BMW Sport

tak, 2 x w tygodniu bazy wysyłane sa do CEPIK,

Zywiec

Jak najbardziej szanuje opinie diagnosty, chciałem jedynie zasięgnąć Waszej opinii w tym temacie, to wszystko.

hehe ale cyrki robicie. Normy obowiązujące w Niemczech nas jeszcze nie obowiązują i nie róbcie z siebie zagorzałych stróżów prawa. Prawo-prawem -trzeba przestrzegać i tyle. A stwierdzenie, że niektóre normy - do których niestety musimy sie stosować - są po prostu śmieszne i nikt mi tego nie zabroni mówić;) i właśnie przedstawiony przez kolege przykład jest tego dowodem. Po prostu diagnosta zachował się jak pan policjat (nie kazdy) podczas "rutynowej" kontroli samochodu marki BMW diagnosta miał możliwośc niedopuszczenia auta do ruchu i z tego zkorzystał a czy dobrze zrobił to sobie każdy może odpowiedzieć.

diagności maja tez prawo zatrzymać dowód rejestracyjny delikwenta

Ty to widzisz tak a tam nie działa mi poducha cos tam miga mam to w tyłku

a Diganosta tak: oducha cos nie tak może jutro podczas spokojnej jazdy odpali Ci w twarz zginiesz w wypadku z tego tytułu a on pójdzie siedzieć za marne grosze z twojego przeglądu to tyle ode mnie

tak jak kolega Darek, mowi. jak cos nie pasi to zabiera dowod i wtedy jest latania ;] ja osobiscie jestem zdania ze dobrze by bylo zrobic ta usterke, jednak zrobisz jak bd uwazal nawet gdyby ktos doszedl do tego ze na jedej stacji nie puscil a na drugiej jest wszystko okej. to nikt nie udowodni tobie ze to twoja wina, co najwyzej diagnosty ;p;p

mój ojciec jest diagnostą wiec mam najnowsze informacje z placu boju, np teraz sie dowiedziałem że od przyszłego roku na pojazdy z rynku USA oraz kanadyjskiego będzie wymagana indywidualna homologacja że ten konkretny pojazd spełnia warunki dopuszczenia go do ruchu

no po częsci tak, ale w sumie nie! a dlaczego? popatrz na to z tej strony, że nie kazdy diagnosta ma manie patrzenia na licznik/kompa/na kontrolki w aucie. Bo ja sie z takim czymś jeszcze nie spotkałem - zawsze jak jeżdze to koleś sprawdza stan techniczny auta a nie zakres prawidłowego działania elektronicznych funkcjonalnosci w aucie. Moi rodzice maja matiza od 12 lat - niby gowno auto ale kontrolka check jest! a diagnosci nigdy nie patrzyli na to - BA - nawet do auta nie zaglądają i nie wiedzą jak wyglada tapicerka;] Druga sprawa tyczy się tego - że nawet jak wywali komus poduche tak o - to gdzie to diagnosta odnotowuje ze sprawdził działanie jakikolwiek kontrolek powiadamiajacych o jakiejkolwiek usterce?
w jakimkolwiek aucie kontrolka moze sie zapalić np .dzien po przegladzie (a nawet chwile po wyjezdzie ze stacji diagn.) i moze spowodować wypadek! i co wtedy diagnosty wina?
Wiec to takie dzisiejsze moim zdaniem widzimisie w tego typu problemach - niż jakiekolwiek działanie ze strony diagnosty majace na celu bezpieczenstwo swoje i kierowcy.
Pozdros.

co drugi logujący się na bmw sport jeździ parchatym kurnikiem i powinien się logować na szrot.pl
wystarczy popatrzeć na tematy w I dziale-lata mu e39 ,nic w niej jeszcze nie zrobił ale zakłada posta -buja co robić, i tak co drugi
z diagnostami tak samo -większość ma to w dupie, a jak się znajdzie porządny to zaraz właściciel kurnika zakłada post-nie puścił mojego szrota , dlaczego???

