpina zeby w "sklepie" wolali ode mnie za podanie mi ceny,
tak z 2 str zastanawiam sie czy nie ma na to jakiegos paragrafu,
ceny towaru musza byc jawne, wymaga tego PiH

Świetne Po co w takim razie pytać? qqiz, składaj odrazu zamówienie, rachunek przyjdzie pocztą

nie no, jeśli ktoś tylko pyta dla zabawy to ja nikomu nie chce zawracać głowy bo każdy sobie ceni czas.

u mnie w aso jak mi przyjdzie wycenić na szkode pół auta, ustalania w katalogu masz na godzinę a później ktoś ci powie "takie ceny??? jak na allegro jest na 1/2" to wybacz.

Nie rozumiem. Taka praca sprzedawcy żeby zainteresowanemu cene podać. A jak ktoś kupuje i szuka ofert to siłą rzeczy wybierze jedną z nich więc jak zadał pytanie 5 sprzedawcom to masz 20% szans że u Ciebie kupi. To nie jest prośba o wycenę projektu stacji kosmicznej tylko kilka części z podanymi numerami OE, jak to wykracza poza kompetencje pracowników bawarii to strach pomyśleć co tam potrafią mechanicy zrobić (pytanie retoryczne bo to akurat wiadomo z innych źródeł ). Ja regularnie "zawracam dupe" sprzedawcom od Breczki albo Inchcape i nikt nigdy łaski nie robił.

Ja rozumiem, sam często pracuję kilka dni nad ofertą, która przegrywa.
Ale na tym to polega, że klient nie kupuje w ciemno, porównuje oferty, a w przypadku identycznych części w salonie, takim argumentem porównawczym jest cena.

Tu zadziałał mechanizm bardzo prosty, nie skorzystam więcej z usług tej firmy i odradzę każdemu, kto mnie spyta o radę.
Moje zamówienie też jest na kilkanaście tys. zł i Bawaria motors może o nim zapomnieć.

Tyle tylko, że to podejście aż mnie zszokowało
Zdaje się serwis poważnej marki, a podejście jak u baby w geesie za komuny, co łaskę robiła, że coś sprzeda. Wstyd i tyle

Z dodatkowych ciekawostek, to wyceny z serwisów różniły się grubo.
W jednym w sumie ca.12 koła, w drugim ca.16 koła.
To chyba normalne, że człowiek pyta o ceny i wybiera tańsze.

No, chyba że bawaria ma rzesze klientów kupujących w ciemno i płacących za otrzymanie odpowiedzi na mejl

Krzysio Kaczyński ? BUC jak siemasz Jak go spotykałem w dziale części i się pyta co chcę to mówiłem mu że poczekam aż ktoś inny przyjdzie hehe Raz złożyłem na niego skargę u kierownika ale jak widać nie wiele pomogło i nic się nie nauczył. Gorszego sprzedawcy części nie znam. Podejście do klienta w stylu "Ja pier.... co mi znowu człowieku dupę zawracasz ?"

Napisz do kierownika działu części, może wreszcie go doprowadzą do pionu.

to już wiesz że to praktyka ale:

w twoim przypadku to dziwne jeśli miałeś gotowe numery...
ja tez dowiem się czy to ich chleb powszedni czy tylko wybryk tego jegomościa

ehhh bo niektórym sprzedawcą się w dupach poprzewracało - ostatnio coraz częściej widzę takie praktyki. Nie rozumiem co w tym dziwnego, że się porównuje ceny. Od tego jest wolny rynek, mogę sobie kupić gdzie mi się tylko podoba a sprzedawcy są od tego, żeby mi tych informacji udzielać i starać się pozyskać ode mnie zamówienie. Gdyby tak to nie działało, to handel by w ogóle nie istniał a kupowalibyśmy przez internet wszystko w jednej cenie, a o konkurencji nie i niższych cen i wyższego poziomu obsługi by nie było.

Ciekawe czy on tak kupuje wszystko w ciemno - z doświadczenia widzę, że tacy ludzie stojąc po drugiej stronie są najbardziej upierdliwi i nie zdecydowani. Moim zdaniem poziom obsługi coraz bardziej spada.

Niestety ale ja musze to potwierdzic, ze w Bawarii podejscie do klienta w kazdym dziale jest na tragicznym poziomie !

Idiotyzm, imo.

Zgadza się, to jest wpisane w ryzyko prowadzonej działalności.
Dlatego takie podejście:

... to po prostu walka o klienta. Z korzyścią dla klienta, bo ostatecznie on zadecyduje

jak widzicie od razu trafiłem że to zamówienie na szkodę.

nie wiem jakie oni mają praktyki, ale te 100 netto to stworzenie kosztorysu (u nas 50). a ty masz gotowe numery, więc gdzieś jest błąd.

przy wycenie na szkodę baaardzo często pobierane są pieniądze. w związku z tym że udziela się numery katalogowe i cennik. śmieszne? może i śmieszne jak mamy np realoem w internecie. Diler nie ma etki w internecie tylko płaci grubą kasę za liccencję (my np 400zł za komputer)

Domyslam sie ze jesli chodzi o wyceny gdzie faktycznie trzeba caly dzien poswiecic to faktycznie musi byc cos co odstraszy zawracaczy dupy. Pewnie wielu przychodzi po wyceny zeby wyciagnac wiecej z TU a nawet im przez glowe nie przejdzie zeby auto oddac do tego warsztatu.

Podobnie wyglada z przetargami, ktos prosi o oferte mimo ze juz wie kto wygra

Ja tam w takiej sytuacji bez owijania w bawelne mowie jaka mam oferte i czy mozna liczyc u Was na cos lepszego. Czasem roznica w cenie jest tak znaczaca ze pracownik bez liczenia udziela mi odpowiedzi.

Jak szukalem sterownika do auta i Pani przez telefon nie byla mi w stanie nawet powiedziec widelek w jakich zamknie sie naprawa. Powiedzialem za ile kupie sobie drugi i czy warto wogle przyjezdzac. Bardzo uprzejmnie stwierdzila zebym kupil

Kpina.

Ja pracuję w Karlsruhe, na weekendy jestem w Mainz. W Mainz ASO BMW nie podaje cen przez telefon, ani nie można nic zamówić, w Karlsruhe podają ceny i można zamawiać, a jeszcze koleś mówi że jak coś to mogę oddać część do tygodnia. Wkurza mnie to bo w Mainz jestem zawsze kolo salonu, a w Karlsruhe muszę specjalnie jechać.

Zadzwoń do Krzyśka i powiedz że nr telefonu masz od Pawła z czarnej E63 650i - potraktuje Cię napewno inaczej - powiedz że prosilem aby dał Ci mój rabat - gwarantuję że będziesz zadowolony.
A gdyby był jakiś jeszcze problem daj znać to podjadę i załatwię.

Nie, ale w tym chorym kraju nic mnie nie zdziwi.
Odpisz im jakąś ripostę z DW do kierownika działu, co o tym myślisz i zamów gdzie indziej.

Kyokushin, najwięcej narobi ten mail. to wymysł kierownika a nie Krzysia

Codziennie dostają takich maili kilka - zwykle po podaniu cen cennikowych klient zaczyna szukać zamienników lub na Allegro.
Szkoda im poprosi czasu

Pafu, ale taka jest ich praca!! A co mają siedzieć cały dzień i niech im wszyscy dają spokój, to po co oni są?