BMW Sport

Witam, w grudniu zaczynam projekt mojego e34. Jestem na etapie wyboru silnika. Będzie to wolnossący benzyniak z instalacją lpg. Z modyfikacji jedynie jednomas z odelżonym kołem zamachowym, do tego manual 6b. Zastanawiam się pomiędzy m54 a n52. I tutaj moje pytanie - które według was lepiej?

w m54 na start rozebranie, nowe pierścienie, uszczelki, szpilki, panewki i poprawienie śrubki od pompy oleju. I można jeździć

ale jako że aktualnie przebywam za granicą i mogę ściągnąć anglika, to rozważam także n52.
Zalety:
Trochę lżejszy (open deck blok - pusty blok w środku, dodatkowo magnesium czy jakoś tak)
Valvetronic (ludzie narzekają ze względu na cenę, ale ma spore zalety jeżeli chodzi o elastyczność silnika)
Elektryczna pompa wody (mniejszy pobór energi z wału korbowego)
Podwójna disa dla najmocniejszego wariantu (ok 268km/320nm, różnica na pewno odczuwalna w stosunku do 231km/300nm)

Wady:
Pompa ciśnieniowa (pobór energi z wału korbowego, problem z wystrojeniem gazu)
Głowica (musiałbym zakupić głowicę po 2008 - poprawioną wersje)


Cenowo ma to mniejsze znaczenie.

Z silnika n53 zrezygnowałem na starcie ze względu na istalacje LGP, nie ma sensu ładować się w bezpośredni wtrysk skoro i tak będę jeździł na gazie, a w dodatku tracę valvetronic'a z n52.

Z silnika m30 (oczywiście 3.4L - b35) zrezygnowałem, ponieważ ciężki, starsza technologia - mam na myśli spalanie.

Z silników V8 zrezygnowałem, ponieważ brakuje mi w nich kultury pracy R6

Z uturbionych R6 zrezygnowałem, ponieważ tutaj koszta jednak są znaczne, a auto będzie już na zawsze - więc na turbo przyjdzie kiedyś czas.

Z silników S38/50/54 zrezygnowałem, ponieważ nie kręcę silnika tak wysoko, zależy mi przede wszystkim na momencie przy niskich obrotach.



Ostatecznie jestem zdecydowany bodajże na ściągnięcie n52. Wyniesie mnie to znacznie drożej niż m54, głównie cena głowicy i kolektora z wersji 268km. Ciągle zastanawiam się czy nie warto czasem jednak wsadzić m54. Oczywiście mam też pod ręką sporo jeżdżących na codzień 2jz ge (z i bez vvti), ale jakoś nie moja bajka.

Jaki silnik waszym zdaniem nadawałby się do moich potrzeb? Jestem mechanikiem więc ew rozbieranie silnika i wymiana np pierścieni itp to będzie jedynie koszt części.

Z silników V8 zrezygnowałem, ponieważ brakuje mi w nich kultury pracy R6

Nie rozumiem


V8 jeszcze pod LPG to chyba jedno z lepszych rozwiązań...

Curiositas ale na starcie już wybrzydzasz jak baba w ciąży.
Jak jesteś mechanikiem a masz dwa wybrane silniki kup m54 rozbierz go na czynniki pierwsze i poskładaj od nowa = będziesz wiedział na czym stoisz.
A tak apropo chcesz robić swap na n52 do budy e34 to zapomnij o współpracującej elektronice silnika z budą. Chyba że przeszczepisz połowę wiązki. Z m54 będziesz miał mniej problemów bo w najgorszym przypadku soft wgrasz inny.

Szczurek1986
V8 nie jest wyważony idealnie - silnik w pewnych "sytuacjach" wpada w drgania, czasami nawet mocno odczuwalne. R6 tych drgań nie ma, jest w pełni wyważony (mówimy o benzynie). W planach jest zrobić drugie e34 z m62b46 z x5 4.6is, ale nawet o tym projekcie nie myśle skoro jeszcze pierwszego nie zacząłem.

morcine
Ściągając anglika miałbym wszystko co potrzebne, włącznie z elektroniką (komputer i trochę instalacji po innej stronie bodajże, ale to nie byłby kłopot). A e34 będzie szykowane od podstaw, rozebrana do gołej karoserii i malowana / konserwowana. Więc skoro i tak bym wyciągał całą elektronike to można by się pobawić z przeszczepem n52. Najwyżej popatrze jeszcze na lokalnym rynku coś z m54b30, będzie za grosze a reszte budy sprzedam to może i swap wyjdzie prawie darmo.

m73b54, już jedna taka na forum jest. Nie będziesz miał problemów z drganiami. LPG sobie wystroisz.

Nie wiem jakie drgania. 645ci z zatarta tuleja i wypadajacymi zaplonami pracowal bez żadnych drgan....
to samo z momentem. 4.0 czy 4.4 będzie lepiej i plynniej jechać przy niskich i średnich obrotach.
no ale ok.

