BMW Sport

Witam

Na początku zaznaczam że szukałem wszędzie ale nigdzie nie mogę znaleźć identycznego problemu z objawami które występują w moim przypadku i nie uzyskałem rozwiązania na mój problem.Jeśli natomiast przeoczyłem identyczny temat to uprzejmie proszę o wskazanie takowego i nie usuwanie po raz kolejny tematu.


Moje autko to coupe 325i m50 na vanosie PB bez LPG i od pewnego czasu zaczęły falować obroty ale nie na biegu jałowym jak auto stoi i tylko podczas jazdy.Wygląda to w ten sposób: jadę sobie powiedzmy 50km/h i mam jakieś 100m do śiateł wciskam sprzęgło i obroty spadają do 500 czasem nawet trochę niżej i podskakują do 1000 i zaczyna sie falowanie między 500 a 800 aż do momentu gdy się na luzie do toczę do skrzyżowania wtedy obroty staną tak na około 520.Zjawisko to ma miejsce gdy temperatura silnika przejdzie niebieskie pole aż do momentu kiedy wskazówka osiągnie pion i wtedy nie ma falowań i przy dojeżdżaniu do świateł na luzie obroty spadają do 1000 i powoli spadają tak na 700 i wszystko jest ok.

Do tej pory wykonałem następujące czynności:

- wymieniłem czujnik zasysanego powietrza w kolektorze ssącym bo stary był uszkodzony
- wyczyściłem silniczek krokowy(nawet był podmieniany na inny)
- podmieniony przepływomierz (po odłączeniu przepływki auto gaśnie i bez niej pracuje lekko nie równo wiec chyba jest ok)
- wymieniona na nową sonda bosch
- wycięte katy
- filtr powietrza zastąpiony wkładką k&n
- wymieniona odma na nową z aso(wężyki + króciec przyłączeniowy do pokrywy zaworów)
- nowa guma łącząca przepływke z przepustnicą
- wyczyszczony czujnik położenia przepustnicy
- wymienione uszczelki na tłoku vanosa oraz skasowany luz osiowy na wieloklinie
- błędy sprawdzane bardzo często i za każdym razem brak
- został zrobiony reset DME i po resecie auto zaczęło mniej palić- po mieście wychodziło tak 12,5-13,5 a teraz 11,5 do 12l
- nowe świece+fajki
- podmieniony czujnik temperatury ten który idzie do DME

Po tych wszystkich zabiegach niestety nic się nie poprawiło i juz sam nie wiem co jeszcze mam wymienić bo to trochę mnie drażni bo niby wszystko ok pokazuje komp a autko coś boli tylko co?
Sugerowano mi wyczyścić jeszcze EGR ale nie wiem gdzie on jest.Przeglądam realoem i nie mogę znaleźć może go nie ma u mnie?
Dodam jeszcze że jak przyjadę i postoi z pół godzinki i odpalę jeszcze raz to obroty pójdą tak na 1500 i zejdą poniżej 500 i zgaśnie ale dzieje sie tak bardzo rzadko.

Będę wdzięczny za pomoc bo już nie mam siły i pomysłów

W silniku benzynowym takowego zaworu nie ma. Przynajmiej nie w BMW 2,5i.

Jak jest ciepły to normalnie przyśpiesza?? czy może ma takie jak by przymulenia momentalne??
Jak wygląda praca wtryskiwaczy na komputerze??

Generalnie po resecie dużo się polepszyło tzn mniej pali i lepiej się wkręca i taka jakaś żwawsza ale falowanie nie zniknęło.Posiadam kompa Dominator max i jak nim sprawdzam to sygnał wtrysku mam 0,5 ms więcej na temat wtrysku nie mogę powiedzieć.Dwa tygodnie minęło od resetu i mam wrażenie że zaczyna się trochę mulić tak na rozgrzanym ale nie jakoś strasznie że nie da się jeździć na zimnym bardzo dobrze się wkręca.Błędów brak.

Czy komp dme widzi prędkość? Bardzo ważny sygnał przy jeździe na luzie. Jak widzi to sobie wtedy podnosi obroty do momentu zatrzymania auta. Jak nie widzi to będą falowały obroty i się dławił.

W liczniku prędkościomierz chodzi i wejdę w obc test prędkości to tęż jest wyświetlana poprawna prędkość auta.
Chyba że chodzi Ci o jakiś inny czujnik który podaję prędkość tylko do dme jeśli tak to gdzie może być?

