BMW Sport

Mam kompletnie gdzieś czy jesteś duży czy mały, nie pisz że jestem ignorantem, bo sobie tego nie życzę - w tym momencie owej kultury nie zachowałeś.

Z opiniami możesz się nie zgadzać - każdy ma inną, to jest całkowicie zrozumiałe.

Jazda sama w sobie dla mnie jest bardzo podobna, szczególnie E46 RWD vs E92 AWD, pewnie dlatego że domyślnie to ma rozkład 40/60, w dodatku oba automaty.
Mówię o normalnej codziennej jeździe, nie wiem na wprost, w zakrętach, w trasie, w mieście, coś co dla autora tematu raczej jest istotne, skoro szuka serii 5, czegoś normalnego, zakładam że nie będzie driftował, nie będzie się tym ścigał, będzie jeździł normalnie gdzie faktycznie rwd czy xdrive nie będzie miało znaczenia.
Są warunki w których zobaczysz różnice - ośnieżona nawierzchnia czy start spod świateł - w xdrive chyba nigdy nie zamieliłem kołami.

E92 To samochód który kupiłem w 10 minut, bo nie miałem czasu poświęcić tej czynności więcej, literka X mi gdzieś w tym wszystkim umknęła - prawdę mówiąc nie miało to nawet przy zakupie dla mnie znaczenia, i finalnie ma marginalne dla żony w jeździe. Pewnie to wpływa jakoś na spalanie, są tam jakieś dodatkowe elementy które warto co jakiś czas sprawdzić, nic poza tym, nie widzę większych wad ani większych zalet, a ani faktycznych większych różnic w codziennej jeździe.

W E46 miałem problem z uszczelkami już jak miał 9 lat. E92 ma w tej chwili 12 i tego problemu nie ma.

Ja się nie muszę zakładać co mam w 428, ponieważ wiem ze mam inny rodzaj skóry. W E92 mam pół-skórę. Miałem też skórę w E39 i też uważam że ta w F32 nie odbiega od niej.
O ile można dyskutować eko skóra/naturalna, coś innego, bo to są nieco różne rzeczy, to w ogólnym rozrachunku a to tym jest mowa, moim zdaniem E92 czy F30 mają lepszą jakość chociażby pseudo-drewienek czy plastików.
W E46 było to czymś ogumowane, ta guma schodziła i wyglądało to beznadziejnie. W E92 ani F32 tego nie ma. Podobnie wspomniane pseudo drewienka w E46 pękał na nich lakier, już przy 9 latach sam z siebie był popękany. Nie widziałem żeby to komuś F30 popękało, natomiast w E46 jest to częste.

P.S.
Jakoś inni się w dyskusję włączają, i tak długo jak będą się trzymać granic rzeczowej dyskusji, a nie argumentum ad-personam, tak długo będzie fajnie.

No to M54 przy mojej jedzie w e39 paliła tyle samo po mieście co moje obecne 335i więc różnica moim zdaniem znaczna w stosunku do 530d...Norma w mieszanym na tej trasie co ojciec teraz ma 9l to była przy m54 12/13l pb98...To 14/15l lpg + benzyna na rozruchy + koszt instalacji ,serwisów i ewentualnych dodatkowych napraw ,częstszych wymian świec np...I brak dynamiki do 4k obr...Ja zdecydowanie wolałbym 530d...Co innego w e90 gdzie auto jest lżejsze i bardziej jednak z zacięciem sportowym.

Kyokushin, i spoko. Szanuję Twoje zdanie na ten temat. Faktem natomiast jest ,że autor tematu i tak zdecydował się na coś zupełnie innego.
Peace

