Fryderyk napisał(a):
sam to nie raz przyznawałeś, że w trasy rzadko jeździsz.
Jeżdże pare razy do roku w dalsze trasy od 9 lat.
Fryderyczku, jak żadko bym nie jeździł, wyjeździłem ich i tak więcej od Ciebie, więc nie ucz ojca dzieci robić

Nie uważam że to dużo więc nie mówię że jeżdżę dużo i nie podkreślam tego na każdym kroku. Nie mniej jednak nie oznacza to że nie jeżdżę.
Dużo w trasach jeździ Frank, Boogie, stones1, Dzikus, tyle że Boogie ma moim zdaniem jakieś dziwne wnioski - ale niech ma, wyraził swoje zdanie, ja też i tyle.
Fryderyk napisał(a):
Co tu dużo mówić. Mam wielu kolegów,
Również mam wielu kolegów, ba, raczej koledzy to nie są bo każdy jest ode mnie starszy z 10 lat i przelatał więcej km od Ciebie i ode mnie razem wziętych.
Fryderyk napisał(a):
Nie wiem do czego dążysz, jaki obraz chcesz ukazać polskich dróg, czy z boogiego i mnie pirata drogowego, czy co, ale nie używaj argumentów z powietrza. Zaprzeczasz o zyskiwaniu czasu liczonego w godzinach, twierdząc, że to są minuty. Owszem, są minuty na krótkich trasach. Na długich są to godziny, nie wierzysz, to sprawdź, a nie pisz na forum, że to tylko minuty i tyle.
Obraz polskich dróg każdy wie jaki jest i wie że jest on tragiczny.
Obraz Boogiego czy Ciebie mam w poważaniu, każdy robi co chce.
Nie wierzę że zyskuję się godziny bo się nie da zyskać godzin, chyba że w jakichś ekstremalnych przypadkach... owszem jadąc w nocy na luźnej trasie tak, ale nie w dzień powszedni w normalnym ruchu.
Wiem to nie z opowiadań ale i z własnych wycieczek.
Fryderyk napisał(a):
Możesz to wyjaśnić? Bo zupełnie nie rozumiem co masz na myśli
Nie dziwi mnie to, że nie rozumiesz

Tak ot, czytając powyższe.