BMW Sport

Cześć, niecałe pół roku temu stałem się posiadaczem kolejnej e36 - tym razem w nadwoziu coupe. Autko wyprodukowane w 1996 roku, do Polski trafiło na początku 2009. Pierwszy właściciel nie pojeździł nim zbyt długo, sprzedawszy go latem tego samego roku. U kolejnego posiadacza moja beemka dostała manualną skrzynię (oryginalnie był automat), dyfer ze szperą, instalację LPG i remont silnika (uszczelka pod głowicą i wymiana bloku - powodu nie znam). Później nastąpiła kolejna zmiana właściciela, który użytkował autko około dwóch lat, a od czerwca 2013 szczęśliwym posiadaczem jestem ja

Po samochód musiałem jechać prawie 600km. Nie obyło się bez przygód. Najpierw po około 150km w moim białasku przy 140km/h coś zaczęło ostro tłuc w silniku. Myślałem, że to popychacz się gdzieś przytkał lub zrobiło mu się zbyt ciepło od długiej jazdy autostradą więc postanowiliśmy mu dać odpocząć, ale po pół godziny czekania nic się nie zmieniło więc trzeba było podjąć decyzję - jechać dalej czy nie. Postanowiliśmy jechać, ale delikatnie i w ten sposób dalsza część trasy to była jazda 80-90km/h (wtedy stukanie było w miarę ciche ). Przez całą drogę grzało nas niemiłosiernie (temperatura nie spadała
poniżej 30 stopni) i nic nie zapowiadało nagłego zwrotu sytuacji na miejscu u sprzedającego... Nad Dolnym Śląskiem przechodziły wtedy nawałnice, a ja w samej koszulce i spodenkach byłem, nie powiem oględzin mi to nie ułatwiło :S Lubań, czyli miasto w którym umówiliśmy się z właścicielem został najbardziej dotknięty przez ulewy. Ulice pozalewane, deszcz ciapie cały czas, a ja miałem odbywać jazdę próbną 200-konnym RWD z krótkim dyfrem i szperą...

Samochód od razu mi się spodobał. Mimo deszczu i ogólnemu przygnębiającemu wrażeniu jakie sprawiała okolica wyglądał naprawdę ładnie. Obstukałem go miernikiem lakieru i okazało się, że jest nieźle Na całej skorupie poza dachem i klapą tylną 90-130um. Właściciel przyznał że nieco popłynął z polerką. Dach około 200 (prawdopodobnie lakierowany powtórnie z powodu relingów które były przez jakiś czas założone) i klapa trochę ponad 200. Ktoś prawdopodobnie nieudolnie odświeżał listwy nad szybami (nie zabezpieczone wnęki) co poskutkowało odrypskującym lakierem we wnękach. Nadkola tylne zdrowiutkie. Jedynie pod uszczelką klapy coś tam delikatnie kwitnie i bok maski upomina się niemrawo o interwencję.

Motor długo się nagrzewał - termostat do wymiany. Jeden ksenon nie świeci. Kiepska perspektywa powrotu do domu na jednym świetle - żarniki nie do zdobycia w okolicy w sobotę wieczorem. Później oglądnąłem podwozie, napęd praktycznie bez luzów co mnie bardzo ucieszyło, brakuje dwóch korków pod podnośnik ale podłoga zdrowa. Troszke wydech popierdywał ale ja szczerze powiedziawszy nie miałem już jasnego umysłu po tych wszystkich przygodach które nas spotkały i po chwili zastanowienia i małej negocjacji spisaliśmy umowę. Zabrałem parę gratisów od sprzedającego, musiałem chyba z 5 razy zapewniać że będę o auto dbał Niełatwo jak przyznał było mu się z nim rozstać Pozdrawiam Cię Tomek z tego miejsca!