Jeżeli już odnosimy się do kwestii spalania to aktualne 2.0 hdi w cyklu mieszanym (80% miasto 20% trasa) spala mi w granicach 6 litrów (mierzone kilkukrotnie na dystrybutorze). Nie nazwał bym mojej jazdy mianem eko lecz może też być to spowodowane tym, iż niezbyt często jest mi dane stać w korku.
Powoduje to, że miesięcznie na wydatki związane z jazdą samochodem jestem zmuszony wydać w granicach 700 zł. Przesiadając się na 3.0D, które wiadomo jest większym "smokiem" musiał bym pogodzić się z wydatkami rzędu 1200/1300 zł. Kupując silnik 3.0i i gazując go będę zmuszony wydać miesięcznie plus/minus 700 zł licząc spalanie gazu rzędu 16 litrów.
Zyskuję komfort, zdecydowanie lepsze osiągi oraz markę, która z niewiadomych względów przyciąga mnie ku sobie nie musząc łapać się za kieszeń przy tankowaniu.
Wiadomo co do gazu są różne opinie, tutaj nie zamierzam wchodzić w polemikę ponieważ absolutnie każdy może mieć swoje zdanie na ten temat.
Ja chcąc nie chcąc jestem osobą, która ma skłonność do kalkulowania wszystkiego i jeżeli pojawia mi się możliwość oszczędności, która nie będzie kosztowała mnie zbyt wielu wyrzeczeń zawsze staram się z niej skorzystać.

W mieszanym m54b30 12/13? To Dużo ci paliła. Moje byłe E46 328i+ na krótkim dyfrze paliła średnio 10, na trasie 9-10, w mieście tyle co tobie w mieszanym, czyli 12-13. Śmiem twierdzić że po przesiadce z m52tu do n52 różnica spalania jest marginalna.
Ile n54 pali bez zamulania po mieście?
Przesadzasz, teraz instalacje to nie śrubki, brak dynamiki do 4k? Przesada. Uwierz, że wolnossące 260ps jedzie dobrze, bez pałowania swobodnie smigasz w zakresach 2-4k obrotów. A eksploatacja gazowa to nie inżynieria NASA. Serwisy nie robisz co pół roku za miliony. Chyba, że walisz ogromne km. Przecież jak oszczędzasz połowę na kasie z paliwa to przecież paletami te świece wymieniać nie będziesz. Poza tym świeczki to grosze w eksploatacji. Odpalanie na pb może być uciążliwe kiedy walisz krótkie odcinki w zimie. Ja tam LPG nie bronie, od tego jest Jigsaw ale trzeba być obiektywnym... Jak dużo jeździsz w zakorkowanych aglomeracjach to żaden dyszel nie ma podejścia do LPG

Mamy czasy takie że kupując bmke od E90/E60 i w górę xdrive możemy sobie przecież samym telefonem rozłączyć i zrobić sobie RWD a jak komuś mało to można ustawić sobie rozdział mocy jaki się komu podoba. A wracając do tematu niech sobie autor spojrzy jeszcze w kierunku Lexusa, trochę egzotyka, ale mam wrażenie że taki Gs MK3 bije na głowę bezawaryjnością E60. Do tego można wrzucić LPG. Chyba że ktoś chce hybryde to też zawsze jakieś rozwiązanie, co prawda oszukane ale zawsze jakaś tam alternatywa. Is250/350 USA spoko ale to auta 2 osobowe i z gazem kicha. I warto też dobrze kupić, bo jak się trafi jakiś ulep to będzie drogo w serwisie.

Odnośnie Lexusa słyszałem w sumie niewiele a jeżeli już z reguły same dobre rzeczy, głównie o ich bardzo niskiej awaryjności.
Nie zastanawiałem się nigdy nad samochodem tego typu, przeglądając chwilowo ogłoszenia na otomoto faktycznie w tej kwocie można znaleźć egzemplarze z całkiem zacnym wyposażeniem + silnik 3,5 v6 307KM współpracujący z gazem brzmi obiecująco.
Pytanie czy faktycznie jeżeli chodzi o bezawaryjność jest aż tak duża przepaść między Lexem a E60?

Ja miałem niby najgorszego lexa bo is220d, ale po modach auto bardzo zmieniło się na plus. W tym czasie co ja kupowałem swojego kolega nabył E60 530d u niego pakiet startowy wyszedł 10 tys zł włącznie z wtryskami turbina 2x laweta sprężarka klimy i inne duperele u mnie filtry oleje. Słabo trafił Gdybym na tamte czasy był normalny to bym tylko wykastrował dpfa i śmigał, ale zachciało się twardszego zawiasu, większych kół itd. jedyna awaria jaka miałem to padł wtryskiwacz po słabej naprawie w ASO, ale dość o dieslu. W benzynach prawie nic się nie dzieje, do dnia dzisiejszego wpadają do mnie ludzie lexami czy to na szybką diagnostykę czy jakieś kodowanie i nikt nie zgłasza problemów z silnikami. Dla mnie auta bardzo pancerne, natomiast nie prowadzą się tak fajnie jak BMW mimo tylnego napędu. Nawet po modach typu poliuretan sprężyny h&r duże koła. Osobiście jakbym nie urządzał mieszkania obecnie to bym znowu kupił lexa właśnie gsa MK3. Trochę przód jest kontrowersyjny z tymi rozdzielonymi lampami ale ogólnie auto bardzo fajne.

