BMW Sport

też jestem zdania, że jeśli się chce i świadomie do tego podejdzie, to w przeciągu kilku lat od rozpoczęcia pracy można ustawić się tak, żeby na m3 było kogoś stać. I nie trzeba być dyrektorem. W takiej wawie stać na m3 jest tysiące osób.

Ale też nie przesadzajmy, bo używanie zwrotu średnio-dobrze zarabiającej osoby jest jednak nadużyciem. Na m3 może sobie pozwolić zdecydowanie zamożna osoba. Nie średnia, średnio zarabiająca - zamożna i dobrze zarabiająca

a tym czasem siadam w fotelu, bo dyskusja może być ciekawsza niż dzisiejsze mecze

też się nad tym zastanawiam... co trzeba robić żeby zarobić na ///M3 łatwe to chyba w naszym kraju nie jest





z tym też się zgadzam, bo tak naprawdę jak popatrzymy na auta jeżdżące po Wa-wie to sużo z nich jest warte coś na poziomie M3 Nie mówię już o skodach, passatach czy mondeo... Widzę ile jeździ świeżych X5,X6, F10, F01, mercedesów ML, GL, E,S, Audi A6, A8, Q7 itd spora liczba z tych aut jest warta tyle co M3 a jakoś nikt nimi się tak nie zachwyca

Tylko dolicz te faktyczne koszty eksploatacji na poziomie pensji szeregowego pracownika lub nawet wyższe.

jiGsaw, koszty M3 są pewnie trochę wyższe niż aut które wymieniłem. Jeżdżę czasami siostry Touaregiem, serwisuję go jak nie ma jej w PL i koszty też małe nie są, ale jak kogoś stać na zakup takiego M3 to stać go chyba na eksploatację Wydaje mi się że jak kupować samochód to za maksymalnie 10 swoich pensji, wtedy można go bez większych problemów utrzymać także chcąc mieć M3 trzeba by z 15tyś zarabiać trochę jeszcze mi brakuje

Masz na pewno rację, ale nie we wszystkich firmach tak jest. Są firmy które naprawdę dają dobrze zarobić. Trzeba mieć łeb na karku i nawet w Polsce się da.
Nawet studiów mieć nie trzeba czego jestem idealnym przykładem Polecam rozglądnąć się w branży automatyki przemysłowej, bo jest naprawdę spore
zapotrzebowanie na programistów nawet tych bez doświadczenia. W porządnej firmie już na początku dostaniesz godziwe pieniądze, jeśli zdecydujesz się na
wyjazdy w delegację to zarobki są jeszcze większe. Branża jest mega rozwojowa i nie trzeba wiele czasu, aby nabrać doświadczenia i wybić się jeszcze wyżej
np założyć własną działalność i pracować na swoim za naprawdę dobre pieniądze.

Rynek dóbr luksusowych w Polsce ma się coraz lepiej - wynika z raportu KPMG.
Z roku na rok rośnie liczna Polaków bogatych i zamożnych, czyli tych, których roczny dochód brutto przekracza 85 tys. zł. W 2013 r. takich osób było 786 tys., z czego 45 tys. to osoby najbogatsze (ich płynne aktywa przekraczają 1 mln dolarów). Dla porównania cztery lata temu bogatych i zamożnych Polaków było 661 tys., a prognozy mówią, że w 2016 r. będzie ich 963 tys.

http://biznes.onet.pl/polacy-kupuja-luk ... al-galeria


Więc widzisz, bogaty Polak to taki który ma 5 do łapy Krezus kuhwa ! Jednocześnie w Polsce takich ludzi jest mniej niż MILION ! Kosmos...

ten raport KPMG chyba coś trefny jest. Jakby było 850tyś to by się mogło wydawać bardziej realne. Bo wg tego, nawet "bogatych i zamożnych" nie stać na M3 (jakiejkolwiek generacji), a tylko tych najbogatszych. Tak więc coś lipa panie Bobby z tym cytatem.

no, oczywiście tymi wszystkimi statystykami i wyliczeniami to można sobie w kominku napalić np. jak przyjdą gorsze czasy.

