To moze ja cos napisze na temat przekladki gazu i blosa.
Zmiana ze zwyklego gazu na sewkencyjny tak jak koledzy pisza wiaze sie z pozostawieniem tylko wlewu, zbiornika oraz ewentualnie przewodow miedzianych.
W E36 robilem taka operacje i ze starej instalacji zostal mi tylko wlew. Przewody miedziane byly za malej srednicy, pozaginane gdzieniegdzie i stwierdzili, ze lepiej wymienic. Druga sprawa, w butli gromadzi sie syf z gazu przez co zmniejsza sie pojemnosc butli, nie mamy gwarancji na butle/wielozawor.
Takze z ekonomicznego punktu widzenia zostawianie starych gratow jest nieoplacalne. Chyba, ze ktos bedzie liczyl kazda zlotowke, a nie bedzie liczyl sie z jakoscia wykonania i poprawnoscia dzialania tego gazu. Zostawiajac butle w moim przypadku zaoszczedzilbym kolo 300pln.
Blos jest lepszym rozwizaniem od zwyklego miksera, bo:
- zwezka w dolocie jest mniejsza od zwezki zwyklego miksera, przez co na benzynie bedzie wiecej mocy (wiecej powietrza w dolocie).
- dawka gazu rosnie stale wraz z obrotami, przez co odczujemy wieksza moc przy wyzszych obrotach. Nie ma efektu, w ktorym im wieksze obroty tym slabiej samochod przyspiesza.
- to blos steruje dawka gazu - poprzez podcisnienie w dolocie powietrza.
Jeden wazny warunek - reduktor musi byc wydajny.
Montaz jest utrudniony, poniewaz blos jest "dluzszy" (w lini dolotu) od miksera. Sa dwie szkoly montazu, pierwsza blos przed przeplywka (miedzy filtrem, a przeplywka), druga za przeplywka (miedzy przeplywka, a przepustnica). Osobiscie sprawdzalem tylko ta druga opcje, jednak czasami stosuje sie pierwsza opcje - przewaznie przy przeplywomierzach klapkowych.
Toudi napisał(a):
jednak 100% trudniejsze w ustawieniu dla ludzi którzy nie mieli z tym odczynienia.
Na czym ta trudnosc polega? Sam regulowalem taka instalacje na analizatorze spalin i wyszlo poprawnie. Oczywiscie idealnymi warunkami bylaby hamownia + analizator spalin.