BMW Sport

jezeli waży 90kg i ma fajne cycki to co ?? Dupa jak szfa a łydki jak rzymski piechur...

Musi byc ładna , zgrabna i powabna, jezeli chodzi o ciało, (bo wiadomo że buzia musi byc ładna) to najwazniejszy jest tyłek...cycki zawsze można zrobic...a zreszta takie jedrne, niewiekie do reki sa najfajniejsz...

ladne z duzymi....................





















felami

Czarnulki z dużymi oczami

łyse

OrsoNie widziałem jeszcze tak na prawde wysuczonej brunetki co najwyżej 'wylansowana' sukowatość za pomocą ciuchów i makijażu, ale brak tego spojrzenia pt 'sp...adaj fra...nek' nie są takimi jadowitymi żmijami, które się fajnie przerabia na miłego kotka Znów słodkie blondynki...są zakompeksione, zazdrosne co znów owocuje nudą w łóżku, ładnie się uśmiechają, dobrze im z oczu patrzy a ja lubie kurestwo u dziewczyn

Wolałbym pulchniutką z ładnym biustem, niż potwora z fajną dupą.

A od kiedy to kolor włosów określa temperament ? To już chyba jakieś chore zabobony... Spotykałem się w tym roku z jedna brunetką z której była jak się później niesety okazało 100% Królewna z drewna Kolor włosów niema tu nic do tego. Zgodzę się jednak z tym że dziewczyna musi miec w sobie coś prowokującego.. coś kuresiego

Taka tylko do łóżka to może i tak...ale nie chciałbym,żeby coś "kuresiego" miała w sobie moja życiowa partnerka.

Czyli uważasz że opisałem ci potwora "Musi byc ładna , zgrabna i powabna, jezeli chodzi o ciało, (bo wiadomo że buzia musi byc ładna) to najwazniejszy jest tyłek...cycki zawsze można zrobic...a zreszta takie jedrne, niewiekie do reki sa najfajniejsz..."
Gratuluje





popieram cie Bobby_Valentino chodzi o to coś...ja to nazywam kurwiki w oczach, moja żona je ma , jest cudowna osobą i bardzo fajna w łóżku ...brunetka...



to co ty chcesz.....

Każdy ma inne gusta. Jedni lubią mazepy a inni kociaki Ja zacytuję pewnego czarnoskórego piosenkarza zza Atlantyku: "We want a lady in the street but a freak in the bed" I to jest idealny kompromis.

brunetka, przede wszystkim duuuże czarnulkowate oczy, ciemna karnacja, porządny cyc i tyłek jak Alaska.

czyli ogólnie fest czarnulki. ale to nie jest sztywne, czasami niespełniająca kryteriów ma coś w sobie takiego, że warto poświęcić uwagę

nie lubię natomiast wyidealizownanych blondynek, zwłaszcza takich na okładkach, plastikowych itd. chudych, wysuszonych. Inni faceci się podniecają, jaka fajna itd. a ja mówię, że mnie nie rusza. Mają mnie wtedy za odmieńca. Cóż, dla mnie może mieć trochę brzuszka, może mieć jakieś tam niedoskonałości, ale MUSI być za co złapać!!

No i musi mieć charakter, być złośliwą jędzą, może nawet arogancka i dobry przeciwnik do kłótni. Takie niemające własnego zdania puste lachony mnie nie poruszają i raczej nie ma co liczyć na szacunek z mojej strony

Corny nie wybrzydzaj tylko uuuuuuuuuuuugryź suchaaraaaaaaaa Też nie lubię "wieszaków".



TAK ! Uwielbiam takie kobiety ! Uuuuuwielbiam..

Elegancko po prostu


W samo sedno

Ale co najważniejsze - nie może rzucać tekstem "KOCHANIE,NIE PIJ JUŻ WIĘCEJ

Nie no rozwaliłeś mnie

Nawet w tym temacie się zgadzam z Kyokushinem, dodałbym tylko zgrabne nogi.

Naturalne bladyny, najlpiej aryjki

Tu nie chodzi o sam kolor włosów Ale często po tym jak widze kobiete wiem jaka jest w łózku może się ze 2 razy pomyliłem. Poza tym każdy ma inny typ kobiet nie duzo inny bo media już nam ideały wmówiły co prawda ale jakieś tam różnice są.

To jest to o co chodzi.


Niestety media promują patyki...A kobiety jako największe komsumentki się na to łapią i robią z siebie wieszaki

najlepiej ruda z błękitnymi oczkami

czarne Suczki z duzymi oczami i wiadomo z czym Piekna fura i Suczka ktora musi tam pasowac

Fikasne