BMW Sport

otoz moj problem jest troszke inny niz we wszystkich pisanych tematach a mianowicie odpalam silnik i obroty chodza elegancko lecz po 10 sekundach bardzo powoli spadaja do 650 i trzesie buda wtedy i podrafi sobie podskoczyc gwaltownie do tysiaca i opasc gwaltownie do 650 natomiast gdy silnik jest cieply jest to samo ale.... jezeli przeciagne auto np na drugim biegu prawie do odcinki problem ustaje i obroty ladnie trzymaja potem juz do konca pracy silnika ja jestem glupi nie wiem co to moze byc przeplywka wymieniona wiec napewno nie ona silnik krokowy watpie skoro samochod ''potrafi'' dobrze pracowac cewki sprawdzalem mialem jedna dobra w zapasie i jest ok swiece wymienione mialem gaz ale wyrzucilem co jest grane ?

Sprawdź filtr paliwa i sonde. Wyczyść krokowca do tego.
Pozdro

Siema. Wronas rozwiazales ten problem bo ja tez mam objaw spadajacych obrotów nawet do 500. jezdzilem kilka dni z odpieta sonda bo mi padła i nie mialem tego objawu a teraz zalozona nowka i dalej sapdaja, wiec eliminuje sonde. Co to moze byc?

Siema. Wronas rozwiazales ten problem bo ja tez mam objaw spadajacych obrotów nawet do 500. jezdzilem kilka dni z odpieta sonda bo mi padła i nie mialem tego objawu a teraz zalozona nowka i dalej sapdaja. Wczesniej mi strzelala w dolot a teraz spoko, wiec eliminuje sonde. Co to moze byc?

podłączam się do tematu, u mnie był cyrk z sondą, została wymieniona i teraz jest tak że ja auto odpalam na zimnym jest ok, a jak na rozgrzanym to albo od razu po odpaleniu albo po paru sekundach obroty spadaja nisko i auto nie chce ruszyć, po paru chwilach zabawy pedałem gazu auto dostaje mocy i potem jest wszystko pięknie aż do zgaszenia i ponownego odpalenia gdzie historia sie powtarza... Miał ktoś takie coś??


PS. Pytanie typu "krótka piłka" czy obserwował ktoś jak szybko schładza wam się silnik ??. Podam jak to jest u mnie na przykładzie sprzed chwili. Przyjechałem samochodem o 19.40, teraz wsiadłem do niego o 21.00 i auto jak miało 95 stopni tak ma nadal... czy to nie jest troche za długo ??