BMW Sport

W tej wypowiedzi jest kilka innych ciekawych rzeczy: - "w tej sytuacji nie jestem wolnościowcem" -> czyli są sprawy, w których można ludzi do czegoś zobligować? - "słuchajmy lekarzy" -> dlaczego ich nie słuchasz w sprawie szczepienia na covid?


Hipokryci z konfederacji , pod publikę bicie piany, a prywatnie obawa o zdrowie i troska o rodzinę.
Kuce z korwinowej sekty tego nie ogarniają. Tak jak nie ogarniają, ze covid bedąc katalizatorem wpływa na zgony, co zostało omówione na 46 i 47 tego tematu.

Oto nowy wywiad z Dr Robertem Malone, który jest jednym z głównych twórców szczepionek mrna. Cenzura specjalistów w tym temacie jest nieprzeciętna. W nazwie tytułu filmu celowo zapodałem błąd.

Dodatkowo przypomnę bo nie do każdego to dotarło: MAMY JUŻ DOWODY NA TO JAK SZCZEPIENIE BĘDZIE ZABIJAĆ, to nie są bajki wyssane z palca, tylko naukowo potwierdzone fakty.

Oto one:
https://www.mdpi.com/1999-4915/13/10/2056/htm

A tutaj wstawiam 4 minutowe streszczenie tego dokumentu w sam raz dla osoby słabo kumającej przez mikrobiologa Tajskiego pochodzenia Dr. Bhakdi

Ty dobierasz źródło danych tak aby udowodnić mi jak bardzo się mylę. Według GUS 7.8, a Twoja ciągle spada. Mam poszukać danych, z których będzie wynikała dwukrotność? Słabe.

Właśnie w tym jest problem z organizacją tej para pandemii, że wszystkich wrzucono do jednego wora gdzie od początku wiadomo, że należało ewentualnie POMÓC CHĘTNYM ludziom w grupie podwyższonego ryzyka, a nie wszystkich UJE**Ć.

"69. Prawdą jest, że człowiek prymitywny jest bezsilny wobec niektórych zagrażających mu rzeczy, na przykład zarazy. Akceptuje jednak ryzyko zarazy ze stoickim spokojem. Jest to bowiem częścią naturalnego porządku rzeczy, nie jest to niczyja wina, chyba że jakiegoś wyimaginowanego, bezosobowego demona. Ale zagrożenia dla współczesnej jednostki wydają się być STWORZONE PRZEZ CZŁOWIEKA. Nie są wynikiem przypadku, lecz są mu NARZUCONE przez inne osoby, na których decyzje on jako jednostka nie ma żadnego wpływu. W konsekwencji czuje się sfrustrowany, upokorzony i wściekły."

~Teodor "Unabomber" Kaczyński.

Pandemia to jest błogosławieństwo dla zadłużonych po uszy Państw... Dewaluacja długu Polski który obecnie wynosi prawdopodobnie 3bln pln.... Do poziomu za kilka lat takiego, że będzie to realna wartość w okolicach 30% obecnej wartości, przy okazji ten niedoyebany rząd na inflacji ugra (na Vat-cie akcyzie, PITcie) kolejne miliardy które rozda swojemu elektoratowi oczekujących dokładania pseudo darmowych danin przegrywów żywciowych i znowu nakręci inflacje, co spowoduje dalsze pogłębianie procesu stagflacji i realnie każdy niedługo będzie milionerem Kto tego nie widzi jest raczej z tych ograniczonych, albo ren...ekhm....

Unabomber świetne określenie dla kaczki, bo czego się nie dotknie, to roz.upca w pył.

Filmy juz wykasowane z mojego yt !!! Nikogo to nie zastanawia dlaczego tak sie dzieje? Dlaczego wybitni specjaliści, nie mogą się wypowiedzieć? Dodam jeszcze raz to skasują cały mój kanał. Jeśli nie da się kogoś zdyskredytować demagogiem to ,,ściągają go z mówiący''.
Teraz cenzura specjalistów i paszporty covidowe, a zaraz system oceń społecznych i totalna kontrola. Napiszę coś więcej o tym dzisiaj.