Czujnik jest ten sam ale sygnał chyba wychodzi z licznika ale pewny nie jestem. Może on nie docierać do sterownika silnika. Można to sprawdzić łącząc się z silnikiem.

Jak jest zimno tzn. temperatura na zewnątrz tak -10 st.C to jak postała całą noc to rano jak jade to prędkościomierz nie chodzi ale na obc wyświetla prędkość dopiero jak przejechałem kawałek na wyższych obrotach to się ruszała wskazówka ale zatrzymywał sie na 40km/h i później na 60km/h i potem już pracował normalnie myślałem że licznik ma jakieś zimne luty-po przelutowaniu nic nie pomogło ale problem z licznikiem nie występuje przy temperaturach dodatnich.Myślisz że problemem może być licznik?
Dziś albo jutro będę podpinał pod ktsa lub cdifa zależy co znajomy weźmie z pracy i zobaczymy co wyjdzie

Wczoraj podpiąłem się pod ktsa błędów brak przepływomierz,czujnik przepustnicy,kąt wyprzedzenia zapłonu,sygnał wtrysku,temp.silnika i kolektora-wszystko dobrze jedyne co to sonda ma wartości 0,46-0,47v mamy jeszcze ją podłączyć pod oscyloskop w sobotę i zobaczymy jak biedzę reagować na zmiany rezystancji czujnika temp. dme.
Sondę wymieniłem na nową miesiąc temu i nic się nie poprawiło i teraz pytanie załóżmy że sonda będzie sprawna a według ktsa bosch wszystkie inne parametry czujników są ok więc co może być przyczyną niedziałającej sondy ???lub zaczynającej działać dopiero na rozgrzanym silniku???
Jeśli odepnę sondę to kiedy i jak długo powinno pojawiać się napięcie sondy na dwóch białych kabelkach i czy na szarym i czarnym występuje napięcie bez podpiętej sondy jeśli tak to jakie?



Wczoraj(20.03.2012) pomierzyłem przewody od sondy i wychodzi tak miedzy szarym a czarnym na mierniku pokazuje napięcie 0,45v i stoi a między dwoma białymi 0,00v zmierzyłem również napięcie na przekaźniku od sondy i z niego wychodzi +12v na sondę ale przy kostce sondy nie ma tego napięcia:( Pomiar przy sondzie dwóch białych robiłem względem masy pojazdu i napięcia brak natomiast przy przekaźniku względem masy samochody jest.W związku z tym mam pytanie czy sonda może nie pracowac przez to że nie ma grzania i czy jężeli pociągnę nowy przewód ''+12v'' od przekaźnika do grzałki sondy to będzie dobrze??? i jak długo podgrzewanie sondy działa czy cały czas czy po czasie znika??Po zmierzeniu grzałki sondy wyszła mi oporność 4ohm.

W piątek pomierzyłem jeszcze raz wszystko dokładanie i jest tak: z przekaźnika od grzałki sondy idzie przewód (jak dobrze pamiętam to brązowo-zielony)do sterownika pin 38 i został ''przedzwoniony'' -nie ma przerwy,wyjąłem przekaźnik i zmostkowałem czerwono-biały z zielonym który idzie na wtyk grzałki sondy i skok do kanału i pomiar napięcia na dwóch białych pokazał 12v czyli przewody sprawne.Jak mierze napięcie w kostce przekaźnika na brązowo-zielonym(masa sterująca z dme) i czerwono białym to napięcie równe 0v i przekaźnik się nie załącza.W sobotę pojechałem do gościa do warszawy po kompa bo wszystko wskazywało na to że sterowanie z kompa na grzałkę jest kaput.U gościa podłączyliśmy nowego kompa i wszystko ok czyli między brązowo-zielonym i czerwono-białym pokazało się napięcie na pracującym silniku 13,5v więc happy poskładałem wszystko i powrót do Radomia po powrocie zostawiłem autko na 2 godzinki i po ponownym odpaleniu kaplica znowu to samo falowanie wiec miernik w ręce i do przekaźnika i co się okazało brak napięcia na cewce przekaźnika.
Więc o co tu chodzi czyżby drugi komp się uszkodził??? grzałka sondy nie ma zwarcia bo ma prawie 4ohm.
Czy grzałka pracuje non stop po odpaleniu auta czy nie???Bo gdy podam zasilanie na grzałkę to sonda zaczyna pracować a jak odepnę to stoi na 0,43 lub 0,52 i nie ważne czy zimny czy ciepły motor


Proszę pomóżcie Panowie rozwiązać tą głupią zagadkę bo już mi ręce opadają

Ja walczę z tym problemem od roku viewtopic.php?f=1&t=113169 . U mnie jest jeszcze tak im więcej włączę odbiorników elektrycznych to jest gorzej, jak jadę tylko na światłach to można powiedzieć , że jest ok. ale jak tylko coś włączę to masakra .

