BMW Sport

Co ty pieprzysz człowieku nikt ale to nikt nie jeździ po mieście 50-60km/h miej odwage i się przyznaj do tego. Kiedyś zrobiłem taki test jechałem w mieście 50km/h wszyscy mnie wyprzedzali dwóch nawet trąbiło bo taką jazdą tamujesz ruch nawet autobusy miejskie były znacznie szybsze (około 80km/h) więc nie pierd.%#$%^ mi,że ty jeździsz 50 bo to śmiech.
Zobacz jak poruszają się radiowozy po 80-100km/h bez kogutów chyba ,że są na patrolu to 30km/h.
A w tym wszystkim nie chodzi o bezpieczeństwo a o nabijanie kasy. Zaczynając od kasy z mandatów przez kase ze szkoleń zmniejszających punkty kończąc w ośrodkach egzaminacyjnych gdzie na egzamin czekasz 3 miesiące.

Druga sprawa wiesz z kąd bierze się tak szybkie jeżdżenie?
Powodem tego sa zatłoczone drogi każdy się spieszy wkurza bo wszędzie tłok i ciasnota pełno korków jeszcze 2 lata i warszawa całkiem będzie stała w godzinach 8-20.
A wiesz co jest temu winne ten system którego tak bronisz mają kupę kasy na drogi której nie wykorzystują nawet w połowie!!! Przecież powinni im za to jaja urwać mają środki unijne drogi wyglądają jak gówno a oni nie wiedzą gdzie kasę wykorzystać i ta przepada?
Jak by były obwodnice trasy szybkiego ruchu ludzie mieli by możliwość normalnego jeżdżenia i ruch w miastach zmniejszył by się zacznie. Pojedz sobie na wycieczkę przez niemcy holandię belgię i zobaczysz różnice. Tam nikt szybko w miastach nie jeździ bo nie ma po co nadrabia czas na autostradzie a do miasta wjeżdża tylko docelowo. Przejeżdzasz wszystkie kraje nie widząc ani jednego miasta jednej chałupy ani jednego pieszego na drodze i to jest wtedy bezpieczne. Podróż przez całą holandie i niemcy trwała u mnie tyle co w polsce od granicy do Warszawy przecież to jakaś paranoja. Ale w polsce przejechałem setki wsi kilka miast itd

Ta dyskusja zeszła do poziomu piaskownicy... Skończcie ten temat lepiej bo każdy ma swoje racje i każdy próbuje przekonać drugiego do swojej... To bez sensu, co to da, że będziecie się kłucić? Wybudują się w Polsce Atustrady? - Nie. Wybudują się drogi szybkiego ruchu? - Nie. Polepszy sięstan dróg? - Nie. Zwiększy się bezpieczeństwo na drogach? - Nie. Bo miliony debili jeździ nie BMW, ale właśnie paściami które nie mają mocy i chcą pokazać jaki to hojrak on nie jest! To nie kwestia silnika i mocy, a ilorazu inteligencji i umiejętności oceny sytuacji na drodze i dostosowania prędkości do niej... Więc po co ta smutna gadka bo ja jeżdżę szybciej, a ja wolniej? Jeździj jak Ci się podoba, wyjdź z auta i je pchaj, byleś nie stwarzał zagrożenia na drodze! Ja pojadę 150 i nie stworze zagrożenia... Ty pojedziesz 100 i także go nie stworzysz... I odwrotnie... Ja pojadę 150 i stworze zagorzenie, Ty pojedziesz 40 i stworzysz zagrożenie... Wszystko zależy od danej sytuacji! A nie mocy, racji i durnych oznaczeń na drogach... Niekiedy jest postawione 70, a ciężko przez zakręt przejechać 50 bo wyrzuca... Bo jest albo taki ostry, albo tak zdewastowana droga... Takie gadanie, że aż w d*** szczypie... Co by było gdyby... Jest jak jest i koniec... Niech każdy stara się jeździć tak aby nikomu krzywdy nie zrobić to będzie dobrze... Jakby każdy się tak starał to i przy prędkościach 150 nie byłoby wypadków... Lecz jeżdżą bezmózgi i nic na to nie poradzimy!! Trzeba na nich uważać! Myślę, że tyle na temat...

P.S. ja mam 2.8 i jeżdżę raz emerycko 50- 60, raz średnio 70-80, a raz szybko 100 i więcej... Zależy od mojego humoru... I jak mam ochotę pojechać... Czasami mi sprawia przyjemność powolna jazda, a czasami szybka... Ale ZAWSZE DOSTOSOWUJĘ PRĘDKOŚĆ DO WARUNKÓW NA DRODZE!!

