rorafalki napisał(a):
alduwiel, za ludzki odruch
na przyszłość: chcesz Panu Andrzejowi lub komuś innemu pomóc to zaoferuj się na tu i teraz. Mogłeś kupić namiot i dać mu. Tego typu ludzie za dużo przeżyli niespodzianek, żeby uwierzyć w kolejną.
ja $$ nikomu nie daję, ale jak ktoś prosi mnie o coś do jedzenia to nie odmawiam i od razu kupuję
No ale było na tu i teraz bo mu powiedziałem ,że jutro wpadne z namiotem dla niego
Cholera Jig dobrze napisał. Miał chłop meline pod ukochanym drzewem . Mieszkał tam od lat , az się cholipa napatoczył jakiś czepialski mieszkaniec okolic i mu na siłę chce pomagać

No kto to widział? hahah A teraz biedak nie ma nawet miejsca tam gdzie zawsze bo mu się ktoś z namiotem wpierdzielił.
Bylem tam teraz znowu i zabrałem namiot

tak sobie myślę ,ze jak bedzie w okolicy i zobaczy ,że namiotu już nie ma to może tam wróci? Dam mu go najwyżej jak go gdzieś przyczaję ... Tylko kanapki się zmarnowały.

O to co zaznaczyłem czyli jego posłanie znikneło... a w namiocie zero jakiejkolwiek interakcji... pewnie się wystraszył i bojąc się że dostanie w zęby (we walce o miejscówkę) zabrał po cichu swoje rzeczy i nie zaglądając nawet do namiotu poszedł gdzieś indziej...
Dziś dwa razy byłem i dupa... Szukałem go gdzieś nad rzeką i w okolicy i dupa... Namiot zabrałem no bo pewnie za kilka dni ktoś inny by się o niego zatroszczył...
A tam... Najwyżej jak się napatoczy to mu powiem ,żeby czekał bo zaraz jestem z prezentem dla niego

Jemu juz nic nie pomoże... Do konca zycia bedzie sam i pewnie nie wiele mu juz zycia zostało... Przez sam wzgląd na to postanowiłem mu pomóc