U mnie odbiorniki nie mają wpływu na bujanie obrotów,ja znalazłem usterkę jest brak podgrzewania sondy i sonda nie pracuje nawet na rozgrzanym silniku ale jak podam napięcie na grzałkę i to sonda zaczyna pracować dosłownie po 5 sekundach i słychać że silnik pracuje inaczej a jak odepnę jej grzanie to po chwili staje na wartościach około 0,43 lub 0,52v.Dziwi mnie jeszcze fakt że jak sonda stoi to jak ją odepnę to silnik zaczyna kuleć a po zgaszeniu i odpaleniu bez sondy ciężko odpala i przez chwile pracuje nierówno.Pod kompem sonda nie pracuje ale błędu nie wywala ani błędu grzałki.DME zmieniłem na drugi odpalone auto i napięcie na przekaźniku jest ale zrobione ze 120km i kaplica napięcia nie ma.Zerknąłem jeszcze w autodatę i powinno być tak:

ignition ON
pin 4 = 11,5-13,5v
pin 3 względem masy pojazdu = 0 ohm

engine idling
pin 4 = 11,5-13,5v
pin 3 względem masy pojazdu = 0 ohm

Po pomiarach pin 4 =0v a pin 3 jest prawidłowo = 0ohm
przekaźnik jest ok bo na żywca do baterii podpinam mierze miernikiem i działa na styku ma przejście nawet go rozebrałem i jest czyściutki w środku jak nówka sztuka.

Zastanawiam sie tylko jak długo ma być zasilanie na grzałce bo jak jest cały czas to problem rozwiązany poprzez dodatkowy przekaźnik ale jeśli jest rozłączana po jakimś czasie to lipa a wolałbym żeby było tak jak w oryginale czyli przez kompa a le coś tu się krzaczy tylko nie wiadomo co.


---------------------------------------------------

Po robocie pojechałem do kumpla do garażu i grzebaliśmy przy aucie prawie do północy no i teraz po wszystkich operacjach mam taki mętlik w głowie że ręce opadają a zachowuję się wszystko tak:

Jak przyjechałem do garażu to nie gasząc silnika sprawdziłem przekaźnik od grzania sondy i ku mojemu zdziwieniu był załączony więc pomyślałem że wszystko ok ale posiedzieliśmy z pół godzinki aż silnik sobie ostygł i temperatur spadła na połowę między niebieskim polem a pionem odpalamy silnik a tu zonk przekaźnik się nie załącza i sonda stoi.Auto pracowało do uzyskania temperatury w pionie i nic przekaźnik nie zadziałał ale jak zgasiłem i zapaliłem silnik jeszcze raz to się załączył i trzymał cały czas przez 30min non stop(tyle daliśmy mu popracować potem został zgaszony) z tym że jeżeli dodawałem gazu i obrotomierz mijał 5000rpm to przekaźnik się rozłączał a jak obroty spadały poniżej 5000 to się załączał i za każdym następny zgaszeniem i odpaleniem załączał się bez problemu. niepokojące jest to że pracuje jak dla mnie w brew logice bo moim zdanie grzanie sondy powinno być cały czas a odłączane np po 5000rpm lub do momentu nagrzania silnik a tu praca przekaźnika jest odwrotna zaczyna działać po nagrzaniu silnika i to dopiero jak silnik zostanie zgaszony i zapalony jeszcze raz jak jest już dobrze ciepły natomiast na zimnym nie załącza się wcale Profilaktycznie pociągnąłem nowy przewód od sterownika z pinu 38 do przekaźnika (brązowo-zielony) i nic to nie dało zachowuje się tak samo.Wróciłem do swojego DME i tu tęż reakcja identyczna czyli sterowniki muszą być dobre.
Zrobiłem jeszcze jedną rzecz gdy motor jest zimny i przekaźnik nie działa to go wypiąłem i wsadziłem jeszcze raz i natychmiast się załącza ale po jakiś 20s rozłącza się i już się nie załączy i w tym momencie nie gasząc silnika czekam aż się nagrzeje silnik i powtarzam manewr z wyjęciem i włożeniem przekaźnika i załączy się i już trzyma cały czas ale po przekroczeniu 5000rpm nie rozłącza dopiero jak silnik będzie już tak pożądanie rozgrzany to wtedy po 5000 jest rozłączany a poniżej tych obrotów załączany.

