BMW Sport

Niech się jeden z drugim borsuk weźmie do pracy a nie brać cudze

Tak jak podejrzewałem złodziej powrócił. Dwa miejsca parkingowe dalej. Koła szału nie robiły, zwykłe VW. I co o tym sądzicie ? Ktoś na prawdę się nie boi.

o kuźwa...
a co policja na to? naprawdę nigdzie w pobliżu nie ma monitoringu?

Musi być jakaś *urwa na waszym osiedlu bądź w pobliżu bo to już nie jest przypadek...

właśnie o to miałem zapytać swoją drogą to moim zdaniem jest ktoś z najbliższej okolicy, skoro kradnie z tego samego parkingu... nie sądzę żeby jechał 50km na ten sam parking co wcześniej Nie mieszka gdzieś w najbliższej okolicy jakiś notowany złodziej części/kół/samochodów? nie może policja tego sprawdzić?

o kur*a no to juz przegięcie,2 auta w tak krotkim czasie na tym samym parkingu?ktos ewidentnie szuka przypału,mysle że to kwestia czasu kiedy powinie mu sie noga,lepiej tam macie w tej Nysie idzcie z tm na policje,niech cos robia zamiast spać po krzakach

Niska szkodliwosc spoleczna czynu lub umorzono z braku dowodow. I to by bylo na tyle z ich strony.

Jaaa pierdziele

ręce przy barkach takiemu udu.... ć !! =/

jest na to pewien sposób , zapraszasz do siebie jakiegoś znajomka z drogimi felami parkuje na jednym końcu parkingu drugie auto stawiacie na drugim końcu parkingu, kupujecie krate piwska, popijacie i czekacie na delikwenta jak się napatoczy to vpierdol Inaczej tego nie rozwiążesz a już na pewno nie zrobią tego panowie policjanci. My tak załatwiliśmy skurvysyn@ co nam na garażach zaklejał zamki poxiliną.

Smokin, dobrze gada,jest to jakis sposób

Moją sprawę umożono po 5 dniach
Nie inaczej. Bedziemy zakładać na parkingu monitoring.

Smokin nie sądzę by zdejmował kółka z auta które raz na czas przyjechało... on obserwuje i wali koła stałych osób które parkują na danym parkingu Taki patent był by może lepszy jak by sam poszkodowany sobie założył teraz fajne kółko na Swoją bawarkę i czatował


Swoją drogą ma ktoś tupet... i musi się czuć mocno bezkarny

Ten VW byl kupiony miesiąc temu.

być może ale wg mnie gość się w ogóle nie boi i jak trafi mu się rarytasik i to jeszcze na obcych blachach to jest opcja, że zatakuje . NA 80% on tego nie robi o 23:00, 0:00 , 1:00. Jak zobaczy, że fura stoi do godziny powiedzmy 2-3:00 to gość mniej więcej wie , że o tej porze nikt raczej już jechał nie bedzie (na tygodniu przy spotkaniu towarzyskim za późno do pracy za wcześnie) i w tym czasie trzeba się gościa spodziewać.

CzarnyR1, oświetlony macie ten parking?

Co za uje!
Niestety Policja nawet jak go złapie to nic mu nie zrobi.

U mnie na wiosce i w sąsiedniej miejscowości była plaga kradzieży.
Kradzieży było tak dużo, że zawiązało się oficjalne stowarzyszenie, ludzie patrolują ulice itp.
Oczywiście w nocy.

Była sytuacja, że okradziono jednego z mieszkańców na 30 000 zł.
Oczywiście poszukiwania. W końcu patrol zatrzymał podejrzane auto.
Na siedzeniu leżał jeden z przedmiotów wyżej wymienionego gościa.
Oczywiście tęgie lanie i policja wezwana.

Policja z członkami stowarzyszenia wkroczyła nawet do miejsca, gdzie trzymano skradzione fanty.
Jak się później okazało, przy jednym z gości znaleziony dragi.

Można pomyśleć, że super się to zakończyło, ale niestety nie.

Ów złodziej dostał tylko wyrok w zawieszeniu i to po jakimś tam czasie.
Śmieszne to dla mnie, bo chłopa złapali już któryś raz z kolei na gorącym uczynku i nic z tym nie robią.
Najlepsze jest to, że to jego pierwszy wyrok, a złapali go parę razy za kradzieże, więc świeży nie jest.
Biega dalej jak gdyby nigdy nic.

Zastanawiamy się ze znajomymi, co trzeba zrobić, żeby pójść siedzieć, bo to już po prostu parodia.

Taki kontrastowy przykład, znajomy ze swoimi koleżkami urządzali sobie zabawy i wynosili jakieś małe pierdoły ze sklepu, to paczkę gum, to snickersa, tak dla sportu - głupie, ale nic nie poradzisz - i za taką kradzież miał sprawę w sądzie, musiał pokryć koszta rozprawy, owego snickersa i dostał godziny społeczne do odpracowania.
Za głupiego Snickersa, a chłop, który wiele razy kogoś okradał i bywał łapany na gorącym uczynku dostał zawiasy.

Smokin - czemu ktoś wam zaklejał zamki? I jak sprawa się potoczyła i skończyła?

goście z garaży obok (zespół heavy metalowy) a w zasadzie jeden gość , bo to on kleił a reszta kibicowała (można by w takiej sytuacji powiedzieć , że to był frontman zespołu ) popili i dla zabawy zaklejali nam zamki (co noc po 2-3 garaże) jak nie poxiliną to pianką do obsadzania okien. Mieli tam na garażach próby zespołu pili i darli ryja do mikrofonu Sprawa się potoczyła tak, że spotkaliśmy ich "przypadkiem" w nocy jak zabierali się za zamek dyrektorki przedszkola i.... już nie zaklejają Policja była kilka razy , i oni nic nie moga zrobic, kamer nie ma, najwyżej mogą się przejechać raz na jakis czas i "kontrolować". Więc kupiliśmy z kumplem z garażu obok sixpaka , usiedliśmy pod jabłonią słuchalismy heavy metalu a później waliliśmy w nich jak w będen (jeden dostał reszta po mrugnięciu okiem spierdzieliła podejrzewam, że robili to dlatego, że skarżyliśmy się o rozbite butelki z mózgojebów pod wjazdami itd no ale jak rano zastajesz syf totalny to nie trudno się wkurvić i nie mieć pretensji.

Powiem tak (Delikatnie) W głowię się to kur nie mieści!!!

Podstawić auto z klawymi felami i ....


czekać w krzakach z siekierą / czytaj kamerą / .