czy co drugi to nie wiem. nikt tu statystyk jeszcze nie robił. A z resztą każdy ma inne postrzeganie słowa szrot. Dla jednego 15 letnie e36 - jest już trupem bo pali sie już kontrolka - nawet jak wyglada jak nowe. Dla innego 10 letnie e46 w ktorym od nowosci nic nie robiono ,ale gołym okiem nic nie widać widać i jest dobrym używanym autem ;]

w kwesti takich usterek jak swiecaca kontrolka - prawda - większośc ma w dupie. Tak jest w Polsce i długo inaczej nie będzie.
Nie ma co sie oszukiwać - jak nie wiadomo o co chodzi to rozchodzi się o siano - a polacy finansowo nie stoją jak Niemcy.

Problem z przeglądem miałem raz w firmowej lagunie, z autem było wszystko ok tylko dzień wcześniej złapałem kapcia i na tyle był zapas. Diagnosta stwierdził ze auto jest nie sprawne bo bieżnik na tylnych oponach się nie zgadza więc wytłumaczyłem mu co i jak pokazując przebite koło, pan jednak stwierdził ze nie przejdzie badania więc bez płacenia zabrałem dokumenty i pojechałem do innej stacji gdzie bez problemu po zobaczeniu koła podbili przegląd.
Nigdy też nie płaciłem za badanie przed jego zrobieniem.


Jeżeli jest nie kompetentny lub nadgorliwy to można

Nie twierdze że każdy powinien myśleć lub postępować tak jak ja w tym przypadku.
Dla mnie czepianie się takich pierdół to strata czasu i pieniędzy.

wszystko jest pierdołą tylko z sumy kilku pierdół giną ludzie a jak Becek napisał ludzie jeszcze focha maja bo ktoś im zwrócił uwagę

Co by nie było ja raz miałem podobną sytuację luz na wachaczu na tlei w ogóle tego słychać nie było i nie zakładałem tematu nie robiłem szumu pojechałem wymieniłem wachacz diagnosta podbił swoją droga od tego czasu ufa mi na tyle, że teraz jak coś znajdzie w zawiasie to podbija i dostaje kartkę co by się zdało zrobić

a co do tego, że co 2 auto to kurnik to akurat racja tematy o tym świadczą dobitnie połowa z nich jest założona w sentencji kupiłem bmw po promocji teraz coś się pierdzieli i nie mam kasy co zrobić, że by przestało bez wydawania kasy

Diagnosta wykonujacy przeglad jest od tego zeby wskazywac usterki jak dupa od srania...nie rozumiem tematu...

Gosc porzadnie wykonal swoja prace...z czym masz problem??

Ooo zgrozo...

Od dziś na sporcie zakładamy tematy "Mam 19to letnie bmw e36 - auto się nie psuje, prowadzi bajecznie, pali tyle co nic", a co trzecie temat "Tjuninguje beemke - co lepsze felga 22" czy turbo do v8"

Chłopaki... wrzućcie na luz.

bafi
Czy w którymkolwiek poście napisałem, że mam pretensje do diagnosty?

Czy ja gdziekolwiek napisałem, że diagnosta źle wykonał badanie, że miał mi wbić od razu pieczątkę w dowód, że liczyłem na to, że auto jest malina i nic nie trzeba przy nim robić? Koledzy, proszę Was, czytajcie ze zrozumienie temat i wszystkie posty. Nie mam do nikogo żalu ani pretensji, problemów też nie mam, zapytałem Was tylko o opinie dla własnej wiadomości. Nie wiem co wzbudziło w Was takie wzburzenie. Niektórzy odnieśli chyba wrażenie, że mam gdzieś opinie diagnosty i zależy mi tylko na odfajkowaniu badania i pojawieniu się tam za rok. Otóż nie o to mi chodzi. Liczyłem jak najbardziej na rzetelne badanie, aczkolwiek nie sądziłem, że do takiego elementu jak kontrolka poduszki diagnosta również może mieć jakieś wątpliwości. Powtórzę po raz kolejny, wielokrotnie próbowałem naprawić tą usterkę jeszcze długo przed badaniem technicznym. Jak dotąd nieskutecznie, być może to kwestia zwrócenia się do odpowiedniego magika, w swoim czasie zrobi się i to. Jeśli poza tym diagnosta nie miał żadnych uwag co do stanu technicznego pojazdu to oznacza, że jeżdżę starym szrotem, który rozpadnie się na pierwszym, lepszym zakręcie? Wypowiedzi co poniektórych Kolegów właśnie na to wskazują. Moim zdaniem moje auto mimo tego, że ma już prawie 15 lat całkiem nieźle spełnia swoją rolę. No ale co ja tam wiem...

