Kamil_ napisał(a):
nie patrz na to, tylko na wagę. Jeśli masz zestawienie kotłów o takiej samej mocy a jeden od drugiego waży 50kg mniej, znaczy że użyto mniej stali o mniejszej grubości by kocioł zespawać do kupy. Im kocił więcej waży tym więcej blachy zostało użyte do zbudowania jego korpusu.
No to ma sens ale poniekąd tylko częściowy, chociaż przyznam, że to dobry pomysł.
szunaj 71 napisał(a):
Dokładnie.Ja też mam taką grubość.Natomiast oznaczenie blachy to P265GH.Rurki wewnątrz kotła mam z przemytu

Oznaczenie K 18,takie wspawywałem do kotłów węglowych gdy pracowałem na Elektrociepłowni.
W SASie i kilku innych firmach jest stal o tym samym oznaczeniu. Jestem tylko ciekaw na ile to jest prawda. Z tego co mi wiadomo, np. o słynnych kotłach z Pleszewa, to tam bywały przypadki użycia zwykłej blachy, która nie ma nawet podwyższonej odporności na temperaturę

Dziadostwo, dlatego trochę staram się unikać tamtejszych firm, przerost formy nad treścią
Swoją drogą mój brat powiedział mi tak, " jak nie kupisz to się nie dowiesz". Tak czy inaczej jeśli piec wytrzyma mi 10 lat to będę zadowolony.
A firmy jakie brałem do tej pory pod uwagę to: Rakoczy, Witkowski, SAS, Dziubarczyk, Krzaczek, Klimosz, Ogniwo, Kostrzewa, Zębiec, Energo-System, Kotłospaw i Kotłopol.
Sporo tego ale daje możliwość uśrednienia prawdy. Prawie wszystkie to duże firmy opierające działąnie o zautomatyzowane systemy produkcji. Na certyfikaty nie patrze, wiadomo dlaczego.
Tak dla uściślenia mnie interesuje coś z tej półki:
http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-uwt.htmlszunaj71, co o nim sądzisz?