Miejmy nadzieję, że rynek to jakoś rozwiąże i powstanie realna konkurencja dla FB, youtube itp. itd. na kanwie tej obrzydliwej cenzury. Czy ktoś wierzy dalej w to, że cenzura we WSZYSTKICH mass - mediach w identycznym tonie, to przypadek? I w podobnym czasie się pojawiła...

Ciekawe teraz zaczeły mi się wyswietlać oba filmy, ale muszę je oglądać w oknie przeglądarki forum przez telefon. Na komputerze juz nie da się obejrzeć, macie tak samo?

JiG słuszna uwaga, juz samo to powinno zapalić Wam czerwoną lampkę ponieważ prawda nie boi się pytań. Skoro są specjaliści w temacie , ktorych wiedza w tym zakresie jest niebywala i mają coś do powiedzenia to powinno się otworzyć dyskusję, a nie kneblować ich cenzurą jak za stanu wojennego. Nie sądzicie?

Proszę dajcie znać, czy filmy mozna obejrzeć. Jelsi nie to wrzucę na jakiś inny portal.

Sprawdza się stały polityczny patent janusza. Raz na jakiś czas nabrać jakiś kucy, którzy na niego zagłosują. Szarpnąć trochę państwowej kasy i tak się kręci swój polityczny biznesik od 30 lat ciągle znajdując frajerów jak m.in. ten ograbiony intelektualnie agitujący pajac, oferujący pomoc w zapisaniu się do korwinowej sekty.

Gdybym ja był lekarzem to mimo całej mojej niechęci do nwo i gorącej woli walki siedziałbym cicho bojąc się o utratę prawa do wykonywania zawodu. W końcu za coś trzeba zyc, dzieci karmić. Wygląda na to, ze wyborcy pisu nie są w stanie zrozumiec tej zależności.

Garść zebranych statystyk przez pewnego hobbystę odnośnie skuteczności szczepionek

https://www.wykop.pl/artykul/6417091/sa ... epionek-2/

Statystyki to jedno, ale wnioski jakie można na podstawie wyciągnąć to zupełnie inna para kaloszy

Weź tylko pod uwagę, ze osób zaszczepionych nie chcą testować. Moja matka i ojciec oboje w październiku ciężko się pochorowali, matka sama chciała zrobić test, ale jej lekarz odmówił twierdząc ,że nie ma potrzeby testować skoro są po drugiej dawce. Matka była ostro zdzwiona bo ze strachu zabroniła nam ich odwiedzać i test był jej potrzebny do podjęcia decyzji czy może swoje wnuki zapraszać do domu czy nie może. Ojciec w niebo wzięty, stwierdził ,że kwarantanny nie będzie.

Może przy okazji podzielmy się własnymi obserwacjami dotyczącymi śmiertelności wirusa bądź szczepionek. Z moich znajomych ciężko zachorował mój brat, do szpitala jechać nie musiał, ale jak sam twierdził były momenty gdzie sądził ,że to się bardzo złe skończy. Brak oddechu to kwestia kluczowa , która może złamać każdego. Na szczęście po 2 tyg teoretycznie doszedł do siebie, bo jak sam twierdzi płuca już tej wydajności po covid przynajmniej w jego przypadku nie mają. Drugą osobę jaką znam to mój wujek, ten niestety wylądował w szpitalu, karetka go zabrała. Wyszedł z tego, ale było bardzo ciężko. teoretycznie ponoć i mój kuzyn od strony tego wujka tez zachorował, ale czy ciężko? Tego nie wiem, raczej nie bo ciotka nic na ten temat więcej nie mówiła. Co do zaszczepionych to moja teściowa ma teraz serce w gardle bo tak jak to nie wierzyła w każde moje słowa tak teraz wierzy i modli się o życie. Ma fatalne samopoczucie od jakiegoś czasu, zero sił życiowych, śpi po 10 godzin. Rano wstać do pracy nie jest w stanie. Cos ją strasznie boli w ramieniu, boi się iść do lekarza. Jadąc samochodem często musi się zatrzymać bo ma wrażenie jakby miała zemdleć. W nocy budzi się często cała spocona od gorąca, a zaraz jej zimno i ogólnie czuje się jakby miała odejść niebawem. Szczepiła się latem, a problemy ma od października. Czy to wina szczepienia? Tego nie wiem. Kolejna osoba to matka mojego pracownika po pierwszej dawce dostała zakrzepicy w lewej nodze i na drugą dawkę nie pójdzie choćby mieli jej zapłacić grube sianko. Matka mojego kolegi sąsiada, tydzień po drugiej dawce trup, byłem na pogrzebie. Niby zaraz po szczepieniu covid po szczepienny, wysoka gorączka, 3 dni później szpital i drugiego czy trzeciego dnia w szpitalu trup! Co oficjalnie wybadali lekarze? Nie wiem bo kolega nie chce nic mówić na ten temat, a nie wychodzi z domu od tego czasu , więc nawet na osiedlu go nie widuję ,żeby go przydusić o jakieś info. Jego najbliżsi koledzy tez nic wyciągnąć nie mogą. I to by było na tyle jeśli chodzi o mnie.

