BMW Sport

Widać że nigdy nie jeździłeś na nowej porządnej zimowej oponie w ciepły dzień.

Każda dobra ( nie łysa opona zimowa pływa) taka jej konstrukcja, wysoki miękki bieżnik i bardzo dużo lamelek.
Bieżnik się ugina auto pływa.



Nie dowartościowany PAN jest , pisanie bzdetów w sieci nie poprawi Ci samopoczucia , e46 którym jeździsz to już niestety nie bryka kolego.
Dla pocieszenia moich aut również bym tak nie nazwał. Średnia wiekowa naszych aut to 12lat , więc wybacz.
Ponadto temat dotyczy opon , problemów z nimi , przyczepności , ceny , jakości itd.
Wypisując swoje oceny na temat użytkowników opon takich czy siakich , mówiąc delikatnie odbiegasz od tematu.
Nie jeździłeś na nalewkach , nie masz doświadczenia .. nie pisz . Milczenie złotem -mowa srebrem.
Nie potrzeba nam tu pustej opinii.

Pozwolę sobie przypomnieć ci zimę w Polsce , ja mieszkam w rejonie górzystym .
Więc zasypane z samego rana drogi nikogo nie dziwią , tylko w lokalnym radiu słychać "drogowcy zaspali"
Koledzy z dużych miast , Warszawa , Poznań , Wrocław, Kraków ITD . Poruszający się po centrach , nie widzieli zimy poza miastem , w górach na zadupiu..

Piszę tu nie po to aby zachwalać takie czy inne opony żeby pisać opinie o ludziach którzy kupują zestawy za 300zł lub 2500zł . Nikogo to nie interesuje .
Piszę żeby pomóc , doradzić . Prawdziwa zima , kopny , głęboki śnieg , minusowa temperatura . Na nowych nalewajkach czujesz się mega pewnie na drodze.

Zima o której w moim zrozumieniu rozmawiamy :






Myślę że te zdjęcia, wyjaśniają nie wszystkim znane pojęcie "zimy" Wtedy nie myślę o tym jak zachowują się moje opony gdy świeci słońce , mam to najzwyczajniej we d.u.pie. Myślę jedynie aby dojechać cało z punktu a do b. Z nadzieją że każdy użytkownik drogi jedzie na co najmniej takich oponach jak ja.

A..............
davidoff Powracając do poziomu merytorycznej dyskusji , dlaczego uważasz że opona nalewana z bieżnikiem x-ice nord , jest słaba i dlaczego twierdzisz że walnąłem sobie brykę ,a zagrażam bezpieczeństwu na drodze ?
Pozdrawiam Krzysiek

Panowie wystarczy wejsc na taka stronke jak tutaj http://www.tyrereviews.co.uk wybrac sobie z marek np BARUM model Polaris 3 by przekonac sie ze tania opona jest lepsza na snieg niz inne drogie opony dostosowane do warunkow miejskich. Tak samo te nalewane. One są super na warunki jak na tych zdjęciach wyżej.

ta opona też bardzo ładnie sobie radzi w sniegu nawet bardzo glebokim, nie jest jakos szczegolnie droga:
http://www.tyrereviews.co.uk/Tyre/Barum/Polaris-3.htm

wyniki w testach na sniegu (snow) ma dosc wysokie, przykladowy z innymi markowymi
http://www.tyrereviews.co.uk/Article/20 ... e-Test.htm
dlatego na tym mozna jezdzic po bocznych calkowicie nieodsniezanych drogach, tak samo snowtrack vredestein 3, nie wiem jak tam 5 sobie radzi, ale snowtrack 3 bdb
jak widac odbiegają na mokrym jedynie. trzeba uwazac no i tyle, ale w sniegu radzi sobie ok

po pierwsze to pisałem ogólnie a nie bezpośrenio pd czyimś adresem, Po drugie miałem kontakt z nalewkami, jeździłem, na tym kilka razy. Po trzecie zgadzam się z tym że w śniegu radzą sobie dobrze, pisałem o tym. Pisałem również że na mokrym jest lipa i tu mnie nikt nie przekona, hałasliwe taż są. Jeśli ktoś mieszka w górach to możliwe że sie sprawdzą, ale osobiście na mokrej drodze bałbym się na tym jechać. Wiem że e46 to nie jest cud świata ale akurat jak kupowałem auto to kalkulowałem ile mnie to bedzie kosztować i stać mnie na zakup dobrych opon raz na cztery lata. Niestety chyba nie wszyscy kalkulowali skoro szkoda dołożyć pare stów do opon z górnej półki.

Mam zajawkę bo nie chcę wydać 2 tys. na opony które zaczynają się rozpadać. Niestety ale z tego co zauważyłem wszystkie opony z grupy continentala po kliku latach zaczynają pękać wewnątrz bieżnika. Nie wiem czy jest to naturalne zjawisko, może tak ma być ?
Ostatnio przyjechało siostra która ma na samochodzie 3 letnie continentale contiecocontact 3, zerknąłem z ciekawości i są spękane.

