BMW Sport

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,677 ... nagle.html

Partnerka naszego premiera chce mieć dzieci. Mam pytanie, kto z was będąc na miejscu dzieci pięknego Kazimierza, zaakceptowałby taką macochę, która jest od was niedużo starsza, lub na latach? I jak podchodzilibyście do nowego rodzeństwa, tylko z innego małzeństwa taty? Dalibyście z tym radę?

To jest chore, ta pani moze również i jego córką...
A co do spotkania "rodzinnego" niewyobrażam sobie tego i niechciałbym sie znaleść w takiej sytuacji..

Koooozacko By mnie ustawiała ze swoimi koleżankami A nowych potomków ojca rodzeństwem bym raczej nie nazwał, koledzy albo przyjaciele rodziny i tyle...

ja też

chociaż Bobby_Valentino słuszny punkt przedstawił:




chociaż

Nie widzę problemu z zachowaniem relacji.

Dzieci z pierwszego małżeństwa mają swoją mamę.

Z 'racji relalcji' wiekowych nowa żona Kazia będzie traktowana jako znajoma a nie nowa mama, może zostać zaakceptowana jako członek rodziny przez dzieci a może nie być (najczęściej nie jest).

Nadal nie widzę sensu rozdmuchiwania tego. W Polsce ma miejsce wiele rozwodów, wiele jest w identycznej sytuacji - facet koło 40 i kobieta ok 20 i nikt się w to specjalnie nie wrzuwa.

To jest czyjaś prywatna sprawa i nie rozumiem skąd u ludzi taka chęć wtyknięcia nosa w nie swój interes.

dobrze powiedziane i juz wszystkoi jasne

Mi jest obojętne co oni sobie tam robią i z kim się zadają.
Chodziło mi tylko o poznanie waszego zdania, co byście zrobili bedac na miejscu dzieci KAzika i tyle.

Skoro są uczucia to naturalne, ze się Izunia chce miec bobasa/sy. A tym bardziej, że Kazio kase ma, więc zapewni byt rodzinie, a gdyby w przyszłości sie rozeszli to Kazio bedzie płacił alimenty w tysiącach/mc. Więc krzywdy Izunia i bobas/y miec nie będą.

Fajnie wyszla na tym czarno-bialym foto

no tak rzeczywiscie jak sa pieniadze to nie ma mowy o krzywdzie

mi tam sie nie podoba

Zainteresowalem się tym troche, z tego co widać to jest to całkiem normalna dziewczyna, mająca wykształcenie, wiedzę, dobrą pracę.

Nie rozumiem czego ludzie chcą od niej. Myślę że tu się ujawnia polski dupościsk, poprostu dziewczyna może być lepsza niż większość

Nie jestem pewien do końca, ale chyba gdzieś czytałem, że studiów nie skończyła, więc z jej wykształceniem średnio. Ale mogę się mylić, bo nie pamiętam dobrze. Ale to nie jest wyznacznikiem człowieka.


Ja do panny nic nie mam, pod warunkiem że ma szczere zamiary a nie się upublicznić tylko. Po prostu stawiam się w sytuacji dzieci Kazia i wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. No po prostu nóż w kieszeni się otwiera I tyle jak dla mnie.

Uśmiałem się jak to przeczytałem



W czym lepsza? Bardzo dużo Polaków osiągnęło coś w życiu, dużo więcej niż Pani Iza, przynajmniej dotychczas, ja mogę jej akurat co najwyżej współczuć, że sprawa nabrała takiego rozgłosu, no, chyba, że go chciała, o czym oczywiście i tak mało kto się przyzna





Co do tej sytuacji z dziećmi... znam takie osoby osobiście, które nie wiązałyby się w przypadku Kazia z Panią Izą właśnie ze względu na dzieci w podobnym wieku i nie tylko, tak więc jak widać różne są szkoły

No właśnie A Kazio zaczął myśleć nie tą głową co trzeba Po prostu szkoda jego dzieci i tyle

Tego nie neguję.
Ale zawsze jak to w życiu jest, najwięcej krzyczą ci którzy mają najmniej do powiedzenia.

Skoro taka popularna sprawa, to ja bym z chęcią wywiad z jego dziećmi poczytał, ciekawe co oni mają do powiedzenia w tej kwestii

A tak na marginesie. Co ona osiągneła i z czym ma być lepsza niż większość?

Sztuką było nie wyemigrować do UK i dostać prace, tylko ustawić się w Polsce.

zawsze "napierniczalem" ojca ze nie mam siostry dam mu jeszcze jedna szanse zeby sie zrehabilitował

No tak, u nas to są sami 'artyści'

Dobrze dziewczyna zrobiła że się stąd wyniosła i ułożyła życie w UK.

'Artyści, sztukmistrze' się tutaj spinają a ona sobie tam normalnie żyje
Myślisz że w UK jest łatwiej dostać pracę na dobrym stanowisku będąc Polakiem niż w Polsce?