BMW Sport

Może nie własnoręcznie, ale się właśnie wkłada taki zestawik:





Komplecik już w aucie Okazało się że łożysko się rozleciało

naprawilem spryskiwacze i odpalalem auto na kable

kupiłem komplet wycieraczek

Dolałem Petrygo bo jak dojeżdżałem do garażu to wskazówka była na czerwonym.
Jak wjeżdżałem do garażu to mi zdechła.
Nie mogłem jej odpalić.
W zbiorniczku było ledwo ledwo, kij wie co się z płynem stało.
Jak dolałem do pełna i odczekałem chwilę to odpaliła jak by było w plusie ze 30 stopni. Poziom petrygowskiego sie obniżył to dolałem kapkę jeszcze i resztę wrzuciłem do bagażnika. Moja wina nie sprawdziłem poziomu przed mrozem.

Sprawdziłem poziom oleju.

Teraz sprawdze u siebie pod czachą

Koniecznie

a ja dziś się znowu cieszyłem mrozem moja Becia po przygotowaniu do zimowego sezonu grzeje jak latem! przy -20 na gaz przełącza się po 3km, a 90stopni osiąga po 4,5km

Ja moją piękną dzisiaj raczej spokojnie pojeździłem w nocy jak jechałem do pracy to wszystko elegancko chodziło a ok. 9 pod zakładem patrze a prawie całe powietrze zeszło w tylnim kole Żeby było ciekawiej odpalam bunie a obrotomierz zaczął szaleć tak samo jak i prędkościomierz (przy ok. 30km/h pokazywał 120 ) Do domu dojechałem, napompowałem powietrza, odpaliłem i już działały wskaźniki normalnie I powietrze nie zeszło z opony ani trochę więc dziury raczej nie mam

wymieniłem wycieraczki, dolałem do spryskiwaczy i zatankowałem prawie 68l ON

witam a ja jak wczoraj odpaliłem na mrozie auto to stopiło mi cewke na 3 cylin. Wymieniłem na drugą wyczyściłem wszystko i drógą też stopiło na 3 i lipa bo niewiem co jest?!!!

Wymieniłem termostat

Pokrecilem sie na sneigu, i wlalem paliwka

Byłem z bratową na zakupach a później zatankować...nie ma to jak tankować za nie swoje

Zatankowałem do pełna, odpowietrzyłem układ chłodzenia (dzięki Rora za konsultację telefoniczną - wszystkie objawy mineły jak narazie ), polatałem bokami

, a zgodne to z regulaminem forum

wpadłem w poślizg

ja dzis w swojej siedzialem, siedzialem, az mi sie znudzilo i sobie poszedlem do wyjscia

A ja moją znajomą uczyłem dzisiaj jeździć i nawet jej sie kilka razy bokiem udało pójść a dawno za kółkiem nie siedziała i nie ma prawka

dzis pojechalem 100m prosto

dziś (podobnie jak wczoraj i przedwczoraj...) zrobiłem sobie małą, 130kilometrową przejażdżkę zatankowałem gaziku, podenerwowałem sie na pana w pikaczento ktory uzupełniał borygo blokując miejsce przy dystrybutorze, polatałem troche bokiem (Rora spokojnie, po prywatnym terenie wyłączonym z ruchu ) i o 13 wstawiłem go garażu

nooooooo

Byłem na myjni.