Bacek798, wydaje mi się,że popełniasz błąd skupiając się na spalaniu ,ciągle tylko ten gaz ,a nie bierzesz pod uwagę kosztów serwisu auta przy przebiegu 30tkm rocznie. Auta ,które tak jak E60 przedliftowe czyli z 2006 r. będzie miało niebawem 14 lat. Popatrz sobie na ogłoszenia i zobaczysz ,że z 3.0 i 258/218KM jest ich niewiele po II zobacz na przebiegi, które ludzie podają, większość to 240-270tkm i więcej, to normalne, tylko dodaj do tego swoje przebiegi. To oznacza coraz większe koszty serwisu.Tu nie chodzi o jakieś świece, ale już np. olej możesz wymieniać 3 razy w roku...Są tu takie wątki osób,które kupiły 540i E39 wtedy ponad 10-letnie, zagazowali i postanowili jeżdzić rocznie 30-40tkm, da się .Pamiętam takie podsumowanie jednego z kolegów,że koszty paliwa były o wiele mniejsze niż serwisu,napraw,uznał to za duży błąd,Tobie tak naprawdę potrzebne jest auto do pracy, do roboty, taki wół roboczy,niezawodny, dość komfortowy i tani w eksploatacji. Dlatego ten pomysł z prawie nowym 508 HDI nie jest wcale zły.Jeśli znajdziesz E60 530i z 2006 258KM , i z prawdziwym przebiegiem poniżej 200tkm to tak, ale małe szanse.
Nic tu w tej sytuacji mądrego nie wymyślicie,za dużo sprzeczności albo rybka albo akwarium

[quote="kszyhu"][quote="WitoM"]No to M54 przy mojej jedzie w e39 paliła tyle samo po mieście co moje obecne 335i więc różnica moim zdaniem znaczna w stosunku do 530d...Norma w mieszanym na tej trasie co ojciec teraz ma 9l to była przy m54 12/13l pb98...To 14/15l lpg + [/quote]
W mieszanym m54b30 12/13? To Dużo ci paliła. Moje byłe E46 328i+ na krótkim dyfrze paliła średnio 10, na trasie 9-10, w mieście tyle co tobie w mieszanym, czyli 12-13. Śmiem twierdzić że po przesiadce z m52tu do n52 różnica spalania jest marginalna.
Ile n54 pali bez zamulania po mieście? [quote="WitoM"]enzyna na rozruchy + koszt instalacji ,serwisów i ewentualnych dodatkowych napraw ,częstszych wymian świec np...I brak dynamiki do 4k obr...[/quote]
Przesadzasz, teraz instalacje to nie śrubki, brak dynamiki do 4k? Przesada. Uwierz, że wolnossące 260ps jedzie dobrze, bez pałowania swobodnie smigasz w zakresach 2-4k obrotów. A eksploatacja gazowa to nie inżynieria NASA. Serwisy nie robisz co pół roku za miliony. Chyba, że walisz ogromne km. Przecież jak oszczędzasz połowę na kasie z paliwa to przecież paletami te świece wymieniać nie będziesz. Poza tym świeczki to grosze w eksploatacji. Odpalanie na pb może być uciążliwe kiedy walisz krótkie odcinki w zimie. Ja tam LPG nie bronie, od tego jest Jigsaw ale trzeba być obiektywnym... Jak dużo jeździsz w zakorkowanych aglomeracjach to żaden dyszel nie ma podejścia do LPG[/quote]

