Ja tam nie lubie motocklistów. Bardzo rzadko zdarza się że spotkam na drodze normalnego motocyklistę. Mam kolegę z motorkiem, nie znam się ale zielony miętowy jest - podobo wiadomo od razu po tym jaki to model. Sam mówi że nie ma prawka i co z tego? Przecież i tak go nie złapią. Jeżdzą z kolegami i na 8miu, dwóch ma prawko. Reszta myśli o tym żeby zrobić.
Co z tego że ktoś wyjechał motocykliście z pod trójkąta? Wyjeżdżam na drogę "główną" w mieście. Wiem że jest ograniczenie do 50ciu, zakładam że może debil będzie leciał stówką. Widzę na horyzoncie motor wyjeżdżam. Skąd ja mogłem wiedzieć że będzie jechał 160 ? I zanim pojawię się na drodze on we mnie zaparkuje? Co ja wróżka jestem?
Jadę trzypasmówką w dużym ruchu. Wszyscy jadą koło 80ciu, zmieniam dynamicznie pasy. Skąd ja mogę wiedzieć że jakiś pajac będzie łamał przepisy i środkiem poleci?
W korku jak stoję też mam patrzeć czy jakiś matoł środkiem nie lici 50km/h zanim otworze drzwi?
Jazda na wariata jest na własną odpowiedzialność. Kiedys jak jechałem jak debil 160km/h na 50tce ( jakieś 7 lat temu) miałbym 3 czołówki. Dlaczego? Dlatego że nikt się nie spodziewał takiego debila z przeciwka jak ja i widząć w oddali światła wyprzedzał. Czyja wina by była? Jego przeciez na mój pas wjechał. Czyja naprawdę? MOJA.
Moi rodzice jechali nad morze pare dni temu. Coś wypadło z tira, ojciec daje kierunek wymija. Z przewciwak wszyscy widzą że coś leży i pięknie zjeżdżają troszkę na pobocze , wszyscy kulturalnie się mijają. Szkoda że jeden DEBIL z przeciwka wyprzedzał motorem ten ciąg samochodów. Ojciec miał max 110km/h avensisem 2005r. jak był przy przeszkodzie zobaczyl nagle że DEBILA przed sobą. Kiera w prawo poślizg, matka siedząca w wnukiem z tyłu widziała DEBILA przez tylne lewe drzwi... Udało się tym razem. Dla znających Avensisa - trudno go wprowadzić w poślizg... Leciał tak szybko że noboje nie zauważyli koloru nawet... Ile mógł jechac 220? co by zostało z moich rodziców jak by im wleciał przez przednią szybę?