Powiem szczerze że brak mi pomysłów bo wychodzi że komp bierze z czegoś dane do załączania lub rozłączania tego przekaźnika tylko z czego,jeśli wszystkie inne czujniki wg diagnozy komputerowej są ok to co może wprowadzać go w błąd???

Witam ponownie
Trochę walczyłem z autem i lipa dalej to samo.Samochód stał u elektryka dobry kawałek czasu i nic.Szpec sprawdzał wszystkie czujniki i są ok z tego co widziałem to dość intensywnie zajął się przepływką, zmieniał na niej wartości poprzez dolutowany potencjometr i auto zaczynało równiej pracować bez tego potencjometru i całego układu którym się wpiął w przepływkę auto pracuję tak trochę dziwnie na wolnych obrotach tzn obroty stoją ok ale jak na silniku położę rękę to ma takie lekkie drgania które są odczuwalne na siedzeniu kierowcy ale budą nie rzuca natomiast jak stanę przy samym wydechu to z niego spaliny nie wylatują równomiernie jak kiedyś tylko jest co chwile taka pojedyncza lub podwójna przerwa w przepływie spalin ale to takie krótkie przerwy i też się to czuje na fotelu ale stojąc przy silniku nie usłyszałem żadnej przerwy w jego pracy.Elektryk powiedział że ona tak trochę tupie.Sonda była sprawdzana i mówił że jest dobra.Co do przekaźnika sondy to jest dobrze i tak ma pracować bo zanim się silnik rozgrzeje to komputer korzysta ze swoich ustawień tak powiedział fachowiec.

Teraz moje pytanie czym może być spowodowane to jak to stwierdził tupanie z wydechu dodam ze wydechem wszystko ok i to że delikatnie silnik ma wibrację, a i ostatnio nawet miałem takie dziwne zamulenie jadąc na 3 biegu auto jakby straciło moc nie chciała się wkręcać i przy dodawaniu gazu trząsł się cały samochód i po około 15-20 sekundach jak ręką odjął i zaczęła jechać normalnie,co to może być proszę koledzy pomóżcie bo ta usterka zabiera całą radość z jazdy

Witam ponownie
Sprzedałem bunie jakieś pół roku temu koledze bo bardzo chciał kupić to autko (oczywiście znał problem ale i tak chciał). Nie przeszkadzało mu to falowanie dopóki nie założył gazu.Problem był na tyle upierdliwy że auto nawet gasło.Pewnego dnia jak lataliśmy sobie po mieście ustawiliśmy w OBC(pełny) test nr 9 i sprawdzaliśmy jak zachowuje się napięcie w czasie tych falowań.Wartości napięcia podczas falowania przy wciśniętym sprzęgle,hamulcu,włączonym ogrzewaniu szyby tył i dmuchawy nagrzewnicy na max(to było najgorsze obciążenie) wahało się w granicach od 14,2v do nawet 11,7v .No i padło na alternator-poprostu nie wyrabiał.Dla pewności sprawdziłem jeszcze u siebie w 5-tce jak się zachowuje napięcie no i przy ful obciążeniu alternatora max spadek to było około 0.8-0.9v.
Następnego dnia do garażu wymieniliśmy alternator na drugi(używka) no i jazda testowa:efekt na zimnym, na ciepłym oraz na rozgrzanym przy prędkościach nawet 200km/h przy wciśnięciu sprzęgła obroty spadają na 1000 i powolutku przy zatrzymaniu autka spadają na wartość w granicach 700.

Problem uważam za rozwiązany mam nadzieje że komuś pomoże,temat zamykam i dziękuję wszystkim którzy próbowali pomóc

Pozdrawiam.

silnik może szarpał i nie chciał przyśpieszać na gazie na zimnym silniku?

nie tak było ok tylko tak falował przy dojeżdżaniu do świateł ze potrafił zgasnąć ale to już rozwiązane wina alternatora:)

właśnie u mnie jest podobnie.a ładowanie przy max obciążeniu to 11,5V

Na początek można wymienić łożyska i regulator ale może też być uszkodzona dioda w mostku wiec radziłbym wymontować i zawieść do zakładu który naprawia alternatory żeby Ci go sprawdzili i powiedzieli co jest nie tak i ile będzie to kosztowało.
Alternator masz na 2 śrubach ,demontujesz puszkę filtra ściągasz pasek odkręcasz kable od alternatora(przed ta operacją odłączyć akumulator) i masz go na zewnątrz max 30 min pracy.