Grabolek świetny post, wielkie dzięki za zabranie głosu. Warto było by coś dodać do tego ,a mianowicie wyjaśnienie terminu represji finansowej, a więc zacznijmy od małego porównania np inflacji w Turcji, która w listopadzie 2020 wynosiła 14,03% r/r, a bank centralny ustalił stopę procentową na poziomie 15%. oznacza to ,ze pomimo tak wysokiego wskaźnika inflacji Turcy sa w stanie ochronić siłe nabywczą swoich oszczędności, gdyz oprocentowanie lokat pozostaje około 1pkt procentowy powyżej inflacji. W Polsce szacunkowa inflacja za listopad 2020 wynosiła 3% r/r przy stopie procentowej 0,1%. Polacy realnie tracą siłe nabywczą swoich oszczędności, gdyż inflacja jest prawie 3 pkt procentowe wyższa niż oprocentowanie lokat. Mechanizm ten to jest właśnie represja finansowa i stosuje go rząd i bank centralny w celu zdewaluowania własnego długu oraz pobudzenia aktywności gospodarczej poprzez zmuszenie ludzi do wydawania pieniędzy i napędzania konsumpcji. Efektem tego jest niższe bezrobocie, ale również zubożenie społeczeństwa, którego praca coraz bardziej traci na wartości. Jest to charakterystyczne dla krajów socjalistycznych, gdzie władze przejmują populistyczne partie obiecujące wysokie wydatki socjalne. Tak się składa ,ze w Polsce jej wartość jest jedną z najwyższych na świecie.

Nie potrzeba skierowania od lekarza na test.
https://www.gov.pl/web/gov/zapisz-sie-n ... ronawirusa


Jeżeli chodzi o moje podwórko to:
Żona po dwóch 2 dawkach- objawy, skierowanie od lekarza, wynik pozytywny
Ja po 2 dwóch dawkach, objawy, skierowanie online, wynik pozytywny (wczoraj skończyłem izolację)
Teść po dwóch 2 dawkach- objawy, skierowanie od lekarza, wynik pozytywny
Córka, objawy, skierowanie od lekarza, wynik pozytywny
Syn, objawy, skierowanie od lekarza, wynik pozytywny

Jeżeli chodzi o moje obserwacje, to przeszedłem covid nadspodziewanie źle- dużo gorzej niż, żona, teść, córka czy syn.
W poniedziałek mam badania dodatkowe- zobaczymy.

Znam co najmniej 5 osób z mojego otoczenia które umarły ze stwierdzonym covidem ( licząc od początku pandemii) oraz jedną osobę w wieku 40 lat która przeszła chorobę bardzo źle (szpital) i na ten moment nie jest zdolna do powrotu do pracy.
Nie znam nikogo z mojego otoczenia kto w ostatnim czasie (12m) umarłby niespodziewanie i co można by w dalszych krokach wiązać ze szczepieniem.
To tyle jeżeli chodzi o moje obserwacje.

