Dżordż-->> E46 320Ci Topasblau Smerfeta / ODJECHAŁA.. Str 71

Dżordż

DanyU, Tomek-E46, pacyk, Zgadza się, opony same z siebie nie strzelają.
Może miała już wcześniej jakieś wybulenie, przejścia. Stan bieżnika jeszcze nie miał tragedii, zbieżność została sprawdzana dwa razy - wychodziło ok.
Może faktycznie ta masa zrobiła swoje, Nie wiem. Nie chcę gdybać bo opcji jest milion. Fakt, faktem - stało się i to w nieodpowiednim do tego czasie i miejscu.

rybik, Może obyło się bez krwi i ofiar ale tu bardziej chodziło o sam czas podróży (65h) i to, że teraz zamiast modzić, muszę to auto przywrócić do stanu, do jakiego doprowadziłem przed wyjazdem.
Galeria stanie w miejscu. A od nowego roku miałem uderzyć modami z grubszej rury.

Dejmon

DanyU napisał(a):

Doczytałem

x2

No pechowo pechowo, najgorsza to ta oponka... Teraz będziesz musiał drugiego continentala (o ile dobrze widze) dokupić.

A zderzak daradę ogarnąć, nie ma tragedii

LU3710M

No, najważniejsze, że nic Ci się nie stało.
przygoda - raczej słaba...

szkoda, że nie udało nam się ostatecznie spotkać w PL.

nie poddawaj się w modach

pozdrawiam.

Wypych

Swoją drogą, to kozak jesteś takie trasy w takie pogody na letnich gumach

Glimcio

Wypych napisał(a):

Swoją drogą, to kozak jesteś takie trasy w takie pogody na letnich gumach

Polacy nie takie rzeczy robią :rotfl:

Dżordż

Dejmon napisał(a):

No pechowo pechowo, najgorsza to ta oponka... Teraz będziesz musiał drugiego continentala (o ile dobrze widze) dokupić.

Dokładnie.
I najlepiej pasowało by dokupić nówkę. Ustawić jeszcze raz zbieżność i bezpiecznie łykać kilometry.

LU3710M, Tomku tak jak rozmawialiśmy. Wszystko do nadrobienia.

Wypych, Nie kalkulowało mi się kupować zimówek na jeden wyjazd, tu gdzie przebywam nie ma śniegu, plan był taki, żeby w kraju po przyjeździe kupić i założyć, ale nie było akurat na tyle śniegu, żeby było to koniecznie.
Jedno jest pewne - nie ważne na jakim ogumieniu, już tym autem nie wybieram się do Polski zimą.

greg27 · **Posty:** 1140 **Lokalizacja:** Pfaffenhofen(PAF)

rybik napisał(a):

Poczytałem. Takich delikatnych przygód to nawet nie pamiętam, miałem mnóstwo gorszych sytuacji podczas wyjazdów, więc mnie osobiście nie ruszyło

Tak samo.Mi koło odpadło od podwójnej lawety o 22 na autoban.W nienieckim radiu o mnie mówili co raczej nie jest powodem do dumy.Mniejsza z tym.Dobrze,że się skończyło jak się skończyło.

Vince Maniana · **Posty:** 394 **Lokalizacja:** POLSKA

Nieciekawa historia. Szczęście w nieszczęściu, że był tam ten pas emergency a nie jakaś grubsza przeszkoda.
Jak będziesz następnym razem uderzał do kraju to daj znać to jakiegoś spota nakręcimy:)

MaTiMa · **Wiek:** 35 **Posty:** 13347 **Moje BMW:** Gtv

Dżordż napisał(a):

Postawiłem kloca na sportsitze tym samym drżąca ręką nacisnąłem awaryjne.
Wyskoczyłem z auta, Pół bagażnika out z bagaży w celu dostania się do Trójkąta i kamizelki odblaskowej. (Obok Tiry przelatywały jak poyebane)

A zapasu nie znalazłeś ?! Co jak co, ale w taką trase powinno się o tym pamiętać :chytry:

Zawsze mogłobyć gorzej

Jak sam napisałeś poganiałeś, bo na prom się spieszyłeś.
Moim zdaniem to prędkość i masa są głównymi powodami wystrzału, a także, jak Vermilion napomniał, ciśnienie w oponach.

No ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. Kumpel odkupi Ci zderzak i gitarra :rotfl:

Darek

Dżordż napisał(a):

, Nie kalkulowało mi się kupować zimówek na jeden wyjazd

jeden wyjazd...? 4600km... tyle to pol sezonu jazdy na zimowkach,

opona wyglada jakbys jechal na kapciu tak jak mówi Vermilion.
wystarczy ze niedopompowales powietrza uwzgledniaajc liczbe pasazerow oraz ilosc bagazu

sirek

Miałeś chyba 'podróż życia' , ale dobrze że wszystko się skończyło ok.

Pozdro ziom. :ok:

...........

AD/HD

na pocieszenie
http://www.grapheine.com/bombaytv/illus ... 185e2.html

http://www.grapheine.com/bombaytv/graph ... 219e0.html

lukasbmw

Dżordż, ale miałeś przygody z tą opony,współczuje i jeszcze ten zderzak.
I jak zawsze jak się coś jeb*e to wszystko na raz.

makasa15

Nic tylko współczuć :mur:

Jak się dużo jeździ to i dużo się ma przygód. Szczęście w nieszczęściu, że autko było dobrze dociążone bo byś zapewne leżał na barierze. :kwasny:

Adriano Łachuder · **Wiek:** 13 **Posty:** 873 **Lokalizacja:** WPR

Kurde opis historii wciągnął mnie jak książka. Współczuję nerwów i wysiłku, takie sytuacje przygniatają. Całe szczęście, że możesz to już opowiadać i jest to daleko za tobą.

Hakelbery

Niezla przygoda, dobrze ze nie skonczylo sie gorzej.

Kamil_ · **Wiek:** 42 **Posty:** 10409

No ładnie.... 65h godzin :zdziwko:

Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło bo opona nie wygląda za ciekawie. Ale z drugiej strony, taka trasa..... wszystko się może zdarzyć

KotSylwester · **Posty:** 14408

Dobrze że Ci się nic nie stało. Mi strzeliła przednia przy 140 i było niewesoło

Nie miałeś żadnego zapasu? Nawet dojazdówki? Ja nigdy nie wożę zapasu po mieście (LPG) ale w trasy zawsze (chyba że zapomnę).

Nam w e46 z tyłu po prawej tak pękła Dunlopka. Zatrzymałem się bo coś dziwnie przy skręcie auto jechało - patrzę pęknięcie od wewnatrz na 20cm... Ciśnienie sprawdzane okresowo - zwracam na to uwagę.

mani210

NIELICHA - HISTORIA....

Widać, że te sytuacje mocno cie sfrustrowały bo esej napisałeś straszny.

i-dave · **Wiek:** 25 **Posty:** 666 **Lokalizacja:** Poland

osz do licha

jak tylko zobaczylem w temacie" a mialo byc tak pieknie" i pierwsze foto smerfety na awaryjnych, pomyslalem.. smerfeta uszkodzona

dobrze ze to sie tylko tak skonczylo, bo moglo byc duzo gorzej.

Pewnie nie zapomnisz tego do konca zycia, tym bardziej ze bedziesz pokonywal ta trase zawsze gdy bedziesz wracał do Polski..

Zderzak sie naprawi i znów bedziesz miał banana na twarzy, pozdro

BMW Sport

Regulamin działu

Dżordż-->> E46 320Ci Topasblau Smerfeta / ODJECHAŁA.. Str 71

Kto przegląda forum