BMW Sport

No u mnie jakby 1 cm dalej od silnika jest nawiercone w porównaniu ze wstawionym przez Nikodema obrazkiem.
Z tego co widzę wynika na to że nawierty powinny być wykonane u podstawy kolektora ssącego tzn w miejsu łączenia dolotu z powierzchnią płaską (służącą do zamontowania go do silnika czyli tam gdzie są te 2 śruby) dobrze wnioskuję ?

Dodatkowo nie mam wszystkich nawiertów dokonywanych z prawej strony . Z prawej mam chyba tylko 1 dolot pozostałe z lewej- czy to też ma jakikolwiek wpływ ?


Co mi da podmiana czujnika położenia wałka ssącego ??? (chodzi o to że to on może powodować taki efekt ?-szarpanie)



Szyms91

U mnie raczej czegoś takiego niema

davids3

Dzisiaj dopiero będę kupować interfejs


Nikodem - jak myślisz co teraz powinienem zrobić, nowe nawierty ? czy niema co takiego sita robić z kolektora ?.

Zastanawiam się czy gazownik zmienił uszczelkę pod kolektorem.

Póki co nie piszę u kogo robiłem gaz jak wszystko się wyjaśni napiszę czy polecam czy jednak lepiej 3mać się z dala od tego zakładu.

mogą być zarówno z lewej jak i z prawej - ważne by nie trafić w kanaliki w środku kolektora
dodatkowo tak jak mówisz powinny być jak najbliżej podstawy lub najlepiej w samej podstawie
najlepiej mieć kolektor w rekach by zrozumieć ideologie



Tak - w szczególności przy ruszaniu Autkiem



Tak - najlepiej na drugimi nowym kolektorze



A umówiłeś się z nim na demontaż kolektora ssącego i dostarczyłeś mu uszczelki ?

Nie nie umawiałem się, ale chyba musiał go ściągać no bo jeśli nie to przecież cały syf z wiercenia by wleciał do silnika.

W sumie nic takiego nie uzgadniałem zapłaciłem 3500zł oddałem autko i tyle ogólnie gazownik był polecany tak więc zaufałem opiniom .

Zastanawia mnie jeszcze tylko ten element poczatku tej listwy co na niej są valteki ten wężyk czarny z żółtym paskiem, wydaje się być strasznie sparciały.

Tylko standardowo mam problem z odnalezieniem jego 2 końca widzę początek i znika pod kolektorem a rękę wcisnąć tam strasznie ciężko

zgadza się dlatego renomowane warsztaty zdejmują kolektor ssący , pytałeś przed montażem czy kolektor będzie demontowany?

Nie pytałem to początki mojej przygody z LPG i tak na prawdę nie wiedziałem jak to ma wyglądać.

Czy świece dwuelektrodowe faktycznie mają jakiekolwiek znaczenie przy instalacji gazowej w tych silnikach (M54)?

W zakładzie, w którym instalują gaz w BMW powiedziano mi, żeby świece przy wymianie zainstalować takie jakie przewiduje producent, czyli standardowe a to, że jest instalacja gazowa nie ma znaczenia...

Przylaczam sie do pytania. Zawsze chwalilem swiece Iskra, i teraz tez chcialbym takie zalozyc. Szukalem w katalogu zamiennikow i w tej samej cenie moge dostac 2 elektrodowe jak i jednoelektrodowe (przeznaczone do gazu). Sklaniam sie ku tym drugim, choc wielu userow pisze, zeby klasc ngk takie jak przewidzial producent.

Jesli mnie pamiec nie myli, to w m54 ida swiece 4 elektrodowe, ale NGK oferuje jednoelektorodowe niklowe swieczki do gazu o symbolu LPG 1 1496, ktorych odpowiednikiem jest iskra SFE65PRS, pasuja tez do mojego silnika.

DED jak chcesz tanie i dobre kup Denso K20TXR

W swoim miałem fabrycznie NGK sygnowane także logiem BMW,

Będę je wymieniał na Beru wg. ich katalogu powinna być ta: - Ultra Z 237 14 FR-7 DQUP7

tylko są w cenie ok. 40zl/szt.

Nikodem, W intercarsie NGK BKR6EK i Denso K20TXR sa w tych samych cenach, wiec mysle ze warto wziasc te lepsze, tylko ktore?

Zastanawia mnie tez kwestia LPG i ilosci elektrod. Czy to wogle istotne?

Denso w podobniej cenie do NGK? <wow> Jak denso z 15zl kosztuje a Ngk 2 razy tyle jak nie lepiej.

Ty masz nowszy silnik, i do Twojego zalecane sa swiece platynowe 4 elektrodowe. U mnie ida 2 elektrodowe, ktore czesciej sie zmienia.

http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1

W IC roznica ponizej 1zl.

