rybik napisał(a):
martinoski napisał(a):
kiedyś miałem opla astrę, kiedy podjechałem pod dom i otwierałem bramę silnik zgasł, okazało się, że to pasek rozrzadu..
Podobna sytuacja
krzysiek852 napisał(a):
BMW mnie nie zawiodło, ale mając astre pierwszej generacji to po powrocie do domu jakieś 300km zatrzymałem sie przed bramą na posesje żeby ją otworzyć i auto zgasło po licznych próbach uruchomienia nie odpaliła a przyczyną był peknięty wał korbowy

Moja asterka tez świrowała na trasie -podczas jazdy gasła.Wszystkie mechaniki rozkładały ręce a było ich 5ciu.W końcu sam doszedłem i był winny moduł cewki który był szczelony.
Ogólnie miałem Jeszce 2 maluchy -na trasie nigdy nie zawiodly ,ale nie powiem ze sie nie psuly...
Opla kadeta cabrio -super auto nigdy nic nie bylo
Astra patrz wyżej.
Passat na trasie nigdy nic nie było ale trochę kasy poszło w niego,
A6 -szybko sprzedałem
316i na trasie było ok ale walczyłem z pewna usterka i się poddałem-sprzedałem
530i zero problemów
