W e91 siedzi N46(no chyba, że masz N45 w 318/320si ale wątpie...), który jest lekko zmodyfikowanym N42 przez co ma te kilka(7) koni więcej(w wersji b20 czyli 2.0l). W e46 takie przypadki jak Twój to była norma. Jeżeli Twoj mechanik sie nie myli, to znaczy, ze BMW nie wyciągnęło żadnych wniosków z problemów N42 i N46 to będzie kolejna "ciekawa" seria silników...
Co do kosztów naprawy to 4 000 to cena którą zwykle usłyszysz w ASO(dokładnie tyle samo chcą za N42 w e46). Poza ASO zrobisz to nieco taniej ale uważaj na mechaników od "wszystkiego". Ten silnik jest naprawde dość skomplikowany i jeżeli nie trafisz od razu na kumatego gościa stracisz wiecej czasu, nerwów(a moze i pieniędzy) niz w ASO.
Nie jestem z Torunia więc nie mogę polecić nikogo w Twoich okolicach, ale poczekajmy pewnie ktoś podrzuci niedlugo jakieś godne zaufania miejsce

.
EDIT: W sumie to dziwne, ze nie mozesz znaleźć nikogo który ustawi rozrząd ponownie

. Jeżeli Twoja e91 nie ma 400k-500k km przebiegu wymiana łańcucha raczej nie będzie potrzebna. To co trzeba wymienić to napinacz (który np. w N42 został zmieniony po wypuszczeniu silnika na rynek). Jeżeli rozrząd rzeczywiście "przeskoczył" ale silnik nadal pracuje to znaczy, ze (jeszcze) nic wielkiego sie nie stało i samo ustawienie powinno byc wystarczające. Za ustawienie + wymiana napinacza powinienes zapłacić jakies 800zl max tak sądze.