BMW Sport

Witam,

otóż problem jak w temacie. Jak wleję więcej oleju, to zaczyna kopcić na niebiesko i czuć spalany olej, jeśli natomiast jest mniej niż min. na bagnecie jest ok, poza tym, że świeci się od czasu do czasu (jak wpadnie w drgawki) kontrolka ukl. smarowania.

Ogólnie czuć, że jak wpadnie w drgawki to traci moc, gdy jest stabilna praca jedzie się dobrze.
Denerwuje to strasznie, dlatego chcę zrobić najprędzej remont silnika - bawiąc się w swap tylko i wyłącznie brałbym już większe silniki a to skolei $$ kosztowna sprawa przy osprzęcie z b20... do tego później wielka niewiadoma jaki będzie stan tego wszystkiego...

Napiszcie mi proszę na co zwracać uwagę przy remoncie i co warto przy okazji zrobić by wrócić do serii.

najpierw to zacznij od pomiaru kompresji na cylindrach i jakiejs diagnozie czy gora czy dol do roboty. jesli dol to koszty beda naprawde spore. bez sprawdzenia zdiagnozowania co i jak to mozna sobie gdybac co sie dzieje. pomiar kompresji i CO2 w plynie chlodzacym to podstawa, da to juz jakis poglad na sytuacje.

Nie masz juz panewek ani pierscieni. Ja bym kupił serducho M52B25 i by starczył

Na Twoim miejscu nie wchodził bym remont, sam to przeszedłem w b20, zrobiłem tak jak Ty planujesz, nie szczędziłem a efekt pozostawia wiele do życzenia

Jeśli dół to silnik od razu na śmietnik bym wywalił.

Popieram, sam przeszedłem i na chwilę obecną bym tylko taki scenariusz rozpatrywał, ew... b28

dużo ci tego oleju bierze?

oliwa mały ból. Ale cisnienie mu sie zapala. szyjka wału podejrzewam ze ma elipse wstawi jej ognia i panew ktoras obróci

1.
bierze na pewno min. 1l/1000km, ogólnie jest tak, że doleję na tyle by było między max a min, to zaraz kopci ostro jak jadę i czuć spalany olej.
Jeśli zleci poziom do troszkę mniej niż min to trzyma się już na takim stanie i jest ok - spróbuję dolać - smród i dym od nowa...

Wkurzam się, bo auto ogólnie ma pewnie już 400tys. przebiegu do tego od 7 lat na lpg i przez 4 lata użytkowane było w Warszawie, czyli korki, a porobiłem takie rzeczy jak zawieszenie i inne duperelki a teraz chciałem wreszcie rozwiązać problem silnika.
Auto posiadam od równo roku. Przed zakupem było wszystko w jak najlepszym porządku, nie kopcił, nie smrodził - natomiast wszystko zaczęło się dziać po wymianie oleju i filtra.
Zalałem bodajże elfem półsyntetykiem.
Od tamtej pory jak silnik w pełni się rozgrzał zaczął wpadać na obr. biegu jałowego w drgawki i zaczęła mrugać (niekiedy świeciła cały czas) kontrolka ukł. smarowania.

2.
Jeśli nie remont tego wyeksploatowanego silnika, to przeszczep na co? Z e39 (młodsze od e36) podejdą m52, m52tu, bądź m54?

Na pewno był zalany jakimś doktorkiem,kup nowy silnik tzn,używany i nie pchaj się w remonty.

a doprowadzenie go do normalności z takiego stanu w jakim obecnie jest ile może kosztować, na dniach będzie sprawdzony próbą olejową - to coś powie więcej, ja żadnego sączenia nie zauważyłem

Jeśli chcesz zrobić wszystko, bez kompromisów, w normalnym warsztacie, w normalnych cenach to pewnie bez ~4500 nie podchodź.
Wydając taką kwotę i tak nie masz 100% pewności że pomoże. Szukaj silnika.

ok, załóżmy, że swapuję: wybieram m52 - nie lubię rzeźby i chcę, by było jak najbardziej plug&play
będę poszukiwał m52b25 bądź m52b28, pytanie: m52b28tu również spasuje?
Bez rzeźby muszę poszukiwać silników siedzących w e36 czy np z e39 również i będzie wszystko to samo?
Chciałbym zostawić wał, skrzynię, dyfer i inne mniej potrzebne od razu części - może z czasem...
Co w takim razie prócz silnika, kompa muszę szukać?
Mam rozumieć, że silnik musi być w pełnym osprzęcie, bo nic z mojego nie podejdzie?