5k do łapy tyle to starczy na w miarę godne życie białego człowieka, a i tak dużo przy takiej kasie zależy od kosztów stałych jakie się ma. Bo jeśli nie masz mieszkania i musisz wynajmować albo płacisz rate kredytu na 30 lat, to za 5k ledwo wystarczy na życie odrobinę lepsze od sybiraka z głębi rosji

zdawało mi się, że średnia krajowa teraz to jest 3900 do łapy

ale do nowego M3 dalej brakuje A bezsensem jest wydawanie oszczedznosci z 3-4 lat na auto bo poźniej w miedzy czasie zeżrą nas koszty utrzymania.
Piszecie o ludziach którzy ciułają na nowego paska w tedeiku którzy poźniej mają o niebo tańszą eksploatację tych aut niż ktoś kto posiada M3.
Nie porównujcie posiadania paska 2.0tdi za powiedzmy 120 000 z posiadaniem sportowego wozu, piekielnie drogiego w utrzymaniu.
Jest dużą różnicą wydać na wóz 150 000 i rocznie za eksploatację placic 5 tysi niż wydać 150 000 i za eksploatację roczną 20 tysi
Więc średnio dobrze zarabiający polak który zarabia tą srednią 3900 lub nawet coś więcej niestety na eMczy sobie nie pozwoli.

Mam rację, wiem, że mam rację. Mi porad nie musisz udzielać, bo jakoś się odnajduję w tym wszystkim, lekko nie jest. Do firmy, w której pracuję obecnie było 120 osób chętnych na dwa miejsca. Jedno z tych dwóch udało mi się zdobyć. Kupa moich kolegów dalej gdzieś gnije.

Smokin - średnia obecnie to 4000 brutto, policz sobie ile to jest netto.

Przeczytaj raz jeszcze. O zarobkach od 85 tyś. Pokazuje to jak biednym krajem jesteśmy... z 38 mln Polaków 37 ma mniej niż 5 tyś miesięcznie na rękę.

Jak wylicza Credit Suisse w Polsce liczba milionerów wynosi ok. 45 tysięcy. A np. we Francji - 2,2 miliona w Niemczech – 1,7 miliona, W Wielkiej Brytanii i we Włoszech – po 1,5 miliona.

http://life.forbes.pl/czym-dla-polakow- ... 3,1,1.html

Kwestia kierunku i umiejetnosci. Za sam dyplom nikt przeciez nie zaplaci.



European delivery pewnie, ale to zdaje sie trzeba auto w USA zamowic.

a faktycznie brutto . Nie wiem czemu cały czas myślałem, że netto

Pewnie dlatego, że podawanie pensji brutto,jest jak podawanie długości fujary razem z kręgosłupem.

Wynagrodzenie podaje sie brutto. Kwoty netto to jest jakis polski wynalazek.

W macie naprawdę jakieś problemy, w każdym możliwym temacie o zarobkach
Co do 10% cła to chyba do ominięcia przekręceniem licznika na +5tys km?

Trzeba brać pod uwagę szarą strefę + śmieszna informacja, że tylko 7% ( z tych co zarabia >85tys) czerpie dochód z działalności gospodarczej. Te dane se mocno niewiarygodne i niemiarodajne.
Z własnego podwórka wiem, że Ci dobrze sytuowani zawsze oficjalnie wychodzą na 0, albo strata.

W Polsce się podaje netto, patrz wypowiedź mroovy

Co do progu zamożności to żenada, bo pierwsze lepsze auto (inne niż tico w gazie) to już może pochłonąć połowę tej kwoty miesięcznie, a jak tu żyć jak się nie mieszka z rodzicami za drugą połowę? No od pierwszego do pierwszego starczy, jak się nie ma dzieci to nawet będzie na wczasy i bale w jakimś stopniu.

Tomek - zatem coś jest nie tak z systemem szkolnictwa w Polsce skoro się PRODUKUJE bezrobotnych. Jak ktoś skończył dobre studia, otrzymał DYPLOM poświadczający o zdolności do podjęcia pracy w danym kierunku, został WYEGZAMINOWANY w tym zakresie. Powinien mieć wówczas przyzwoitą pracę bez gadania. Jeżeli tak się nie dzieje NAGMINNIE, bo oczywiście wyjątek, czy drobny procent nieudaczników, którzy nawet jak dostaną do ręki kufel piwa to i tak je wyleją JEST, to znaczy, że system nie działa. Powinien być jasny podział społeczny:

Lumpenproletariat, klasa robotnicza, klasa średnia, klasa wyższa, elita. W Polsce jest jakiś chaos.

.....no w potocznej mowie jak najbardziej...



... no i tak jest, więc w czym problem?

Z drugiej strony, nie ma się co czarować, że to pozwoli na zakup M3/M4 z salonu, w ciągu najbliższych kilku miesięcy od podjęcia takiej spoko pracy dla każdego.

A to, że w innych krajach "spoko praca" oznacza co innego, niż w PL, to też insza inszosć, ale nie o tym temat. Nie wiem jakie są cenniki, ale skoro tak jest, jak to zostało później wyjasnione, to spoko, temat się chyba wyczerpał i pozostaje tylko miejsce na wylewanie żalów, że cos tam...