Też nie mam pojęcia o jakie drgania autorowi chodzi. Jak ich nie chce wcale to boxer albo silnik wankla i po sprawie

Skoro nie V8 to nie kładź nic innego jak mityczne dwa łosiem

Będzie prosto łatwo i przyjemnie a i gaz zniesie idealnie

Ale czego? Zdrowe R6 pracuje równiej, niż V8
Bierz M54b30 albo m52tub28. Chyba że masz sos na s62

właśnie też nie wiem czemu nie wiedzą o czym pisze. V8 nie jest perfekcyjnym silnikiem, zależy czego się oczekuje. Niedawno miałem do wzięcia m54b30, pełny swap - silnik z osprzętem, instalacją, kompem, skrzynią, kompletnym dolotem wydechem itp za 500 euro, koszt wysyłki to niecałe 200 euro. Na dniach zadzwonię czy nadal aktualne i raczej go kupie.

Dzięki wszystkim za wypowiedzenie się. Pozdrawiam

Silnik pracuje tym równiej im więcej cykli pracy przypada na obrót wału, nie ma co wymyślać Panowie.
Podstawowa zasada SWAPa - nie wkładamy silnika który w danym modelu wychodził fabrycznie.

tylko m57 !

Silnik pracuje PŁYNNIEJ im więcej cykli pracy przypada na obrót wału. W praktyce oczywiście im krótsze interwały pomiędzy zapłonami, tym mniej czuć drgania ale nie wynika to z ilości zapłonów, a raczej ilości elementów na wale które lepiej na siebie oddziałowują.

Silniki w teorii wyważone idealnie to R6, H6 (bokser, w tym przypadku H4 nie jest idealny, jedynie bardzo dobry ale jednak drga) i powinny być wankle ale w praktyce ich kultura pracy jest niska. Jest jeszcze V12 który według większości to poprostu podwojone R6, tylko tam tłoki nie pracują w osi pionowej, tylko pod kątem i nie wyważają się tak dobrze jak w rzędowym silniku, dlatego posiada lekkie drgania, ale ze względu na częstotliwość zapłonu - nie czuć tego na silniku. Prawdopodobnie byłoby widać jakimś specjalistycznym sprzętem, ale drgania raczej nie odczuwalne. Oczywiście są też inne konstrukcje wyważone idealnie ale nieużywane w dzisiejszych czasach w samochodach osobowych.

Teoria teora, a praktyka praktykka. Kto miał do czynienia z v8 tn mnie akurat zrozumie. Że harakterystyka, sposób oddawania mocy, ogolna "gładkość" pracy. To jest w zasadzie nieporownywalne. Ibw 645ci jak zatarla się tuleja i stukał tlkok. To nie było żadnych drgan. Ale spoko, każdy ma swją racje

Ale żeś się uczepił tych drgań, jak rzep psiego ogona.
Składasz auto żeby Ci sprawiało przyjemność z jazdy, dawało fun czy żeby się wsłuchiwać i je badać stetoskopem ?
Jeśli ma być taki ideał i kultura pracy na najwyższym poziomie to co tutaj robi LPG ?

Pod przyjemność z jazdy, dlatego właśnie zależy mi na kulturze pracy, każdy oczekuje czego innego od auta. Mi przyjemność sprawia idealna równość pracy. LPG tutaj nic nie pogorszy.

Tak poza tym temat trochę zaczyna odbiegać od głównego wątku. Chodziło mi o doradzenie czy m54 czy n52, a wszystko zeszło na rozmowę o kulturze pracy. Ale tak jak napisałem, dzięki wszystkim za odpowiedź - decyzja padła na m54. Temat do zamknięcia.

Bzdura.

No to chyba lepiej kupić model z takim silnikiem, który wyszedł fabrycznie, nieprawdaż?

Zgadza się, zdrowe R6 biję na głowę zdrowe V8, jeśli idzie o kulturę pracy. I w teorii, i w praktyce.

Szalenie konstruktywna krytyka.
Polecam przejechać się pierwszym V8 od Leksa, szybko zmienicie zdanie.

M54 zupełnie nie pasuje do e34, a jeśli Lpg nie ma wpływu na pracę silnika to nie mamy o czym rozmawiać.

Chyba kogoś głowa boli, że R6 bije na głowę V8... na M62B44 swego czasu stawiałem monetę 2 złotową i stała na wolnych obrotach i przy delikatnym dodawaniu gazu przepustnicą też, co wy za herezje tworzycie, jak nawet nie mieliście jednego takiego silnika w życiu do użytku codziennego

ja na RB25DET też mogłem postawić monetę i nie było problemu nawet odpalając auto! Poduszki silnika se wymieńcie jak wam coś drga