Paliła normalnie jak na m54...Nie wiem skąd wy bierzecie te spalania ,że wolnossące 3.0 pali wam w mieście 12l...No ludzie jak coś co ma 20k mieszkańców to nie aglomeracja miejska tylko wieś...Ja jak jeżdżę po łodzi i wjeżdżam do takiego Zgierza to też mi się wydaje że tam pustki na ulicach...I tam może by mi palił 12l ,ale ja jak słyszę miasto to grając w skojarzenia mowilbym Warszawa/Poznań/Łódź nie Ozorków albo inny Pułdupek Płaski Miałem opony w e39 255 ,po trasach nie jeździłem 120 tylko 160/180 ,a po miescie dynamicznie i tyle wychodzi...N54 po MOIM mieście nie Ozorkowie pali przy wykorzystywaniu jego możliwości 16-19 średnio,przy zamulaniu totalnym 13-16, w trasie 200km z dzisiaj trochę wyprzedzania ,trochę zamulania i w tym 80km autostradą 160km/h i kilka razy but do 220 wyszło 10.2...Co do dynamiki i mojej przesady pojeździj 400konnym n54 zobaczysz o czym mówię ,wolnossące R6 nie jedzie do 4k w tak dużej budzie jak E60 MOIM zdaniem. Miałem samochód z LPG ,w rodzinie również kilka ich było i nie dziekuje...Wiem jakie są realia korzystania z instalacji i wiem ,że dużo się zmieniło ale nie przekonuje mnie to i tyle...W każdym samochodzie z lpg które znam wcześniej czy później są jakieś jaja ,szybciej leci katalizator ,szybciej wypalaja się zawory, emulatory sond i inne cuda, a dajta mi z tym gównem spokój Ja również radziłbym spojrzeć na to wszystko chłodnym okiem bo E60 to nie tylko paliwo...Części 20% drożdże od serii 3 i z 35% droższe niż serii 1...Opony ,tarcze itd często 2x do tego serwis też odpowiednio więcej cię kasuja...W efekcie jak rocznie wydajesz na utrzymanie serii 1 5k to na utrzymanie e60 wydasz jakieś 7/8...

Wieś to ma jakieś 1 Maks 2 tys mieszkańców. Radzę czasem opuścić swoją metropolii i zobaczyć jak reszta kraju wygląda

Mieszkam w łodzi od roku ,wcześniej w miejscowości która ma 5k mieszkańców obok właśnie Ozorkowa który ma 20k i do łodzi dojeżdżałem do pracy ,szkoły itd...Pracę mam wyjazdową i ciągle jeżdżę po Polsce i nie tylko więc I od zawsze miałem zdanie ,że jak jadę do miasta to do łodzi/Katowic/Poznania itd nie Ozorków czy Wieluń...To są miasteczka moim zdaniem i nie podawałbym spalania dla miasta z czegoś takiego co ma 10 skrzyżowań w tym na jednym stoi się więcej niż 30s...

To co, szukasz E60 n52/lpg?

Zgadza się, aczkolwiek nigdy nie zastanawiałem się nad Lexusem, którego kolega tutaj rzucił propozycję. Trochę czytam na temat tego samochodu i nie wiem już czy totalna bezawaryjność tego samochodu to fakt czy po prostu wszyscy to powielają tak samo jak to, iż Alfa jest królową lawet.
Wygląd co prawda nie bardzo mnie przekonuje do Lexusa względem E60 ale jeżeli faktycznie przewaga pierwszego nad drugim pod względem braku awarii jest aż tak znacząca, może warto się zastanowić

Z tego co namacalnie miałem styczność to tak, prawda z tą bezawaryjnością. Wejdź na forum Lexusa i zobacz pajęczyny w temacie mechanika wizualnie takie E60 w mpaku na dużym kole jest rewelacyjne, ale eksploatacyjne względem Lexusa słabo.

Dokładnie , trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie ile pieniędzy nie liczac paliwa, jest się w stanie wydać rocznie na utrzymanie auta .

