Ambro napisał(a):
Moim zdaniem zdaniem odpowiedź winowajcy była znacznie ostrzejsza i nie adekwatna.
Każda akcja powoduje reakcję. Tak naprawdę nigdy się nie dowiemy co było przyczyną, być może facet był równie zestresowany, panika, awaria, czy coś, i mu głupio było, a tu jeszcze na niego w ten sposób krzyczą, to co o jakiej adekwatności tu mówić? Jedna i druga strona zachowała się nieelegancko i trudno kogokolwiek usprawiedliwiać.
Ambro napisał(a):
Rozumiem żeby osoba zagrożona się wkurzyła i tak krzyknęła ale żeby ktoś kto zawinił tak obrażał kogoś komu zajechał i spowodował bezpośrednie zagrożenie
Nerwy, stres... poza tym, określenie kogoś mianem mordercy, jest zdecydowanie mocniejsze niż polecenie komuś w nieelegancki sposób, by zamknął buzię, trudno tu mówić o obrażaniu
Ambro napisał(a):
i w dodatku kobietę !

Nie do przyjęcia !
A jaka to różnica? Kobieta, czy facet? Na facetów rzucanie epitetów- to jest do przyjęcia? Z resztą panowie, zanim nazwiecie kogoś w takiej sytuacji:
powerbmw napisał(a):
idiotą
Ambro napisał(a):
frajerów

Powinniście wysłuchać wersji pana kierownika. Zwykle w takich sytuacjach coś się dopowiada, o czymś zapomina i widzi winę wszystkich dookoła, tylko nie swoją.
Także panie i panowie, spokojnie, nie śpieszyć się, wrzucić na luz, nie trąbić, nie pokazywać środkowych palców, chill!! Co z tego, że strąbimy kierownika fajtłapę
PO FAKCIE oprócz tego, że na następnych światłach wysiądzie, zbije nam szyby czy coś, jak mamy pecha i trafiamy na psychola, nic więcej nam to nie da.
Ja bardzo często widzę nieudolnych kierowców i trąbienie ograniczam do minimum, tylko wtedy, kiedy to może być pomocne z jakiegoś względu

jak coś mi nie pasuje, mrugam światłami, by zjechał, albo patrzył w lusterka. Jak coś klnę, gadam pod nosem, to mówię, tylko do siebie.