BMW Sport

Witam serdecznie

Posiadam E36 1.8i z 1998r. M43 z Gazem 5 generacji Vialle.

Problem polega na tym że auto nie pracuje na jeden cylinder dokładnie trzeci licząc od przodu. Skąd wiem? Odpiąłem kostkę od wtrysku i żadnej reakcji. Gdy jest podpięta auto dymi, śmierdzi benzyną, i baaardzo dużo pali, po odpięciu nic nie śmierdzi benzyną, pali normalnie (tzn normalnie na 3 cylindry, ogólnie to nie równo i szatkuje, z tym że nie śmierdzi paliwem). Na gazie jest identyczna sytuacja z podpiętym wtryskiem śmierdzi gazem pracuje silnik tak samo nie równo i szatkuje... Tak jak by nie przepalał w tym cylindrze paliwa (gazu i benz). Kolejną niepokojącą sprawą jest to że paliwo które się nie przepala chyba dostało się do oleju bo śmierdzi z pod korka na pokrywie zaworów paliwem. A po pracy na gazie jest biały osad na korku. Po dodaniu gazu auto baaardzo dymi na biało i chlapie benz i wodą z wydechu.

Miałem jeszcze taką sytuację że robiłem trasę 120km i pod koniec (na szczęście) auto już prawie w ogóle nie chciało jechać jak na 1-2 cylindry, po dodaniu gazu zamiast obroty wzrastać to spadały, bardzo słaba moc ledwo dojechałem do domu, no i wymieniłem to co niżej i teraz taka sytuacja jak wyżej. W trakcie tej trasy auto czasem jechało normalnie (na 3 cylindry bo też szatkowało) a czasem tak jak już pod koniec prawie w ogóle, a o tyle to dziwne było że zmiana na benzynę pomagała i wracało do stanu (3 cylindry), po czym rozpędziłem się włączyłem gaz i znów masakra. I po kilkudziesięciu sekundach poprawiało się na gazie na 3 cylindry tak że dało się jeszcze w miarę jechać.

Poczytałem na forum trochę i wymieniłem: Sondę lambda, świece, cewkę wraz z kablami, przepływkę, nie ma żadnej nieszczelności w dolocie.

Byłem na diagnostyce komp i nic takiego nie pokazało bo wszystko co mogłem już wymieniłem.

Trochę to opisałem chaotycznie ale chyba mniej więcej wiadomo o co chodzi, bardzo proszę o pomoc co może być przyczyną? Podsumowując teraz auto ma wymienione ww. rzeczy, z podpiętymi wtryskami benz i gazu śmierdzi odpowiednio na jakim paliwie pracuje, po odpięciu wtrysków na 3 cylindrze nic nie śmierdzi i pracuje tak samo. Dalej dymi na biało, pracuje nie równo szatkuje, ale wkręca się na obroty w miarę. Poniżej krótki filmik opisujący przynajmniej cześć mojego problemu.

https://www.youtube.com/watch?v=PDFHoGYmCuM

Ale sprawdzałeś czy tam w ogóle iskra jest ? Jak jest iskra i paliwo to dziwne że nie pali.

Tak jest iskra taka sama jak na innych fajkach, założyłem nowe świece i nową cewkę razem z kablami, iskra jest identyczna.

No własnie dziwne to jest bo wtrysk gdy jest podpięty to działa bo śmierdzi paliwem a po odpięciu już nie śmierdzi, to paliwo jak by nie zostało przepalone w cylindrze, rzecz taka sama z gazem, czyli wina jest wspólna dla gazu i benz bo raczej nie możliwe ze padły te same wtryski albo komp od gazu i benz. Iskra jest taka sama na wszystkich cylindrach na nowych świecach.

Zobacz jak polutowana jest instalacja LPG, ja mialem tak, że lut się rozpadł (był chyba zrobiony przez autystyczne dziecko a nie gazownika) i czasem nie stykało. W efekcie uwalił mi się DME... Warto sprawdzać w tym kierunku.

jesli masz iskre, i wykluczasz nie dzialajacy wtrysk lpg i bnzyny to stawiam na uszczelke pod glowica.mialem podobne objawy jak ty

Na początek sprawdził bym kompresje na tym cylindrze,przedmuchy.

Ciśnienie na tym cylindrze wynosi 11,5, na pozostałych 13. Powiedzieli mi że to nie oznacza że może nie być pierścienia bo mogło się uszczelnić na oleju, a auto bardzo dymi.

Jakieś dalsze sugestie?

Sprawdź DME czy zapłonu nie przestawił.

dymi na bialo/niebiesko? bierze olej/plyn chlodniczy?

Jak mogę go sprawdzić?

Sprawdzałem DME od kolegi bo też ma M43, ale na jego nawet nie odpali, podczas gdy u niego wszystko ok.



Dymi na biało (jest filmik w pierwszym poście)
https://www.youtube.com/watch?v=PDFHoGYmCuM

Nie wiem czy bierze olej i płyn, ALE przy dodaniu gazu rzuca wodą z wydechu.
Przy podpiętym wtrysku dodatkowo śmierdzi paliwem i rzuca paliwem.

Poziom płynu chłodniczego jakoś nie ubywa.

uszczelka pod glowica

To chyba już tak naprawdę trzeba czapkę zdjąć. Nie ma co bajerować.