BMW Sport

no tak, ale żeby złożyć pit, to też musi ileś tam być tego ziko ze zleceń...

Ja na Waszym miejscu zebralbym się chociaz w te 15 osób i poszedł do niego jak mu wlecicie do gabinetu to może dojść do wnioksu że lepiej Wam dac te kaske dodatkowo wspomnieć mu o PIP powinien odpuscić i oddać

P.S. Fryderyk nie klikaj pomógł wisisz mi 10% prowizji potem podam numer konta

Przede wszystkim, jeżeli wykonywałeś pracę:
1) określonego rodzaju,
2) w określonym miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę,
3) na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem,
to wówczas byłeś stroną normalnego stosunku pracy, ze wszystkimi tego konsekwencjami wynikającymi z kodeksu pracy. Nazwa "umowa zlecenia" nic tu nie zmieni, jeśli są te cechy, które wyżej to jest to praktycznie umowa o pracę.
Co prawda istnieje obowiązek zawarcia umowy o pracę w formie pisemnej, ale niedochowanie tej formy nie powoduje nieważności umowy (żeby czynność prawna była nieważna, musi taką sankcję przewidywać przepis - tu tego nie ma), zwłaszcza gdy pracodawca dopuścił Cię do wykonywania pracy. A z tego co napisałeś wnioskuję, że tak było - masz protokół wydania auta (no i świadków oczywiście).
Tak więc masz podstawę do roszczeń.
Dobrze Ci radzi Przemek - PIPa potrafi niezłą karę przyłożyć (tzn. zależy też, jaki duży jest pracodawca ), więc można iść pogadać sobie z Twoim byłym szefem i naświetlić mu, jak sytuacja wygląda. A jeśli nie - zostaje sąd.
Jeśli chciałbyś iść z tym do sądu - jesteś z mocy prawa zwioniony z kosztów.

Ja zrobiłbym tak samo poszedł z kolesiami do jego biura i kulturalnie ale stanowczo oznajmił co mnie sprowadza . Wyjaśnił całą sytuację panu pracodawcy łącznie z PIP i Sądem oraz poprosił o zwrot kaski. Jeśli to nie poskutkuje poszedłbym do Sądu i powiadomił PIP aby dureń miał nauczkę i więcej nikogo nie oszukał. Nie są to może wielkie pieniążki jeśli chodzi o osoby indywidualne ale biorąc pod uwagę ilu was było oraz o ilu takich osobach nie wiemy to nie ma co się z gościem cackać. Jeśli wypłaci to i tak PIP bym powiadomił niech ma nauczkę. Stanowcze "NIE" dla buractwa!

Jest jeszcze druga opcja, alternatywna dla sądu, ale ma dwa skrajnie różne rozwiązania - boruta.

maaaad,







Tak, mam nawet plan jazd, więc ów "określone miejsce" mam napisane o której godzinie, w jakim dniu i o której godzinie







No wiadomo, zawsze tak trzeba.

Dodam tylko, że mieliśmy telefon do typa, który wydawał kluczyki i się tym zajmował. Oczywiście, po tym zleceniu- telefonu nigdy nie odebrał

Dzięki panowie, na pewno poinformuję Was jak się potoczy dalej ta sprawa

zawsze wpierw grzecznie,potem niekoniecznie

Z tego co wiem, kolega napisał maila do nich.

Przepraszają i proszą o wyrozumiałość i może w kwietniu, albo w ogóle w 2. kwartale wypłacą pieniążki. Firma ponoć zmieniła siedzibę, poprzednia ogłosiła upadłość.

1 kwietnia

no i kolega był też w PIPie.

rozkładają ręce, że takimi zleceniami o prace się nie zajmują

jedynie można czekać do ich "dobrej woli", albo zgłosić do mediów, TV... co już kolega uczynił... zobaczymy co dalej...

Jak to takimi sprawami się nie zajmują? Są właśnie od tego jak nie powiem co od czego i to ich obowiązek! Proponuję napisanie oficjalnego pisma do nich z podpisami to będą musieli się ustosunkować i udzielić pisemnej odpowiedzi na wskazany przez was adres (jeden warunek, nie może to być anonim). Masakra jakaś bo jeśli ktoś przejął firmę to ma pewne zobowiązania i tyle. Inaczej nikt by nawet nie wspomniał o wypłaceniu wam pieniędzy w jakimś tam odległym terminie. Teraz to pozostaje jeszcze jedna żałosna alternatywa: czekać na kaskę to na wakacje jak znalazł wypłacą i się przyda. Ja bym tego tak nie pozostawił i zaproponował im spotkanie przed Sądem wraz z odsetkami.

