Aet 330Ci napisał(a):
O jakiej szarej strefie mówicie, o kwiatkach za 5zł na bazarze bez paragonu? Może babcia powinna zainstalować czytnik kart obowiązkowo bo zmniejsza to szarą strefę? Takich przykładów jest mnóstwo ale nie nazwałbym tego szarą strefą bo to się kojarzy od razu z przestępczością zorganizowaną i od razu nasuwa złe skojarzenia.
Jakie 5zł? Jaka Babcia? Wiązanka to koszt 30-50zł minimum, pomijam wieńce i znicze bo to w pobliżu cmentarza a sprzedawcy są tam 365dni w roku od wielu wielu lat. A nie babina z Konwaliami z ogrodu.
Rozróżniam sprzedawanie starej kanapy na Allegro czy dawanie napiwku Pizzaboy-owi od handlu opartego na nie płaceniu podatków. Mówi się coś o zdrowej konkurencji. Z drugiej strony żaden z nas nie chce płacić za te kwiaty 60zł zamiast 40, prawda?
Aet 330Ci napisał(a):
Paranoją jest nadmierne opodatkowanie wszystkiego co można bardzo łatwo kontrolować mając dostęp do płatności elektronicznych, ostatnim takim szczytem, przecież wszyscy o tym wiedzą, było opodatkowanie darowizn, i słynny przykład piekarzy którzy nadwyżki oddawali biednym i nie płacili podatku - to też jest szara strefa?
To jest głupota że pieczywo trzeba zniszczyć a nie można oddać.
Aet 330Ci napisał(a):
Więc po pierwsze nie mylmy gangsterki, nie ważne czy tej w rządzie, czy na osiedlu, z szarą strefą dorabiającą do 600pln emki,
Dlatego jestem za dawaniem napiwków
