BMW Sport

Jest do wyrwania ciekawa zabawka Grand Cherokee 5.2 v8, auto sprowadzone ze Szwajcarii bezwypadkowe,dodatkowo wlasciciel troche zainwestowal i przygotowal auto do off road'u.
Pytanie do ludzi ktorzy mieli z czyms takim do czynienia jakie sa wady i zalety tego auta,bo na razie to masakryczne spalanie 20l to standard,ale auto nie bedzie mialo sluzyc do latania na codzien,bo na tym zawieszeniu i z tymi kolami na asfalcie to porazka troszke, za to w terenie wyrywa drzewa z korzeniami i ten dzwiek v8
Fotka z kalkulatora ale ten tylko byl pod reka

Często jeżdżę Grandem pierwszej generacji, tylko że 5,9. W zasadzie silnik ten sam, kilka zmian. Jeździ na co dzień na 20" kołach i 100km podróż nim to dla kierowcy męczarnia. Jedna wielka walka o życie. W takiej kwocie na pewno można znaleźć lepsze autko w teren, ale Grand to Grand, a V8 to V8. Spalanie nie schodzi poniżej 24l. Dobrze, że butla 200l gazu zamiast tylnych foteli jest.

Hm, mam to samo, rocznik '94 z tym, że 4.0.
Jeździłem 5.2 - jednym słowem poezja.
Wady?
spalanie, rdza (progi szczególnie), kołysanie przy większej prędkości (z tym liftem to już podejrzewam będzie hardkor przy 100 km/h), padająca elektryka w fotelach.

Zalety?
Wygląd, , przyjemność z jazdy, w tym wydaniu dźwięk, mega wygodne fotele (jak dla mnie), możliwość pokonania każdego krawężnika w mieście.

Zależy w jak ciężki teren chcesz tym jeździć. Generalnie jest to spora krowa. Znajomi którzy jeżdżą w off-roadzie to raczej krótkiego Patrola polecają.
Co do spalania to 20l to on w mieście potrafi palić, a w terenie to nawet 30l.
Chciałem kupić Cherokee jako samochód na co dzień i po przeczytaniu raportów spalania odpuściłem.

Auto ma byc typowo rekreacyjnie i do zabawy bo w tej konfiguracji do niczego innego sie nie nadaje,a w jaki teren? Tam gdzie dam rade tam wjade Sprawa rozwojowa zobaczymy co z tego wyniknie

spider, napisz do tego użytkownika:

viewtopic.php?f=55&t=85836&start=0

Cherokee nie miał V8, a palił podobnie. Poza tym Grand nie jest tak wielki jak jego nazwa.

Grand Cherokee niestety w ciężki teren się nie nadaje Pomimo że posiada silniki ze sporawym momentem obrotowym to niestety silnik i skrzynia to jedyne dobre rzeczy, podobnie jak w mniejszym Cherokee. Mosty napędowe ogarniają jakoś koła 31" ale z 33" już jest problem. Do tego Granda z cięższego terenu eliminuje brak ramy, tak wiec wszystkie siły są przenoszone bezpośrednio na nadwozie + masa samego pojazdu (choć Patrol lżejszy nie jest). Jeśli chcesz auto do zabawy to lepiej poszukać Y60 z RD28T lub jak więcej monety to z 4.2D/TD . Jak rama ok i silnik w dobrej kondycji z ogarniętą głowicą to pośmiga spokojnie, do tego pancerne mosty napędowe ogarniające nawet 37" często z tylną blokadą. Oczywiście jaka to ma być zabawa czy wyprawy, wycieczki czy cioranie wokół komina.

Ma to i swoje zalety, jak np mniejsza masa. Wystarczy pojechać na jakikolwiek rajd by zobaczyć nienawiść użytkowników Jeep'ów i np. Roverów. To aż śmieszne jest jak oni się wyzywają.

Brak ramy nie jest zaletą, masz mniejszą sztywność konstrukcji bardziej wrażliwą na przeciążenia a dodatkowo nie jest to wcale lżejsze Grand waży ok 1850kg więc jest to masa zbliżona do takich terenówek "ramowych" jak Mitsubishi Pajero LWB, Isuzu Trooper LWB, Nissan Terrano LWB, Patrol GR/K260/K160 (gabarytowo również tylko że to SWB). Myślę że Granda można wykorzystać w terenie ale jako auto wycieczkowe lub do zabawy wokół komina, chodzi mi o jakieś 31" zderzak, snorkel jakiś lift i będzie ok.

Co z tego wyniknie?
Hmmm...połamane krzyżaki po każdej jeździe?




Otóż to 33" już są problemem dla jeepa, a nie podejrzewam żebyś chciał mocno inwestować w jakąś trwalszą i mocniejszą Danę 44.
A bez tego wszystko się dość prędko poukręca:/

Co do rady, że y60 z RD28T jest dobry w teren, to mam jedną uwagę: ten motor jest stanowczo za słaby i nierozwojowy. Jak chce się parchem skutecznie upalać, to trzeba myśleć o co najmniej 4,2d, a jeszcze lepiej 4,2 benzyna. Co do pomysłów na uturbianie 4,2d, to jednak w polskich realiach już nieco droga zabawa.

Najlepszy pomysł na coś naprawdę skutecznego w terenie, to krótki patrol z benzyną, na mostach od 2,8, z którymi ogarnia nawet 37".

To wszystko tyczy się jakiegoś mocno rozwojowego podejścia do zabawy w off-road.
Oczywiście do pojechania w lajtowy teren 2 razy w miesiącu, taki jeepek się nada. Przyjemność z jazdy v8 z automatem jest na pewno duża i nijak się ma do targania jakimiś ospałymi dieslami.
No i dołączych do klubu jeepniętych


No i jeszcze jeden plus jeepa. Potężna oferta różnych gadżetów do przebudowy tych aut w śmiesznych cenach do sprowadzenia z USA. Można sobie przy dłuższej przygodzie z takim jeepem naprawdę fajnie samochód skonfigurować bez drutowania lub wydawania majątku na fanty np. australijskie.

Wczorajsza zabawa jeepem w lekkim terenie i jazda po drogach dodaly sporo punktow ujemnych co do zakupu tego auta. No i spalanie LPG za 100zl konczy sie szybciej niz sie zaczelo,o paliwie wole nawet nie myslec.

O temat o terenie ja mam w Pracy dużo takich zabawek np. INTERNATIONAL 4800,ził 6x6,gaz 66,Land Rover Defender 110,mitsubishi l200.te modele mam na stanie najlepszy do wściekania się w terenie to gaz 66

Przecież autor nie mówił, że zaraz będzie budował jakąś zmote i na Dakar jechał.

RD28T nie jest jeszcze tragiczny a z dobrym zawiasem i kierownikiem to nawet w sporcie ruraka z mocniejszą benzyną objedzie. Zawsze można wsadzić intercooler i podkręcić go na 140-150KM wadą jego jest ta nieszczęsna głowica choć nie jest łatwo ją zabić 4.2 no niestety nie jest dużo mocniejszy jako wolnossak a znowu silnik jest cięższy. Benzyna tylko do ściganek, do topienia niestety Diesel bardziej się nadaje. Zresztą nie ma idealnego auta każde ma wady i zalety.