BMW Sport

Witam Kolegów.
Otóż mam taki problem a w tematach nie znalazłem odpowiedzi...
Otóż 2 dni temu zmieniałem sobie koła ze stalówek z zimówkami na letnie alu.. Do tego czasu wszystko było w porządku jeździłem normalnie nic sie nie działo. Po zmianie wczoraj jadąc do pracy już na alu na nierównościach coś strasznie czasem zaczęło stukać z prawej strony z tyłu i tak jakby czasem auto ucieknie na bok delikatnie (jakby tył woził)...
Dźwięk raczej nie metaliczny ale taki głuchy jakby coś do czegoś dobijało...
Amorki jakieś pół roku temu zmienione na nowe również...
Wiem że pojawią się odpowiedzi, że tulejki pływające na wahaczach ale najdziwniejsze jest to że całe zawieszenie przód i tył było wymieniane przed zimą bo wtedy tył trochu inaczej się zachowywał i nie było tego stuknięcia co teraz ;/
Prosze doradźcie mi coś bo nie mam pojęcia co mogło się stać...

Pęknięta sprężyna?

kurde no sam nie wiem... Auto jest obniżone dość ostro ale nie czuć żeby tył latał do góry ani na dół wręcz jest bardzo sztywny... Ale fakt sprawdze jutro.
Acha i jeszcze jedno przy kopnięciu teraz w koło pojawia sie jakby stuk bardziej metaliczny więc nie wiem ale podczas jazdy to nie ten sam dźwięk... Łożysko też to nie jest bo zmieniane na jesieni potem amorki i tuleje wahaczy tył też zrobione...
Ale przy podnoszeniu auta koło szło do przodu a przy opuszczaniu się cofało albo odwrotnie już nie pamiętam...
To może coś oznaczać w tym problemie??

Dokręć koło
A tak serio:
Ja bym pojechał na warsztat. Sama diagnoza nic nie da - i tak przecież musisz wymienić lub naprawić stukający element. Zresztą nikt nie zdiagnozuje usterki po takim opisie, co najwyżej można z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem "Zgadnąć".
Z mojego doświadczenia - niczego nie warto lekceważyć.

Wiem Kolego ale chciałem się podpytać czego się chwytać i co sprawdzić skoro zawiecha była zrobiona i na zimówkach było ok a po zmianie kół na letnie takie cyrki się dzieją... Na warsztat wybieram się jutro bo mam wolne.
Koła dokręcone sprawdzane wczoraj po pracy..
Jeśli chodzi o wymiane to oczywiście że wymagana bo tak się jezdzić nie da
Ale jakby ktoś mial jeszcze jakieś sugestię to będe wdzięczny

A moze kola sa od piatki i pierscienia centujacego nie zalozyles na to jedno. Latwo to przeoczyc.
Druga opcja to cos z zawiasu, moze tuleja dolnego poprzecznego wahacza? Ja bym dobrze wyszarpal auto na stacji diagnostycznej.

Koledzy! Te koła juz jezdzily u mnie przed zimą i też nic sie nie działo więc to na pewno nie wina felgi..

zwymienione były bodajrzę 2,3,4. Z tego co pamiętam czyli tuleja górna i dolna przy zwrotnicy oraz tulej na końcu wahacza jakby przed kołem bo ona ma duży wpływ na rzucanie autem na nierównościach podobno ale ja to już przerabiałem przed zimą..
Jutro rozbiore zawieche z tyłu i sprawdze wszyzstko

Koledzy u mnie problem rozwiązany. Otóż winą byli mechanicy który robili mi zbieżność po remoncie zawieszenia. Jak się okazało tuleja wahacza tzw silentblok (ta przed kołem) była "wybita" z miejsca w którym powinna być czyli na środku centralnie otworu w wahaczu...
Macherzy ustawiali na śrubach i skoro im się regulacja skończyła to najwidoczniej zamiast przestawić również na regulacji przy zwrotnicy to postanowili przebić trochu tulejkę żeby dobrze wyszło ;/
No i w efekcie wysunęli ją w jedną stronę tak że na alusach zaczęła stukać o ten uchwyt którym wahacz jest przykręcony do podłogi (nie była centralnie lecz z jednej strony stykała się z tą blaszką)... Zakupiłem nową tulejkę choć niepotrzebnie i teraz tulejka na swoim miejscu - stukanie zniknęło i zarzucanie tyłem również więc temat rozwiązany...
I pomyśleć że to był autoryzowany serwis BOSCH.. Porażka naprawdę ciężko o dobrego mechanika a jak już jest to terminy długie
Pozdrawiam

nie oceniaj pochopnie moze byla zle wprasowana?? nie jest latwo przesunac taka tulejke, a moze byla byle jaka, na tych tulejkach a zwlaszcza tych nie ma co oszczedzac wiem cos o tym

Kolego nie sądzę by była źle osadzona bo obie były robione w tym samym czasie i tylko z prawej strony się tak stało..
a przypominam sobie że podczas ustawiania geometrii mechanik wspominał coś że się gdzieś tam regulacja skończyła no i musiał dać na maksa w którąś stronę a że ja nie wnikałem w to no i było ok.
Tulejka została osadzona ponownie w wahaczu na swoim miejscu i rzeczywiście z trudem weszła.
I jak do tej pory nic się nie dzieje wiec jestem pewien że po prostu ze względu na brak regulacji przebili wahacz a nie wzięli pod uwagę że na tulei się przesunęło.