Witajcie. Od kilku dni mam problem z moją Betką 316i 1.9 105KM
Zawsze, gdy tylko silnik się rozgrzał temperatura silnika jaką pokazywał mi licznik to okolo 97 stopni, a wskazówka zawsze stała w idelnym pionie. Ostatnio jechałem sobie po naszych nierównych, polskich drogach i nagle wskazówka od temperatury skoczyła na maksa (akurat spojrzałem na licznik). Oczywiście zaraz się zatrzymałem i zajrzałem pod maskę, ale niczego nietypowego nie zauważyłem... Wszedłem w test nr. 7 w liczniku, a komputer pokazywał (i nadal pokazuje) temperature -128 stopni. Wskazówka zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce, przekręca się na czerwone pole. Jest na czerwonym polu, jednak nie pali się czerwona kontrolka.
Na zimnym silniku jest wszystko okej. Odpala na ssaniu, w momencie od "strzała". Jednak gorzej jest gdy silnik już jest rozgrzany, bo mimo wszystko włącza się ssanie i zalewa silnik, dlatego przy odpalaniu na ciepłym muszę dodać gazu. No i dręczy mnie ta wskazówka...
Resetowałem już komputer (wyczytałem, że mógł nałapać błędów), jednak to nie pomogło.
Czytałem o wielu takich przypadkach,nale zawsze to problem był z zapaleniem silnika zimnego, a nie ciepłego.
Czytałem też o czarnym i niebieskim czujniku temperatury w głowicy. Z tego co się dowiedziałem, to czarny jest od licznika, a niebieski od komputera. Ale skoro i na liczniku i na komputerze są złe wskazania? Przecież nie padły dwa czujniki na raz
Chciałbym odnaleźć te czujniki (przeczyścić kostki), ale nie wiem gdzie ich szukać. Wiem, że w głowicy, ale tylko tyle

nigdzie ich nie widać, czyli dochodzę do wniosku, że trzeba coś rozebrać... Tylko co? Po której strone? Co przekręcić? Co stuknąć młotkiem? Co przewiercić? Liczę na pomoc, a nie same linki do innych tematów, bo tamte znam już na pamięć

z góry dziękuję!