Nalewki pewnie też są ok w takich warunkach jak opisuje Roger z racji wysokiego bieżnika, ale trzeba mieć też świadomość ich ograniczeń.
A czy e46, e39 lub f10 to bryka nie ma znaczenia, te samochody nie mają po 75KM. Samochody te przyspieszają i jeżdżą często szybciej niż u większości kierowców w Polsce pozwalają umiejętności.
Te samochody wybaczają wiele błędów mimo tylnego napędu, są na prawdę fajnie zbalansowane. Problem zaczyna się w momencie jak się przepałuje, a że samochód na wiele pozwala to są już to duże prędkości i kończy się jak zawsze.

Mnie to śmieszą osoby które kupują felgi po 3-4tys. i zakładają używane opony i później piszą komentarze, że lepsza 4 letnia opona klasy premium niż opona klasy budżet.
Często te opony nie pochodzą z jednego samochodu tylko są kompletowane różnią się datą produkcji, miejscem produkcji, a czasem nawet innym indeksem prędkości.
Ja się już dawno nawróciłem i nie kupuję opon używanych, jak miał bym mniej kasy kupił bym coś, z niższej półki.

Zobaczymy jak to będzie z tym michelinem jeśli zaczną pękać to pewnie tak już jest, że producenci robią to świadomie.
Opona ma wytrzymać max 4-5 lat i następna, a świat się kręci dalej.

kwestia jest też w przechowywaniu opon. jak ktośje trzyma na dworzu pod folią albo w wilgoci to jestem w stanie uwierzyć że po 3 latach może być sparciała. Ja od lata jeźdże na continentalu, przechowywuje opony w ciepłych suchym garażu pionowo i wszystko jest ok. także nie wierze że markowa opona się "rozpada" po tak krótkim czasie.

Ja też przechowuję opony w garażu, nawet jedne leżą tam od 6 lat i wyglądają bardzo przyzwoicie.
To nie robi się od przechowywania tylko na samochodzie. Może te made in portugal tak mają ?
W końcu nokian z putinlandu to też nie to samo.

Gdzieś na forum seata czytam post kolesia który siedzi bardzo długo w przemyśle oponiarskim i właśnie pisał o tym.
Opony z różnych fabryk często różnią się waga i jakością wykonania, pewnie mieszanką też.

Zrobiłem setki tysięcy kilometrów na nalewkach zimowych markguma jak pisałem wyżej i dla mnie są bardzo dobre.Nie powiem,na początku miałem wątpliwości ale po jednym sezonie zostały rozwiane.Stać mnie na nowe Dunlopy czy Conti nie ma problemu ale nie jestem frajerem (jak to powiedziała nasz minister) i nie kupie czegoś za 1600zł jak mogę to kupić za 400zł.Ja obecnie jeżdząc na Dunlopach 3D nie widzę żadnej różnicy w jezdzie.Takie jest moje zdanie.




To jest moja kalkulacja: 12 sezonów X nalewki po 400zł komplet= 4800zł.Biorąc opony z górnej półki 12 kompletów x 1600zł =19200zł.Po przejechani prawie +-300tys km na nalewkach zostało mi 14400zł w kieszeni,bo nawet super hiper złoty dunlopconti pomieszany z nokianem nie wytrzymie 25tyś km na sezon miejskiej jazdy.

Tak na marginesie,niestety niektórym duma nie pozwala założyć opon bieżnikowanych,bo jak by to wyglądało BMW i nalewki,taki obciach.

Ja na nalewkach co prawda nie jeździłem ale mam następujące spostrzeżenia:
Wybrałem opony w moim rozmiarze, cena 107zł, ja dałem 300 za swoje, czyli w tej kasie miałbym 3 komplety. Bieżnikowane są cięższe od zwykłych, gumiarz opowiadał mi, że często trzeba dużo ciężarków przykleić. Producent nie przewiduje "regeneracji" opony, np Bosch sam regeneruje swoje wtryskiwacze a tutaj nie ma czegoś takiego. Z moich doświadczeń często zdarza się pękanie drutów w oponie. Taka nalewajka to stara opona, która już pewnie swoje przeżyła- na pewno nie ma wytrzymałości jako nowa. Do tego każda jest inna, nie uwierzę, że producent nalewek np skupuje tylko identyczne opony w tym rozmiarze. Bieżnik "wzorowany na..." mam nadzieję, że nie jest to tylko strona wizualna. Domyślam się, że część problemów rozwiązuje miękka guma bieżnika- szybko się zużyje, może zanim z oponą zacznie się coś złego dziać. Czasem słyszą konkretne narzekania na opony niskiej i średniej klasy. Gdzie tu plasuje się taki producent nalewek? Dla mnie np Dębica Frigo to lipa, ile klas niżej jest nalewka? Bo nie uwierzę, że w tak stosunkowo małej firmie (w porównaniu do producentów opon) np kontrola jakości czy dbałość o skład mieszanki gumy jest taki sam jak w dużych firmach. Kiedyś ktoś mi opowiadał, że jedna nalewka nie chciała się wyważyć, pojechał tam gdzie kupował i dali mu kolejną bez gadania. Jest gdzieś może test typu ADAC gdzie jest taka nalewka w zestawieniu?