Kolego wywal tego elfa,bo to się nie nadaje
sprawdzałeś odmę?
może być dziurawa i ciągnie olej do kolektora ssącego

odmę sprawdzę jak tylko będę miał auto przy sobie, a olej wymienię po wszystkich zabawach - muszę mieć pogląd kondycji, póki co robię wywiad

pomierzona została kompresja i jest następująco:

1cyl. 11.5
2cyl. 13.5
3cyl. 10
4cyl. 12.5
5cyl. 13.5
6cyl. 10.5

ogólnie po obejrzeniu całego bloku silnika okazuje się, że w sumie spocony jest cały - z każdej strony jest zauważalny ślad oleju na bloku...
Napiszcie mi proszę, czy w takiej sytuacji gra jest warta świeczki?
Jedyne co mnie dziwi, to to, że gdy doleję oleju między max a min to silnik momentalnie spala dolany olej i stan, w którym sytuacja jest stabilna to stan min, bądź nawet lekko niżej - doleję olej i zaś czuć spalenizne...

Znaleźć kolejny w dobrej kondycji silnik też nie będzie łatwo... Dobrze by było abyś miał pewne źródło albo silnik na chodzie byś mógł go dobrze sprawdzić ocenić by nie wpakować się na minę

plus jest tego taki, ze za 1500 zl dostaniesz juz kompletny silnik i nawet w dobrej kondycji

ja bym szukał b25 albo b28. Ogólnie wszystko jest P&P. Z tego co wiem mogą różnić przełożenia dyfra (im słabyszy motor tym większe przełożenie) hamulce chyba są takie same (choć moze w b28 były mocniejsze?). Silnik TU podejdzie ale ma inny osprzęt więc musiałbyś z całym osprzętem szukać co w mojej opinii nie ma sensu. Szukaj z pojedyńczym vanosem. silnik może być z piątki ale wtedy ze starego musisz wyjąć miskę olejową i część pompy oleju (chyba tylko smok)

w czymś mogłęm się pomylić więc nie traktuj tego jako prawdę ostateczną

Najlepiej z puszką filtra powietrza, przepływomierzem (z tego co wiem mają większą średnice niż w b20), sterownikiem silnika, kompletem ews. Ew. można to odpalić na starym komputerze z b20 i też będzie działało, ale mapy będą z b20 więc jeździć to nie będzie jak bxx.

W b28 tył był wentylowany, przód ten sam.

Prucie wiązki + pewnie problem z podłączeniem licznika = dodatkowa robota, dodatkowe koszty.
Układ napędowy z b20 da radę jeśli nie będzie upalany i nie będziesz latał bokami.

jeżdżę spokojnie - niekiedy dam po garach przy wyprzedzaniu (głównie trasy), wnioskuję po powyższych postach, że absolutnym plug&play jest każdy m52 na pojedynczym vanosie czyli silnik o kodzie m52b25 oraz m52b28 tak i tutaj nieważne czy z e36, e39, czy e46 tak?
Wał, dyfer i inne mniej potrzebne rzeczy bym zostawił a w późniejszym czasie najwyżej przełożył.
Jeśli chodzi o sterowanie silnikiem i osprzęt to co mogę w takiej sytuacji zostawić od siebie by później m52b(25-28) chodziło jak fabryka chciała?

Też się przymierzam do takiego swapa i powiem Ci, że z tego co czytam, to żeby chodził jak fabryka potrzebujesz: sterownik, przepływkę(chyba z przepustnicą bo ma inną średnicę), EWS, no i pastylkę do kluczyka z tego konkretnego auta z którego bierzesz motor, bo nie odpalisz. Jak już wykonasz operację, to daj znać, jak to wszystko wyszło i jaki był mniej więcej koszt. Pozdro