bartekkw, weź wyluzuj. Inaczej chłopaki Cię tu zjedzą
Przeczytałem to co pisaliście i widzę jakieś 60/40, czyli 60% zwolenników E60 i 40% E39 przy budżecie 40.000zł.
I tak: ludzie którzy mają trochę sianka preferują E60 i słusznie zauważają że E39 to myśl techniczna sprzed 20lat.
30.000zł - E39 w stanie kolekcjonerskim? heh, chciałbym takie kupić.
Ok, nie kolekcjonerskim, ale super, zaje...
No to ja za swoje przepłaciłem.
Nie mam pojęcia o E60, ale nie muszę chyba w nie wsiadać znając przeskok technologii między E34 a E39, to między E39 a E60 jest podobny lub jeszcze większy, tyle że nie każdy za tym goni.
E39 nie problem znaleźć z pamięcią foteli i kiery, tempomatem, podgrzewanymi fotelami. Oczywiście takie pierdoły jak klima, czy hehe szyber to już pomijam. Ksenon żaden bajer, pełno E39 z tym. To, tamto siamto.
E60 ma na pewno dużo dłuższą listę.
j27 napisał(a):
Za taką furę pieniędzy (ok. 30tys) to można oczekiwać, że e39 będzie nawet w lepszym stanie niż z fabryki
żeby E39 przypominało fabrykę trzeba by było:
- zrobić remont silnika (częsci + robocizna = fura pięniedzy)
- wymiana: cewek, przepływki, wszystkie chłodnice, sprzęgło z dwumasem, hamulce, cały zawias
- nowy lakier na całym aucie 7000zł?
- wiele innych (środka jeszcze nie uwzględniłem)
Tak tak, są E39 za 4000-5000e w bardzo ładnym stanie, ale te za 6000-7000e są na prawdę w dużo lepszym stanie i wiele E60 poza rocznikiem i technologią w nich użytą się do nich nie umywa.
E60 na pewno lepiej izoluje od drogi i nie jest to "taki stary parch jak E39", pomimo to ja jednak nie czuję kompletnie potrzeby zmieniania E39 na E60 (to chyba zamiłowanie to starych szrotów

) i kto lubi stare głośne beemy jak ja ten weźmie E39