I na koniec, czy ktoś z Was miał letnie nalewki? Ty Roger może takie założysz do swojego BMW? Ja bym się bał, że jak pogonię 200 to się rozpadną. Pewnie z zimowymi by się to stało, tyle że nie jeździ się szybko to jest w miarę ok. Nie chce nikogo przekonywać ale ciekawi mnie co na to powiedzą zwolennicy nalewek.

http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/t ... niki/52c3g


generalnie przy wiekszej prędkości nalewka może się po prostu rozlecieć. Ale w sumie może sie nie rozleci. Grunt że tanio. wzór bieznika to tylko wzór - wygląd i nic więcej, mieszanka gumy jest zupełnie inna, gorsza 100 razy.

Letnie nalewki to przeciwieństwo do zimówek, tak jak chinole jedziesz jak na lodzie.

czyli letnie nalewki są do bani, za to zimowe są ok ?

nic Ci nie popeka przestań. u mnie w rodzinie leci juz 3 komplet letnich michelin sportów 3 i wszystko jest ok z oponami bmw e46 i e60. nawet w temp 5oC sa bardzo miekkie, podczas gdy 5 letnie conti sport 3 rocznik 2009 druga polowa roku nabite tak samo tluką jak wał w jelczu czy walec drogowy. kupujac michelin nie kupujesz jakiegos szajsu. na pewno odczujesz lepszą precyzje kierowania pazury w oponie sie zaciskaja i przesuwaja do zewnatrz od srodka a te od srodka są nie nacinane i sztywne. sztywniejsze biezniki michelinki maja niz inne opony. natomiast sama opona boki mieksze przez lata zostają. o precyzji lepszej kierowania na alpin 5 glosno piszą na necie. na pewno wyczujesz ze lepiej hamuje na mokrym i sniegu. bo tak wychodza wszystkie testy. ja tak czuje tez w tych temp co są i po mokrym super hamuje. zobacz jak duza roznica jest miedzy starą oponą barum a continental. barum polaris 3 np nie polecam trzymac na aucie dluzej niz 5 lat na takim aucie. one sa dla ludzi ktorzy chca tanio kupic normalne opony. nie wazne ile jezdzicie po 5 latach pasuje to zdjac i tyle. na suchym jest bdb. autem ktore ma 75 koni mozna na takiej oponie jezdzic do konca smialo nic sie nie rozpadnie. w sniegu mozna powiedziec że jak nalewki.

http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/t ... niki/52c3g


czII

http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/d ... szcz/b549l

Artykuł z 2005 roku,trochę bardzo nie aktualny.
Nie wciskam Tobie na chama takich opon,przeczytaj jaszcze raz moje posty,może zrozumiesz.
Ps.nie szukaj więcej bo dokopiesz się do artykułów z przed dwóch dekad

no fakt, przez te pare lat jakość nalewek uległa znacznej poprawie ja tez nie mam zamiaru na siłe nikogo uszczęsliwiać, jeśli piszę posta to po to aby doradzić komus coś co jest dobre a nie odwrotnie. A czy ktoś posłucha mnie czy nie to już w sumie jego problem. i tak za chwile ktoś zapyta jakie opony wybrać z tych trzech i zaczniemy od nowa

zatem euro frost 5 i barum polaris 3 dayton 510 i uniroyal ms66 zamiast nalewajek jak ktoś ma cykora no i jakas gwarancja chyba jest na to z 3 lat

gislaved moze i bym zalozyl... ponoć jakosc polaris 3



a tu polarisy jak ktos nie widzial i jezdzi tylko na nalewkach

Michelin Alpin 5 zamówiłem w piątek

wiem widzialem, nie ma co panikować nie rozpadną się, tylko ponabijaj jak tam katalog podaje, gwarancję masz dozywotnią w michałach

wystarczy wpisac w google ile ludzi psioczy na te hiper tanie nalewki, i ilu osobom taka opona się rozpadła. ktoś pisze że Conti sie "rozpada" , a za chwile kmini nad nalewkami gdzie ryzyko że ta opona się rozleci jest 1000 razy większe. zakładanie tego do mocnego tylnonapędowego auta jest ...odważnym pomysłem. Już bym wolał kupić 3 letnie uzywki wysokiej klasy. Ale używane to zło, lepsze tańsze ale nowe, a tak sie składa że nalewki mogą mieć 10 lat i więcej, nowa to jest tyko warstwa gumy na wierzchu która jest zwykła gumą która na mrozie robi się twarda