Witam, pozwolę wtrącić swoje 3 grosze, ponieważ moja e36 jest zagazowana od 2 lat i przez długi czas walczyłem z jej prawidłowym funkcjonowaniem, gaz zakładał renomowany gazownik którego znam osobiście. Z grubsza opuścił kilka stówek na instalacji jakoby jestem znajomym i polecam mu klientów itd, od początku typowe problemy szarpie po przełączeniu na gaz, falują obroty na gorącym silniku więc po prostu typowe usterki i typowe gadanie świece, cewki, te gumy łączące świece z cewkami później że sonda i przepływka. Przeczytałem z 1000 postów świece i te łączniki wymieniłem bo miały już swoje lata (świeczki ngk 2 elektrody, a gumy beru) nic nie pomogło. Jakieś regulacje na chwile pomagały zmiana temp otoczenia i problem pojawia się od nowa. Pod kompem jedyny błąd to coś w stylu "lamp sonde limit", w końcu kupiłem sobie kabel na allegro do interfejsu za 40zł żeby mu przestawić temp przeł na gaz, w programiku była opcja autokorekta i o dziwo za każdym razem błąd w stylu za duże dysze zmień na mniejsze, pojechałem do gazownika mówie co i jak on na to że wie lepiej bo tak montuje i jest dobrze itd. Minęło pół roku pojechałem po raz kolejny na regulacje, o dziwo pracownik po podłączeniu pod kompa powiedział że dysze złe i że mi wymienią zostawiłem autko na 2 dni bo tacy zapracowani i w końcu mogę powiedzieć że wszystkie problemy ustały a przyczyna banalna, reasumując bo zaraz stracę wątek jeżeli wcześniej na benzynie było ok a teraz jest źle to na 90 procent błąd leży w sztuce montażu, przede wszystkim ustawienia koryguje się podczas jazdy i to kilka razy, wielu gazowników każe przyjechać na kontrole po 1tys km i robi korekty, świece wymień najlepiej z tymi gumkami, łącznie jakieś 250zł a będziesz miał pewność że to nie to, częstym grzechem jest dawanie rurek Fi 6 zamiast 8 tak jak u mnie i to nie ze względu na koszty tylko te ósemki cholernie ciężko się układa i im się nie chce po prostu, jedź i walcz o swoje bo na takiej instalacji zarabiają ponad 1000zł, a BMW jest specyficzne do gazu wszyscy mówią że się nie gazuje bo tego nie lubią a ja uważam że nie lubią pseudo fachowców którzy gazowali polonezy i później mówią "montuje gaz od 20 lat".

Niestety ceny paliwa w stosunku do zarobków są takie jakie są i później musimy tracić czas i nerwy na takie przypadki, życzę powodzenia

Radzę podjedź jeszcze do innego gazownika jako zwykły klient powiedz co ci się dzieje zobaczymy co powie, zapłacisz kilka zł za diagnozę a może podpowie coś mądrego na pewno tańsze to niż wymiana osprzętu silnika

Wymieniłem wszystkie swiece na ngp 4 elektrodowe nic to nie dało wręcz jest gorzej.

Dzisiaj jeszcze jade do gazownika bo...

Testowalem auto dzieki uprzejmości kolegi z BTS, i było tak....

nagrzałem auto jezdzac na 1 biegu , następnie przy 1,5 tyś obr na 5 biegu wciskałem gaz szarpało autem az 1 z cewek została odłączona (przestała działać wywaliła błąd) zamieniłem więc cewki by sprawdzić czy po takim samym teście znowu wywali tą samą cewkę czy ten sam cylinder niestety auto nie chciało wyłączyć cewki a katować go też nie mam zamiaru tym bardziej ze latwiej to sprawdzic u gazownika włączając na oba gary = ten w którym padła cewka oraz ten w który wsadziłem padnietą cewke (cewka działała normalnie po skasowaniu bledu). I w taki sposób będę wiedział czy to cewka czy to cylinder czy coś innego....


Co lepsze ostatnio jechałem do pyrzowic i wtedy też padła jedna z cewek (komp musiał ją odłączyc) czuć było wibracje całego sinika ... iiii koputer pokazał błędy na 4 cewkach . Tak więc dziś testy u Gazownika i może nas czekać bardzo poważna rozmowa.

Na 4 elektrodowych miałem problem bo delikatnie jakby źle spalał, gazownik kazał dać 1 elektrodowe ale doszedłem do wniosku że fabryka jest fabryka i dałem 2, co do cewek do bardzo dziwne generalnie przy zakładaniu instalacji większość osób robi tak że wpina się w sygnał od cewki ale tylko 1 i słyszałem że czasem źle wykonają połączenie i od tego są dziwne problemy ale żeby błędy były na 4, hmmm a na benzynie jest ok?

