BMW Sport

od kilku tygodni narasta u mnie problem bicia na kierownicy
sprawa jest dosyć ciężka i złożona, zacznę od początku:

- na początku roku wymieniłem wahacze Meyle HD, drążki kierownicze Meyle - potem oczywiście geometria
- w marcu zmieniłem tarcze na ATE PD + klocki ATE
- w środę wyważyłem ponownie 18'' oraz zrobiłem testdrive na zimówkach
- w piątek wymieniłem piasty FAG

przed wymianą tarcz było lekkie bicie, myślałem, że to na koniec żywota (bo już były do wymiany)


po wymianie tarcz nie hamowałem mocno, żeby wszystko się dobrze ułożyło. Potem przy normalnym hamowaniu czasem lekko biło, czasem wcale. Od kilku tygodni bicie się nasila. Z każdym kilometrem bardziej. Po wymianie piast z łożyskami pojechałem na stację diagnostyczną do znajomego. Sprawdzał auto 20min i nic nie wykrył.
W piątek podjechałem do mechanika żeby sprawdził bicie tarcz (bo może są wadliwe). Sprawdził tylko lewą. Wyczuwalne bicie jest od trzech-pięciu setek milimetra. U mnie zmierzył jedną setkę. Może to prawa, ale wątpliwe. Jutro planuję zdjąć obie tarcze i sprawdzić je u człowieka, który zajmuje się szlifowaniem elementów silnika. Niech on je zmierzy.

Zostają w sumie:
- maglownica (rozmawiałem z firmą, która je regeneruje - podobno mimo iż się nie poci i nie ma stuków to może to być to)
- kolumna kierownicza (jest tam jakieś łożysko gumowe?? - wg reaolem jest, ale nie ma numeru)
- amortyzatory (70% sprawności)
- łożyska McPhersona (cichutkie)
- ew. rozebranie zacisków

co do samego bicia: wyczuwalne jest tylko na kierownicy (na pedale hamulca nie). Auto nie ma stuków, prowadzi się bardzo dobrze (przy wyższych prędkościach również, po łukach także). Skuteczność hamowania wzorcowa. Bicie jest przy normalnym hamowaniu, przy muskaniu prawie wcale, przy bardzo mocnym jakby zanikało. Wyczuwalne jest od prędkości powyżej 50km/h

dziękuję za sugestię

Może to proste, ale śruba mocująca tarczę dokręcona mocno czy tylko żeby trzymała? Może być tak, że jak dokręcisz na maksa to tarcza się nie układa dobrze do piasty mimo późniejszego dociągnięcia śrubami od koła

no tak, ale jeśli nie ma bicia na tarczy (sprawdzone mikrometrem) to znakiem tego, że powinno być dobrze spasowane (poza tym tarcza od wewnątrz jak nowa, piasta nowa i cały czas to samo)

Chodzi mi o naprężenia powstałe po założeniu koła, miałem tak po wymianie tarcz i nawet chciałem je reklamować, po dobrym dopasowaniu i prawidłowym przykręceniu problem zniknął i pojawia się zawsze przy wymianie opon, gdy oponiarze montują mi koła. Muszę poprawiać przykręcenie koła. Zawsze zostawiam tą śrubę lekko luźną i zaczynam przykręcanie koła od śruby znajdującej się po przeciwległej stronie tej od tarczy. To tylko sugestia, a nic nie kosztuje sprawdzenie.

a maglownica w jakim jest stanie?

edit: dobra, doczytałem... ja bym stawiał na maglownicę

pryjom, spróbuję zrobić jak piszesz, nic nie tracę

Wojt4S90, możliwe, nie mówię, że nie, ale wymieniać kolejną rzecz i okaże się, że to nie to? OK, 650pln nie majątek (regeneracja magla), ale czy to jest to
fakt jest taki, że pewno jeszcze ori, a auto ma te 10lat i 270tkm, do tego spora masa (1700kg)