To mi trochę śmierdzi hipokryzją.
Żeby nie było, ja jeżdzę różnie, w zależności od humoru 90-160km/h, trasa jak pisałem wyżej. I nie mam do nikogo pretensji jeśli tylko przekracza prędkość, natomiast wielu innych zachować na drodze już nie toleruję.
Fajnie jest w Kaliforni gdzie w zasadzie ograniczenia ograniczeniami ale ogólna niepisana zasada jest taka że można jechać dowolnie szybko byle nie szybciej niż inni

--==Mały==--,
co tak sie bulwersujesz,
ja wiem ze po wawie jezdza jak opentani, ale ja mieszkam w słupsku, w innych miastach tez trzymam 10 ponad norme lub norme w zaleznosci jak ocenie sytuacje - i ani ziebi ani grzeje mnie to ze ktos ma zapedy rajdowe. Kiedys jezdzilem szybciej ale mi przeszlo

nie smierdzi hipokryzja, bo nie jade 150-160 km/h w porownaniu do 120 to naprawde duzo. Co innego jest chwilami/odcinkami jechac 150km/h, a co innego miec srednią 130 - 140km/h. lub pokonac trase wawa - gdansk w 3 h

Taki grzeczy kierowca a CB wozi

--==Mały==--,
narazie to mi ukradli i jeszcze nie kupilem drugiego,
a CB sluzy takze do innych celow jak tylko unikanie kontroli
to naprawde przydatny sprzet

Heh, znam i takiego co w 2h tą trasę robi.

Jasne pewnie słuchasz przez nie radia Maryja.
Każdy wie jaki główny cel ma używanie CB a skoro Ci ukradli mała strata i tak nie przydatne przy prędkości 50km/h.

zycze Ci jednak, aby Twojego nie ukradli
naprawde CB ma tez inne walory, ale nie przecze, że dobrze jest wiedziec wiecej - takze to czy jest patrol - serio serio

Żeby być sprawiedliwym trzeba dodać że Ty te 2.8 to kupiłeś tydzień temu więc jesteś niemiarodajny



120 to też dużo w porównaniu do 80-90km/h. Wszystko jak widać zależy od punktu siedzenia. Naprawde nie widze powodu dla którego stawiasz się wyżej nad innymi bo jeździsz 120 a nie 140.

to ciekawe, że czepiasz sie moich 120, a nie widzisz roznicy jak ktos jedzie 150.

roznica predkosci to odpowiednio 30km/h w moim przypadku i 60 km/h w drugim - moim zdaniem jest roznica i to spora - dwukrotna.

Ja jeżdżę 50-60 i prawdę mówiąc nie widzę możliwości a tym bardziej sensu jeździć szybciej po zakorkowanym mieście. Nikt na mnie nie trąbi, ruchu nie tamuję, jeżdżę 'jak inni'. Niestety poza 'większośćią' jadącą tyle o ile przepisowo są debile jeżdżący 150 i szybciej (panowanie nad pojazdem przelatując 150 przez tory musi być naprawdę adrenalino-gennym zajęciem )
Tam gdzie dało by się pojechać szybciej masz ograniczenie do 80 i też ono jest wystarczające. Leć sobie łazienkowską 90 czy 100 lewym pasem, przekraczaj ale niewiele i nikt do Ciebie nie będzie miał o to pretensji i żaden fotoradar Cię nie złapie.
Ale 150 to gruba przesada. Są inni użytkownicy drogi, nie tak gramotni jak Ty którzy chcą spokojnie zmienić pas bez rozpędania się do Waszych prędkości.

Chłopaku, nie wiem gdzie ty jeździsz, ja gdzie nie pojadę w Warszawie to są takie wertepy że prekroczenie 60 grozi rozwaleniem zawieszenia, centrum, praga, tory tramwajowe - tu sie nie da szybko jeździć, no chyba że masz czołg.

Cioos:
Im mam większy silnik tym wolniej jeżdżę.
Mam 200KM po to aby jakiś durny cham, gdy go wyprzedzam, nie zrobił mi krzywdy przyspieszając na złość....
To tyle w kwestii silników. Mam bo chcę i lubię. Przepisy są dla wszystkich i dla tych co mają 544 i dla tych co mają 126p. Moc służy bezpiecznej i komfortowej jeździe a nie wysokim szybkościom.
Nie ma w PL ani autostrad ani przepisów pozwalających na uzyskanie nielimitowanych prędkości więc to że coś poleci 250 jest bezużyteczne. Poleci i co z tego.
Ale przyspieszenie przy wyprzedzaniu w trasie 544 zagwarantuje znacznie lepsze niż 328 czy 318, po to są właśnie duże silniki.
To samo miasto - umożliwiają szybką zmianę pasa gdy jakiś ch.. z kosiarką pod maską cię podjeżdża.

jak się pojawią nielimitowane autostrady - świetnie - będę z nich korzystał.

Jak już napisał np Kornelio - niemcy - nieliczne nielimitowane odcinki na autobanach, 50 w terenie zabudowanym, 100 normalnie.

Poza autobanami to praktycznie tak jak u nas - więc o co chodzi.
Wszyscy twierdzicie że drogi mamy gorsze - tu się zgadzamy.

Tyle że jak napsał Kornelio (bo przecież ja się nie znam, siedze w warszawie, auto trzymam w garażu, z przed komputera nosa nie wychylam...), który ciągle lata po DE tam jak jest 100 to jadą 100 jak jest 60 to jadą 60 PO LEPSZYCH DROGACH.

Więc o co chodzi - nie wiem.

Temat więc zamykam zszedł do poziomu piaskownicy. Nikt nikogo nie przekona. Ja ktoś na niego trafi, niechaj sam wyciągnie wnioski - decyzja należy do czytelnika.