Tak na benzynie jest bardzo fajnie. błędy wywala jak już duzo pojezdże.

Dziś jechałem do gazownika prawie 30 km specjalnie wkręcałem go na max obroty hamowałem do jałowego i deptałem by się zagrzał i zmęczył i praktycznie nie było objawów.

Dopiero przed zakładem (gazownika) zrobiłem kilka kółek i dopiero zaczął lekko przerywać zeczelismy odpinać (włączać benzyne na cylindry) po 2 cylindry i objaw się nasilił . Ale to normalne po prostu im dłużej chodzi tym silniejsze są objawy.

Początkowo musiałem na 5 go dusić , później na 4 no i jak tak postał chwile włączony to już na 2 zaczął szarpać .... i to nie jest jakieś lekkie szarpnięcie to tak jakby ktoś jeepem holował malucha czekał az lina się rozluźni i pedał w dechę ... Czuć jakbym w dziure wpadął i chciało mi most wyrwać.

odłączyłem 1,2 nastepnie 3,4 i na koniec 5,6 cylinder --- brak poprawy cały czas auto równie mocno szarpało więc wydaje mi sie że to nie wina cewek ponieważ na benzynie idzie bardzo fajnie wiec jakby to była cewka to przy takim teście auto też powinno lepiej chodzić.

Więc co to może być ????


Mechanik mi mówi że powinienem się wybrać do kogoś z rozumem - wiem dziwnie to brzmi tak jakby sam po sobie jechał...

No ale on twierdzi ze wszystko jest super z jego strony i problemów u mechaników powinienem szukać ...

A ja coraz bardziej jestem nastawiony na to by zrezygnować z tego gazu ... wiem, że to nie bedzie proste ale mnie to już wku.... szkoda mi auta ... Troche się zdziwił gazownik że mu sugeruje zdięcie gazu . Ale robię to przez to że czuje że mnie ściemniał i nie traktował poważnie a mało brakuje bym zaczął się dopytywać inspekcji handlowej i rzecznika praw konsumenta "jak to ugryźć".

Tylko nie chce też być tą zła stroną. Więc się zastanawiam czy to normalne podejscie, że mnie odsyła gdzie indziej ...
Dodatkowo czy np było by ok gdybym miał walniete 6 cewek i gazownik założyłby gaz ... i nagle z 3,5 tyś robi się 4,7 tyś czy w takim przypadku nie powinien poczuwać się do winy niedoinformowania klienta (choć jak dla mnie to niemożliwe by wszystkie cewki były walniete)

Wiecie o co mi chodzi --- że nie powinien zakładać gazu jeśli wiąże się to z nadmiernymi kosztami , albo powinien mnie poinformować... tylko czy taka sytuacjia wynika bardziej z mojego pecha czy jego braku kompetencji ???..
Jak wy to postrzegacie ?

zdecydowanie Denso

przerabiałem to 2 lata temu sam na siebie byłem wkurzony że pojechałem do znajomego tłumaczyłem sobie może lepiej było dopłacić i jechać do kogoś innego, proponuję zrobić 2 rzeczy

1nie narzucać rozwiązania tylko zapytać co on proponuje skoro było dobrze przed ingerencją w silnik
2podjechać do kogoś innego opisać problem i poczekać na diagnozę niezależnej strony jeżeli zdiagnozuje problem poproś o fakturę na dane twojego gazownika i powiedz uczciwie żeby oddał za usługę jeżeli jego wiedza jest zbyt skromna, wrzuci to sobie w koszty i zapłaci dla świętego spokoju

zdarza się ja sam miałem w 540 zjebanych 8 na raz

a koszta hmm a co to gazownika wina , że twoje auto jest nie sprawne i na pb nie widać problemu a widoczny jest tylko na lpg ?

pomysł chłopie

Tak jest, ale często klient odbiera to właśnie w taki sposób, jeśli na Pb chodziło mu ok a na LPG jest lipa, że to błąd gazownika i często tak jest...

Moim zdaniem, żeby uniknąć wszelkich nieporozumień, trzeba przed lub bezpośrednio po montażu przeprowadzić diagnostykę układu zapłonowego

Albo jest wszystko ok i po montażu wszystko też powinno grać a jeśli nie to gazownik za błędy/niewiedzę powinien odpowiadać

Jeśli są walnięte cewki, świece w złym stanie, przebicia na kablach informujemy o tym klienta i on podejmuje decyzję i jest świadomy dodatkowych kosztów

Swoją drogą, czy spotkaliście zakład który postępuje w taki sposób - najpierw diagnostyka - potem instalacja i rzetelna informacja klienta na każdym etapie? Bo ja niestety nie mialem takiej przyjemności