Tak można było zrobić test samemu, ale lekarz tak uspokoił moją mamę przez telefon przez co finalnie stwierdziła, ze faktycznie nie ma to sensu. Ojciec jak już mówiłem był zadowolony z obrotu sytuacji.

Pułkownik Żuber - jak sam widzisz szczepienie nie jest tym co nam obiecywano.

Swoją drogą po co się wszyscy testujecie skoro jak rozumiem większość przeszła lekko? Przecież to jest woda na młyn by pandemia dalej się kręciła w najlepsze.

Zuber- Żuber to raczej w jakiejś puszczy jest.
No z danych które wrzuciłem ja wnioskuję jednak, iż istnieje korelacja z byciem zaszczepionym i tym jak skończy się choroba- tj. większe prawdopodobieństwo, iż skończy się ona zgonem istnieje wtedy kiedy jest się niezaszczepionym, niż zaszczepionym- ergo szczepionki działają w zakresie zwiększenia szans przejścia covid19 i pozostania wśród żywych.
To wychodzi z danych.

Ale, zostawiając dane z boku, to jednak spodziewałem się lżejszego przebiegu- takiego jak reszta mojej rodziny.
Szczepiłem się w V 2021, zachorowałem XII 2021- długość ochrony, też krótsza niż się spodziewałem.



Po to aby nie narażać osób w swoim otoczeniu którym np. zostało już tylko jedno płuco

I tego nie potrafię zrozumieć. Miałem głęboka nadzieję, po tej pandemii ludzie wyrobią sobie nawyk leczenia chorób, nie wychodzenia do innych zeby nie zarażać, ale na marne.
Patrząc po Twojej wypowiedzi i mojego otoczenia. Covidem nie chce zarazić, ale przeziębieniem czy grypa owszem.
Nie rozumiem tego serio.
Osobo z jednym płucem może też ciężko zwykła grypę przejść, ale jak mi test na covid wyszedl negatywny to kij tam spotkam się z nim mimo ze mam objawy chorobowe...

Bynajmniej- testowaliśmy córkę która nie miała żadnych objawów oprócz bólu głowy, ale dostaliśmy info, że jej najlepsza koleżanka choruje i ma pozytywny wynik.

Ja nie zaraziłem nikogo- ani w biurze, ani na silowni, a to dlatego, iż przetestowalem się 1 dzien po pozytywnym wyniku córki, a pierwsze i dość nagle objawy miałem dopiero dwa dni po swoim wyniku.
Mimo tego, iż jako zaszczepiony nawet nie byłem objęty kwarantanną i niemajac objawów moglem normalnie spotykac sie z osobami w jakims stopniu zagrozonymi, to właśnie po to się testowaliśmy aby nie narazić nikogo dla kogo to mogłoby się skończyć gorzej niż dla nas.

No ale skoro wszyscy wiedzieliście ze jesteście chorzy to nie wystarczy? Po prostu nie spotykać innych itp. Trzeba się wpisywać do systemowej pandemii i tej paranoi?

Ja jak milem covid niedawno to zrobiłem test antygenowy dla siebie z czystej ciekawości, odchorowalem w domu.

Co do szczepień to coś tam niby dają ale to nie tak jak miało być...

No ja pierwsze objawy (które w ciągu 2-3h ścięły mnie z nóg) miałem jakieś 44h po zrobieniu testu, więc dzięki temu uniknąłem przez te 42h godziny spotkań z ludźmi w pracy, siłowni, na masażu, u dentysty. No i pewnie paru innych sklepach.

Nie wydaje mi się aby rozwianiem które miałoby uzdrowić zapchany system zdrowia było nie robienie testów- to tak jak byśmy zbili termometr i mówili, że nie mamy gorączki.
Ludzie którzy są niewydolni oddechowo i nie mogą sami poradzić sobie w domu i tak ponad miarowo będą trafiać do szpitali.
Jeżeli natomiast zrezygnować ze szpitali jednoimiennych ludzie z covid19 będą bez problemu mieszać się z tymi obciążonymi- np. onkologicznymi, po przeszczepach, po urazach itp- a tym to raczej covid19 nie pomoże.