WitoM, Ja od zawsze na wsi, rodzinne miasto trochę ponad 70tys, obecna mieści 60-70k. faktycznie szybko je oblecieć można, znając interwały świateł i ogólnie wiedząc jak jeździć. Nie ma co tak generalizować , Polska to nie tylko miasta powyżej 300k. No mi auta palą tak jak napisałem. Ja np jestem zdania, że taki Poznań, Wrocław, jeszcze Kraków, a najgorsze moje doświadczenie jest z Trójmiastem. Nie dość że zakorkowane to dziurawe jak ser, a każdy tylko goni, choć nie ma gdzie (chyba że po obwodnicy) Jak nie jesteś miejscowy i wystarczy, że gdzieś zwolnisz to zaraz cię otrabią, bo jak można nie wiedzieć gdzie jechać. Istny wyścig szczurów, zero przyjemności z jazdy. Przez Łódź też parę razy miałem przyjemność przejeżdżać, ale mało aby stwierdzić czy jest podobnie jak w innych super aglomeracjach, gdzie lepiej do sklepu na rogu, iść na piechotę bo autem trzeba objechać osiedle żeby dojechać i korków uniknąć. Tak że mimo wszystko wierzę ci, że może tyle spalało ci m54. Ja kiedyś mówiłem, że z miasta nie wyjadę, ale teraz ciągnie mnie do natury. Pod miastem, z dala od tego pędu, hałasu, od życia życiem innych.
Pozdro

Odpowiem może w ten sposób kupiłem Volvo jedne z droższych ale liczyłem się, że cudów nie ma. Okazało się, iż pakiet startowy, który trzeba wykonać w tym samochodzie to
-Czyszczenie filtra DPF lub wymiana (wyczyściłem na początek) 950 zł + 250 zł demontaż
-Zawieszenie przód 760 zł
-Zawieszenie tył 1720 zł
-Wymiana oleju,filtrów itp 650 zł
-Wymiana płynu hamulcowego 220 zł
-Wymiana poduszki pod skrzynią biegów 230 zł
-Wymiana rozrządu 1000 zł
wyskoczyła jeszcze jakaś pierdoła typu obudowa filtra poklejona na sylikon przez kogoś poprzednio, wymiana na OEM kosztowała w granicach 400 zł

Dla mnie powyższe koszta są normalne i jak najbardziej do zaakceptowania jako utrzymanie samochodu używanego, wiadomo BMW E60 to klasa wyżej więc naprawy pewnie mogą być droższe lecz nie chciał bym też co miesiąc zostawiać samochodu na naprawy za kilka tysięcy złotych to oczywiste. Potrzebuję też samochodu, który nie "zadomowi" się zbytnio w warsztatach, wiadomo jest to samochód używany lecz nie mogę sobie pozwolić na to by samochód więcej stał jak jeździł.

fakt niezaprzeczalny, trzeba się dobrze wgłębić w historię danych aut. To nie są już nowe auta, zgadzam.sie z przedmówcami że będzie większy problem w szukaniu ideału, a jak już się znajdzie to zawsze się coś do roboty znajdzie, nawet w tych z przebiegiem poniżej 150kkm. Ale nie wyglądasz mi na Janusza biznesu i raczej podchodzisz do zakupu na chłodno. Obstawiam, że z dodatkową pomocą kogoś Jeszcze bardziej zgłebionego w temacie, lipy nie będzie. Podstawa to historia serwisowa/ubezpieczeniowa, weryfikacja tego na miejscu z miernikiem. Dużo rzeczy można na żywo zweryfikować wiedząc gdzie szukać źródła, chyba, że sprzedający skutecznie utrudnia, nikt nikogo nie goni. Czy weźmiesz 530d czy 530i, czy nawet 535i/535d zasada jest ta sama. Licho nie śpi. Jak ktoś kręci nosem.to część czapeczka.

Rozumiem doskonale o co chodzi...Sam nie jestem fanem mieszkania w tak wielkiej agloremacji i nie jestem mieszczuchem, jak tylko będzie okazja to przeniosę sie na obrzeża...Tylko po prostu miasto które można przejechać przez 10min to dla mnie nie jest miasto z prawdziwego zdarzenia...Nie chodzi o to żeby się spinać ,mnie tylko chodzi o to ,że ktoś to czyta mieszka w mieście i widzi...O kurde n54 11/12l to mnie teraz 320d 9l pali biorę n54...A tu potem wychodzi nie 12 tylko 17 i zdziwko...Tylko o to mi chodzi bo sam zanim kupię jakieś auto to czytam fora i chciałbym pomagać innym A nie pisać głupoty bo forum jest po to aby pomagać. Od tylko tyle. Pozdro i bez spiny