BMW Sport

aż mi się nogi ugieły jak widziałem ten wypadek, całe szczęście że z Robertem wszystko w porządku

Mi tez sie nogi ugiely.

Jakby ktos nie widzial tu jest urywek:
http://video.google.com/videoplay?docid=-3119039867907859307&q=kubica+crash

fotoreportaż : http://sport.onet.pl/74455,1248769,5236 ... ortaz.html


Robert trzymaj się

no naprawde Kubica miał bardzo duże szczęscie... mi się wydaje że chyba hamulce mu nawaliły bo ostatnio gdzieś na necie czytałem że zapadł mu się nie dawno pedał hamulca... ale dobrze że tak się skończyło jak się skończyłoa nie czymś większym

Przecież bolidy F1 są jednymi z najbezpieczniejszych pojazdów, i to wiadomo nie od dziś. Pomyślcie sobie, co by sie stało, gdyby to był zwykły samochód.

zgadza sie tym bardziej ze w dziedzinie bezpieczeństwa bolidów F1 poczyniono ogromne postępy ,dzięki temu wypadek skończył sie szczęśliwie dla Roberta .
Można mu życzyć tylko szybkiego powrotu do zdrowia .

Na szczęście nic się mu nie stało - nawet info o złamaniu nogi to plotka.
Widać skończyło się na paru siniakach.
Teraz czekajmy tylko na odpowiedź co było przyczyną wypadku Roberta i naszych stanów podzawałowych przed telewizorami.

Ps. Jak niesamowity jest poziom bezpieczeństwa w F1 że nie wspomnę o szczęsciu kierowcy.

Zgadza się to była plotka.
Robert zostanie tylko na noc w szpitalu na obserwację.
Być może nawet wystąpi za tydzień w GP USA.
Całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło.

ufffff... cale szczescie...

szkoda ze tak sie dla niego skonczylo to gp, choc od poczatku mu nie szlo przez auto, ale wydalje mi sie ze wypadek to byl jego ewidentny blad, zachaczyl skrzydlem o kolo trulliego i polecial, akorat w miejscu gdzie juz powinien hamowac on sobie lecial. nie raz widzialem akie wypadki najechania skrzydlem na kolo, przewaznie poprostu urywa spojler a czasami efektownie wybija i tak niestety satlo sie u roberta.
szkoda tymbardziej ze tyle zawodnikow z czolowki odpadlo i mial szanse na 4-5 miejsce.
a co najbardziej mi sie podobalo to to ze sie zatrzymal na czerwonym przy wyjezdzie z pitstopu, a te ofiary massa i [fisikela] go wyprzedzily i dostaly czarna flage, hehe dobrze im tak daltonisci i ignoranci.

terminator

A co bedzie jezeli to jego wina chyba nie zmienia kierowce co.

nie, raczej tak nie zrobia. ja sie z kolei balem tego ze jak bedzie mial jakies obrazenie i nie bedzie mogl jezdzic zastapia go do konca sezonu rezerwowym vettlem i on okoaze sie szybszy i lepszyy od kubicy to ze w przyszlym sezonie bmw podziekuje kubicy, a bylo by szkoda bo bmw rosnie w sile z sezonu na sezon.
na szczecie robert bedzie jezdzil moze nie od przyszlego tygodnia ale napewno za 3 tyg.

tu jest filmik http://wiadomosci.o2.pl/?s=261&t=372273

mój boże, ale pierdyknął, cud, że żyje, jakaś czarna niedziela była dla naszych sporowców motorowych, gollob z holtą spadli samolotem , kubica się roztrzaskał, masakra, dobrze,że nic poważnego się nie stało nikomu uffff

Skonczylo się na wstrząsnieniu mózgu i skręconej prawej kostce, być może Robert pojedzie już na następnym GP
byloby

rzeczywiście wypadek przy 230 km/h i prawie czolowym uderzeniu w ściane, kilka lat temu skonczylby się tragicznie - brawo za surowe normy bezpieczeństwa

to cud ze sie tak to skonczylo wygladalo tragicznie. ale polak to nie zniszczalny czlowiek .co cie nie zabije to cie wzmocni, mam nadzieje ze dojdzie do siebie i za tydzien pojedzie w USA.

Mowicie 230km/h?Ja cos sl;yszalam,ze lecial 280 km/h w tamtym miejscu.I ,ze de facto nie hamulce,tylko czesci ktore lezaly na trasie-Robert podobno na cos wjechal i bolid 'podskoczyl'. Nie wydaje Wam sie to wszystko dziwne?Ciekawe,ze tylko bolid Kubicy taki trefny jest,ciagle cos nawala.

ta jasne, spiskowa teoria dziejów

zacsepił o Toyotę Jarno i tyle, ważne, że nic się nie stało, oby wrócił już na Indy