BMW Sport

Jestem w patowej sytuacji> mianowicie nie wiem czy lepiej jest kupić nowy silnik(mój padł)wiadomo nowy ale używany z przejechanymi 180000km czy zrobić remont tego co mam. Koszty są podobne tylko nie wiem czy lepiej jeździć używanym na oryginalnych częściach BMW czy naprawiać stary używając jakiś tam zamienników wiadomo nie najtańszych ale też nie oryginalnych. Słyszałem że po remoncie potrafi wydmuchać uszczelkę po przejechaniu 20 tys km. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat a może ktoś był w podobnej sytuacji

Hmm jak naprawisz silniczek wiesz co zrobiłes przy nim co wymieniłes, a jak kupisz nowy to nie wiadomo co i ile wytrzyma choc moze sie okazac dlugowieczny sa rozne przypadki tak jak z kumpnem samochodu jeden trafi fatalnie a 100 innych beda szczesliwi z posiadanego samochodu

A jaki masz silnik i co się konkretnie z nim stało ?

właśnie jaki motor?

2 l 24 zawory z vanosem brakuje kompresji na cylindrach jest 12 5 5 5 7 10
i przez to nie da się jej odpalić przynajmniej czarodzieje tak mówią

no faktycznie różnica ogromna a dół silnika jakie ciśnienie na dole

tzn sorry ale nie wiem o co chodzi sprawdzane było tylko to

chodzi mi o ciśnienie oleju trzeba to zmierzyć żeby móc coś powiedzieć więcej

tego mi nie sprawdzali ale jak przejechałem autkiem około 35 tys a wymieniam olej co 10 tak pomiędzy wymianami praktycznie nic nie dolewałem może to o czymś świadczy dodatkowo powiem że autko ma zamontowany gaz we włoszech w salonie w 1995 r. mechanik mówi że to mogą być wypalone zawory co o tym myślisz?

a właśnie to może być to a nawet powiem że o tym myślałem bo jeśli nie ma problemu z ciśnieniem oleju [nie zapala się kontrolka oleju na rozgrzanym silniku] to należało by jeszcze sprawdzić raz ciśnienie na cylindrach dolewając odrobine oleju po pomiaże i jeszcze raz wykonać pomiar wtedy można wyeliminować pierścienie czyli pozostaną tylko zawory i gniazda

wnoszę więc że w tym przypadku bardziej opłaca się zrobić remont silnika niż kupować nowy dobrze myślę

dobrze muślisz ale najpierw żeby mieć 100% pewności sprawdż ciśnienie na dole jeśli będzie ok. to lepiej zrobić niż kupować i co do góry też jeszcze się upewnij ale wygląda na zawory i gniazda

dzięki wielkie za otuchę tak bardzo potrzebną jak sprawdzę cisnienie to dam znać pozdrawiam

kup silnik ježeli wiesz od kogo i w jakim stanie jest, bo každy bedzie chwalil žeby tylko sprzedaè.co sobie zrobisz sam to wiesz co masz.

Muszę pomału myślec o jakimś remonciku przynajmniej o uszczelniaczach zaworowych i pierścionkach ,moze jeszcze panewki i uszczelki . Oleju złopie coraz więcej więc lepiej zainwestować w częsci niż dolewać.
Szklanki narazie sobie odpuszcze , bo ostatnio je wyleczyłem na tydzień paleniem gumy , a teraz już mniej się tłuką niż wcześniej.
Czy ktos moze mi napisać jacy producenci są polecani i w jakich kosztach się zmieszczę z częsciami i gdzie je kupić???
Kilka lat nic juz nie robiłem z silnikami więc niewiem co dobre .
uprzedzajac pytania nadmienie ze autko chodzi pieknie , nie ma problemów z paleniem itp. chcę wyeliminowac poprostu wzrastające zuzycie oleju już ponad pół litra na 1tyś km.
Mysle ze same uszczelniacze nic nie dadzą bo olej robi sie coraz ciemniejszy czyli są przedmuchy do skrzynki korbowej ,ale tragedi nie ma .
I jeszcze pytanie: czy konstrukcja silnika m50b25 umożliwia wyciągnięcie tłoków od dołu w celu wymiany pierścieni ,czy trzeba zrzucać głowice ??pytam bo kumpel ostatnio w jakimś aucie wyciągał tłoki dołem

ejjj ...ello jest tu kto???????? czy to jest forum bmw czy gawędziazy i wodolejów??????????????
czy nikt nie potrafi odpowiedzieć na fachowe pytania??

??????????? nie wszyscy na raz , po kolei

raczej tłoków od dołu Ci sie nie da wyciagnąć no chyba ze przecinakiem zartowałem z tym ostatnim

no tłoków tak jak pisze ComTom od dołu nie wyciągniesz, wiem że pozwoliłoby to znacznie zoszczędzić na kasie, ale tez tak chciałem zrobić, a potem okazało sie że i tak musze ściągnąc głowice, no i też jestem zdania że lepiej wymienić niż kupowac silnik, bo wymienisz i wiesz co masz, ja tak zrobiłem z pierścionkami i uszczelniaczami zaworowymi, bo brał mi litr oleju na tys km i miałem sprężanie za wysokie 15 atm. dla przykładu kumpel wymienił silnik, i też mu teraz chodzi zjebiście, bo na starym obruciła mu sie chyba panewka i pompa oleju wysiadła, silnik stanął, ale jestem zdania że lepiej zrobić remont, jeśli chodzi o części tio pierścionki kupiłem firmy NPR u kolegi stonsa , uszczelki Reinz'a pod głowice i pokrywy zaworów , uszczelniacze też Reinz'a, większość uszczelek pod pokrywy zaworów tylko w ASO

ps. Gdybys juz był w PL, to w razie czego mam caly zdrowiutki silnik od e36 2,0 24v- miske przekladasz od swojej i smigasz.

Silnik robilem dla siebie. Niestety kupilem auto z rozwalona glowica-> kupilem drugi silnik z mechanicznie uszkodzonym blokiem(po wypadku) i prosciutka glowica. poskladalem do kupy wczesniej sprawdzajac szczelnosc głowicy, delikatnieja planując (planowanie polegało jedynie na wygładzeniu powierzchni bo głowica była prosta) i regenerujac ja (wymiana uszczelniaczy zaworowych-wydech i prowadnic zaworów-wydech, po stronie ssacej bylo OK). ( koszt doprowadzenia do tego staniu silnika - okolo 1500)

W silniku slychac popychacze na jednym garze, oleju silnik nie bral, kompresja okolo11-12atm. , Uszczelka pod glowice nowa marki Goetze. na gazie sekwencji przejezdzil okolo 2 miesiace.

Silnik wyrzucilem ze swojej budy , gdyz mialem okazje kupic za dobre pieniadze cala coupete 2,5. Takze zrobilem sobie swapa 2,0 na 2,5, a zdrowy silnik 2,0 lezy w garazu i sie marnuje

w razie czego wiesz gdzie uderzyc.