BMW Sport

Witam,

chciałbym się podzielić z wami dzisienszą niespodzianką jaka mnie spotkała...

Zaparkowałem auto, zostawiłem na biegu jałowym i poszedłem sprawdzić coś do bagażnika. A tu słysze z przodu auta tuk tuk tuk tuk. Mówie, yhym no to nieźle... Maska w górę, nasłuchuje... Słysze ewidentnie przy kolektorze wydechowym stuk stuk stuk - głuche stukanie, pukanie... Przygazowałem - częstotliwość stuków oczywiście wzrasta. Załamka - pewnie poszła szklanka w najlepszym wypadku.

Zjadłem obiad, przebrałem się i do roboty... Ściągne górne osłony to będzie lepiej słychać. Tak też zrobiłem, odpaliłem i ewidentnie słychać coś na 5 cylindrze. Tuk tuk tuk, wyraźnie, głośniej. Może świeca się odkręciła? Hehe... Ściągam cewke, wkładam długą 16 na przedłużce i co? Ręką moge odkręcić. Bez grzechotki. Super. Dokręciłem z czuciem, odpalam - pięknie, nic nie słychać. Mówie przy okazjj sprawdze wszystkie... 3/6 poluzowane... Wszystkie sprawdziłem i dokręciłem. Na razie spokój. Zobaczymy jutro.

Spotkał się ktoś z czymś takim? Czy poprostu poprzedni mechanik źle dokręcił?

Pozdrawiam.

no raczej kolego to wina ludzka,nigdy sie nie spotkalem z odkrecajacymi swiecami

Ja tak miałem, ale to ja dokręcałem więc jw Generalnie należy dokręcić świecę odpowiednim momentem i tego należałoby się trzymać. Ewentualnie są pasty na gwinty świeć ale to raczej do diesli i przeciwdziałają zapiekaniu.

Masz takie sprezanie, ze swiece z gwintu wypycha:D

Gdzieś mi się o uszy obiło, że świece potrafią się same poluzować.. Ale widać pomyłka. Pewnie mechanik bał się mocniej dokręcić.

Jak świeca jest dokręcona odpowiednim momentem nie ma opcji żeby się odkręciła.
Tylko błąd ludzki, niedokręcona.
Kilkanaście lat temu jeżdziłem Żukiem kolegi, robaczek miał remontowany silnik, mechanik wkręcił świece ręką ale nie dokręcił kluczem, w trakcie jazdy jedna całkiem wykręciła się i wystrzeliła z silnika.

Ja słyszałem, że potrafi zrobić piękną dziurę w masce nawet. W BMW to słychać było ją dosyć dobrze, ale w żuku to nie dziwę się że można "przeoczyć" taki detal

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ciekaw jestem czy jak gazowałem auto to czy może oni zmieniali te świece i dokręcili jak dokręcili.