PS muszę chyba sprawdzić to gumowe łożysko
http://www.m3forum.net/m3forum/showthread.php?t=278999

też miałem problem z biciem na kierownicy koła wyważałem dwa razy i bez zmian ciągle biło w zawieszeniu było wszystko dobrze w końcu pojechałem do innego wulkanizatora żeby jeszcze raz sprawdzić i wyważyć koła po wyważeniu jest wszystko dobrze kierownica przestała bić. wychodzi na to że ten pierwszy żle wyważał. na zimówkach też pamiętam były trochę drgania ale robił ten sam wulkanizator co letnie. tak było w moim przypadku może podjedz do innego niech wyważy koła jeszcze raz. ja też byłem pewien że koła są dobrze

opony na felgi zakładałem w marcu, teraz doważyłem
poza tym nie bije podczas jazdy (nawet szybkiej - autostradowej), tylko przy hamowaniu

ja bym zaczął od najprostszych rzeczy: końcówek stabilizatorów i dolnych sworzni wahacza.Moze masz luzy? nic Ci nie puka jak kręcisz energicznie na postoju lewo-prawo-lewo-prawo? wymieniałem kiedyś tuleje, nie było ustawionej zbieżności i biło tylko przy hamowaniu i tylko powyżej 70km/h. Niech ktoś kumaty przejrzy Ci całą kolumnę kierowniczą, a dopiero później ewentualnie myśleć o regeneracji maglownicy

przy mojej biło w przedziale 100-120km/g dalej już buło ok. a przy hamowaniu w tym właśnie przedziale też było czuć drgania. tak akurat było u mnie więc podpowiadam ,a na koła byłem pewien bo wyważałem dwa razy.ciężki temat

Wojt4S90, niby tak, ale skoro na zawieszeniu mam ok. 7-8tkm, wszystko nowe, sprawdzone w piątek na szarpakach to raczej to nie wahacz, drążek
bije tylko przy hamowaniu od 60km/h w górę, przy jeździe nawet 160km/h nic
zibi73, koła dwa razy ważone, testowałem również na zimówkach i to samo

Tylko przy hamowaniu masz te objawy? Przy jakich prędkościach?
Edit: sory doczytałem że podczas hamowania więc dziwne ale przy każdej prędkości bije?

tak dla świętego spokoju sprawdź średnicę otworu felgi i średnicę tych piast co wymieniłeś sprawdź to jeszcze

bije TYLKO przy hamowaniu, wyczuwalnie od 60km/h
średnica piasty/tarczy jest właściwa, koło osadzone jest właściwie, zarówno letnie jak i zimowe

rorafalki, a jak ruszasz autem z rana nie bije Ci kierom delikatnie a po chwili ustaje .?
U mnie podobne objawy,chyba już wszystko sprawdzałem i nie wiem czemu mam to bicie u mnie jest tylko jak rano jadę i przez 2 km delikatnie drga,później nic i i jak ostro hamuje z ponad 200 to bicie jest od 200-140,140-0 już nie
zawieszenie,tarcze,magiel,koła,ideał bardzo to dziwne śmigam lanosem które ma roz.ebane zawieszenie felgi prostowane młotkiem, generalnie wszystko lata jak żyd po pustym sklepie a kiera nie bije przy hamowaniu zero
sam już nie wiem czego to wina

Nightfox, nic u mnie nie bije, ani rano, ani później jak się rozgrzeje. Bicie jest tylko przy hamowaniu. Nic nie mruczy, trzeszczy, gwizda.
tak jak piszesz, są auta gdzie jest prawie wszystko rozwalone i jakoś się jeździ i niespecjalnie przeszkadza. Rozmawiałem z mechanikiem, powiedział, że auta z napędem na tył mają tą przypadłość, że w takich przypadkach są ciężkie do diagnozy vs. FWD, ponieważ nie ma półosiek, które dodatkowo "trzymają" przód

PS płyn hamulcowy zmieniony półtora roku temu, olej we wspomaganiu czysty, za mojej kadencji nie wymieniany

tzn u mnie takim typowym biciem nie można tego nazwać,takie delikatne mrowienie nie wiem jak to opisać jak włączysz radio na postoju na 1/2 skali i leci basik jest takie mrowienie po kierownicy,jeden to odczuwa 2 dopiero jak siepie kiera,mnie to denerwuje możliwe że przez noc na tarczach zrobi sie nalot rdzy i temu taki efekt,lub ten typ tak ma a ja szukam dziury w całym

ja również jestem wyczulony na wszelkie szmery w aucie, zarówno rano jak i później. Widocznie u Ciebie jest jeszcze co innego, bo np. u mnie takie objawy nie występują

może sprawdź, czy się nakrętki na sworzniach wahaczy nie poluzowały, czasami tak też się dzieje... niby niewielka szansa, ale też prawdopodobne...

Siema. sprawdz tuleje wahacza. Mimo ze wyglada cało nieraz ma gestosc budyniu.