Tematów poświęconych odratowaniu wiatraka (a właściwie modułu wiatraka) nie ma w ogóle, swój odratowałem, więc może komuś się przyda. Pozwolę sobie odkopać.
Zgłębiłem temat, czego się dowiedziałem (na przykładzie e46 M47):
Wiatrak jest w sterowany płynnie, wyłącznie przez ECU silnika. Dwa piny mają na stałe +/-, + obsluguje bezpiecznik F101 (duzy, przykręcany nad bezpiecznikami w schowku), trzeci pin idzie wprost z komputera silnika. Nie ma żadnego termostatu.
Sterowanie na pinie PWMem, ale przy dobraniu odpowiedniej częstotliwości generatorem (zdaje się kolo 500Hz, nie pamietam dokladnie), można go uruchomić na stole.
Prędkość wiatraka dobierana płynnie, w zależności od ciśnienia na skraplaczu klimatyzacji. Im większe ciśnienie, tym na większych obrotach pracuje wentylator. Wiatrak wychładza skraplacz --> spada ciśnienie.
Powyżej 80km/h wiatrak wyłącza się całkowicie.
Teraz same awarię sterownika. Bywa różnie, moja awaria polegała na oberwaniu się lutów na scalaku zaznaczonym na zdjęciu. Silikon zabezpieczający schodzi dość dobrze, kruszy się.

Przelutowane od nowa, wszystko działa jak należy. Pamiętać by zabezpieczyć wszystko na nowo silikonem.