Droga powrotna już bez przygód. Padać przestało więc można było wyżej pokręcić silnik. Zawieszenie twarde jak cholera. Prowadzi się pewnie, choć nieco inaczej niż mój sedan. Na gębie banan Z nawiewu troszkę powietrze słabo leci. Spalanie na poziomie 12l LPG w trasie. W okolicy bierze około 14-15l. Moja biała jakoś dojechała. Okazało się, że rozpadła się podkładka pod dźwigienką zaworową. Dorobiłem nową, wymieniłem i póki co jest git

Kupejka miała (no, trochę jeszcze ma) kilka niedociągnięć, które zlikwidowałem. Parę rzeczy zostało do ogarnięcia, ale sukcesywnie działam, choć pewnie niedługo wyślę ją na sen zimowy. Na co dzień jeżdżę białą (kurde lubię to auto, mimo że M40, mimo że bez wypasu - mam do niej wielki sentyment i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie rozstania z nią )


Moje dotychczasowe działania przy aucie:

- standardowo wymiana oleju i filtra - zalałem motula 5w40 - wcześniej był castrol 10w60 - jak na razie na stanie jest tyle co przy zalaniu
- wywaliłem zenon, założyłem zwykłe żarówki
- stożek w puszce po Heinekenie zastąpiłem oryginalnym zestawem
- założyłem nową gumę od przepływki w miejsce starego dziwadła
- skręciłem rozpórkę, latała jak k**** majty i zapewne swojej roli nie spełniała
- dokupiłem i założyłem brakujące korki pod podnośnik, zaślepki pokrywy silnika, podnośnik
- wymieniłem:
*termostat, płyn chłodniczy, obudowę termostatu
*filtr kabinowy - nawiew zaczął działać jak należy
*sprężynkę klapki wlewu paliwa - klapka kłapała podczas jazdy że aż wstyd
*świece
*osłonę wentylatora - stara miała połamane mocowania
*czujnik położenia wałka
*tuleję między dyfrem a sankami
*spinki drzwi
*żarówki kierunkowskazów na pomarańczowe
-dokręciłem przewody przy reduktorze - zaczynały przeciekać
-zamieniłem klosze kierunkowskazów z dymionych na oryginalne, białe

Auto ciągle ma kilka bolączek, wszystko powolutku ogarniemy



...a poza tym:





Modzić to tu w zasadzie nie ma co. Obecne felgi mi jak na razie bardzo odpowiadają więc zostają. Doskwiera mi strasznie brak szyberdachu, ale w tej kwestii nic nie wykombinuję


Fotki:

1. Tuż po przerejestrowaniu


2. Aktualnie


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10.


11.


12.


13.


14.


15.


16.


17. Nieco wnętrza


18.


Motor po zakupie...


...i po mojej interwencji



Enjoy

dobrze się prezentuje

bardzo przyjemny Kebab

Bardzo ładna sztuka. Ja bym tylko zbliżył ja do ziemi

Bardzo fajnie się prezentuje nie pogardziłbym taką sztuką

piękne wnętrze, połączenie vaderów, czarnej skóry i ciemnego drewna - masakra

z zewnątrz lepsze koło i przód minimalnie nizej

bardzo fajne E36 - aż miło spojrzeć

Naprawdę ładna, nawet drewno w środku dobrze wygląda

Bardzo mi się podoba
Kurdę nadal ciągnie mnie do E36! A w cosmosschwarz to już w ogóle baja.

Bardzo ładne coupe, ale heineken nadawał mu charakteru

Wnętrze masz wzorowe, pomyśl nad jakimś ciekawszym kołem.

wywalić szafę i będzie super, gatki

Co tu dużo pisać. Furka wygląda kozacko

ładna i pieknie sie prezentuje

nie chcesz pozbyć się drewna? przytuliłbym drewnianą rączkę ręcznego

Wszystko ok poza drewnem w środku -moim zdaniem nie pasuje ono w e36.

Ładna jest

Czy te auto nie było kiedyś u nas na forum ??????
patent z puszką po Heinekenie ktoś kiedyś opisywał i robił foty

Mityczne 2.8

Wreszcie jakaś porządną galeria się trafiła - jest konkretny opis, ciekawe fotki no i furka sama w sobie dobrze się prezentuje

Świetne E36,środek widać że zadbany pozostaję Ci o nią jak najlepiej dbać