USTAWA z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy

Art. 1. Państwowa Inspekcja Pracy jest organem powołanym do sprawowania nadzoru i kontroli przestrzegania prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów dotyczących legalności zatrudnienia i innej pracy zarobkowej w zakresie określonym w ustawie.

Art. 10. 1. Do zadań Państwowej Inspekcji Pracy należy:
1) nadzór i kontrola przestrzegania przepisów prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów dotyczących stosunku pracy, wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy, czasu pracy, urlopów, uprawnień pracowników związanych z rodzicielstwem, zatrudniania młodocianych i osób niepełnosprawnych;

Art. 11. W razie stwierd zenia naruszenia przepisów prawa pracy lub przepisów dotyczących legalności zatrudnienia właściwe organy Państwowej Inspekcji Pracy są uprawnione odpowiednio do:
7) nakazania pracodawcy wypłaty należnego wynagrodzenia za pracę, a także innego świadczenia przysługującego pracownikowi; nakazy w tych sprawach podlegają natychmiastowemu wykonaniu;

I coś z kodeksu pracy:
Art. 281. Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu:
1) zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 § 1 powinna być zawarta umowa o pracę,
2) nie potwierdza na piśmie zawartej z pracownikiem umowy o pracę,
3) wypowiada lub rozwiązuje z pracownikiem stosunek pracy bez wypowiedzenia, naruszając w sposób rażący przepisy prawa pracy,
4) stosuje wobec pracowników inne kary niż przewidziane w przepisach prawa pracy o odpowiedzialności porządkowej pracowników,
5) narusza przepisy o czasie pracy lub przepisy o uprawnieniach pracowników związanych z rodzicielstwem i zatrudnianiu młodocianych,
6) nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracowników,
7) pozostawia dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akta osobowe pracowników w warunkach grożących uszkodzeniem lub zniszczeniem
- podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.
Art. 282. § 1. Kto, wbrew obowiązkowi:
1) nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi albo uprawnionemu do tego świadczenia członkowi rodziny pracownika, wysokość tego wynagrodzenia lub świadczenia bezpodstawnie obniża albo dokonuje bezpodstawnych potrąceń,
2) nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu,
3) nie wydaje pracownikowi świadectwa pracy,
podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

Dlaczego Polska to kraj złodziei?
Dlaczego urzędnicy w Polsce to banda nierobów?
Kiedy to się wreszcie zmieni?

Ja sądze że jest to dobra nauczka na przyszłość. Nigdy nie pracuj bez umowy i zawsze czytaj coś co podpisujesz.

Jakiś czas temu syn znajomej mojej matki szukał pracy. Mieszkał na jakimiś odludziu więc ciężko mu było coś znaleźć, zatrudnił się w firmie transportowej jako kierowca. Właściciel ciągle nie miał czasu żeby podpisać z nim umowę ale on jeździł... Jeden miesiąc - wypłata przyszła, drugi - też przyszła... Któregoś dnia lekko obtarł w Niemczech samochód jakiejś babki i zaczął naciskać na szefa żeby podpisać umowę. Pan prezes złapał go gdzieś na parkingu za granicą dał szybko dokumenty do podpisania i się zawinął. Kolejna wypłata przyszła bardzo uszczuplona więc poszedł wyjaśnić tą kwestię z szefem na co ten mu odparł że odliczył sobie za tą stłuczkę Co z tego że samochód jest ubezpieczony. Zdenerwowany tym faktem poszkodowany powiedział że pójdzie z tym na policję, zgłosi odpowiednim służbom i odchodzi z pracy, szef na to że bardzo proszę ale jest mu winny jeszcze 12 tyś zł bo podpisał takie weksle Okazało się że zamiast umowy koleś podpisał zobowiązanie wobec swojego "pracodawcy". Później się dowiedział że to nie pierwszy taki przypadek w tej firmie. Tak się w Polsce zarabia pieniądze.

Co to za firma?

Nie wiem nie wnikałem.

Dlatego nie można być frajerem i podpisywać umowy, a jak już się je podpisuje to czytać

Odgrzewam kotleta.

Chciałem tylko dopisać, że tak:

Firma odesłała umowę z podpisem prezesa, czy kogoś tam, potem po 2. tygodniach, wpłacili pieniążki na konto.

Było nie było, termin czekania na wypłatę- pół roku

no bogato ciebie ustawili !!!

PS. Oddali z odsetkami?