Zdzira 850I
Czy zakładając ten temat zrobiłem szum na forum? Wybacz, że zapytałem o opinie Was, często bardziej doświadczonych użytkowników samochodów niż ja. Przepraszam, postaram się więcej nie zadawać pytań... Chodź wydawało mi się, że od tego są fora, cholera...

Swoim zapytaniem wywołałeś po prostu ożywioną dyskusję .
Mi facet doczepił się do tego, że "check control" wywala błąd po zapaleniu świateł i już stękał, że coś jest nie tak - miałem kiedyś hidy z najtańszymi przetwornicami i niestety nawet przy zwykłych żarówkach błąd mi został, a żaden elektryk tego nie ogarnia (muszę kupić używany moduł).
Kontrolka poduchy nie jest prozaiczna. Nigdy w życiu bym z czymś takim nie jeździł. Jeśli Twoi elektrycy nie ogarniają problemu, to po prostu nie mają zielonego pojęcia o BMW.
Jeśli przegląd musisz mieć, to po prostu wyjmij żarówkę, zrób przegląd i później doprowadź samochód do porządku.
Co do samej maty pasażera, jeśli ona jest przyczyną - jak by to u mnie padło, to bym ją wymienił, a nie lutował opornik tak jak wielu tutaj pisze, żeby zrobić, ale to Twoje auto.

jak to jeszcze raz? przecież jak nie przeszedłeś to nie płacisz ja raz tak miałem doczepił się do szyb ze lekko z przodu przyciemniane to pojechałem gdzie indziej bo chciał mi folie zrywać ale nic nie płaciłem a hoc by chciał to bym nie zapłacił bo za co ?...

za wykonana prace jasna dupa ciekawe czy Wy tak w pracy jak cos robicie to lubicie jak ktos Wam nie płaci albo robicie coś za darmo???

Bo ja stawiam pytanie czemu masz nie zapłacić to z twojej winy czy winy diagnosty nie przeszedłeś przeglądu????

Za to że DIAGNOSTA ZDIAGNOZOWAŁ. A że twoje złomy nie dostają pieczątek to w sumie nie dziwi. Szkoda tylko że zaoszczędzonej w ten sposób forsy nie zainwestowałeś w słownik


BTW. Wczoraj byłem na badaniu i chyba pierwszy raz rzetelnie sprawdzali mi auto. Zawsze jeździłem do tej samej stacji (SpeedCar na Jana Pawła) i do tej pory sprawdzali jedynie amortyzatory i czy są światła. A wczoraj dowiedziałem się że mam lekki luz na lewym łączniku.

Ja w Prelude nie mam ani poduszek ani ABS-u, ani kontroli trakcji i jeżdżę. Z jednej strony jak ktoś nie chce mieć poduszek to niech nie ma. Jak poduszka się świeci to nie działa. Z drugiej strony - jak się świecą czerwone kontrolki to przeglądu nie ma.

Darek, rozwniń myśl z przeglądami aut z USA? Czy to się tyczy PIERWSZEJ rejestracji, czy jak z butlą LPG, to każdego przeglądu kwit? Czy to już weszło, czy wielkie plany? Jak to się "robi" ?